Pozwólmy się zainspirować!

Mateusz Jarosiewicz
4 min readSep 12, 2018

--

Moim głównym przesłaniem w czasie pierwszej prezentacji wizji powstania nowej dzielnicy “Dzielnica Przyszłość” było to, że przewagę na świecie zdobywa się obecnie dzięki umiejętność przewidywania i kształtowania “tworzenia” przyszłości. Głównym narzędziem w tej dyscyplinie jest umiejętność tworzenia atrakcyjnych i ambitnych wizji oraz opowiadania całym narodom o nich i inspirowanie całych narodów.

Przykładem takiej opowieści jest Hyperloop, Amerykański Sen czy lot na Marsa. Powołałem się na słowa i przekonania człowieka, który zdolnością kreacji zadziwił cały świat mimo, że nie jest praktycznie znany. Znane jest jego dzieło czyli zdumiewający sukces rozwoju stolicy UEA Dubaju w ciągu ostatnich dekad. Wizjoner Szejk Maktum nie poprzestał na dotychczasowym sukcesie i wytyczył przyszłość swojego kraju w perspektywie 2071 roku.

Krytycy oraz niektórzy publicyści wytoczyli ciężkie działo zarzucenia autorom koncepcji na dzielnicę przyszłości w Warszawie chęci przeniesienia na polski grunt modelu urbanistycznego znanego ze stolicy Emiratów. Podnosi się też fakt, że niektóre projekty miast i dzielnic typu Smart City budowanych od zera okazywały się według niektórych ekspertów miejscami nie dla ludzi i zbyt “sterylnymi” do życia. Owszem zgadzam się, że osiągnięcie tych samych standardów połączenia kreatywności z formą (chaosu z porządkiem) ciężko będzie osiągnąć w mieście stworzonym z matematyczną precyzją i porządkiem.

Można też zrozumieć taką argumentację, ponieważ roztropnie jest przebijać bańkę nadmiernego polegania na rzeczach, ludziach i ideach. Kolejne narzędzia, które mają przynieść coś na kształt utopii w kontekście społecznym oraz propozycji modelu życia zwykle odbijają się nam czkawką i z tym oczywiście należy się zgodzić. Żadna forma zapisu danych (Blockchain), ani nowy system finansowy (Blockchain / Bitcoin) nie będzie spełnieniem pokładanych w nim nadziei. Podobnie jak Smart City nie rozwiąże wszystkich wyzwań stojących przed miastami, do których przybywa co tydzień 1 milion mieszkańców na świecie i to w sytuacji kurczenia się dostępności wielu zasobów. Stworzenie sposobu na uczynienie miast przyjaznych ludziom i środowisku naturalnemu jest absolutną koniecznością dla każdego rozsądnego władcy i gospodarza.

Zadowolenie mogą nam za to przynieść rozwiązania dopasowane do naszych potrzeb i pragnień. Dlatego tak ważne jest obecnie w procesie planowania miasta zbieranie opinii i wizji poszczególnych udziałowców miasta. Zarówno tych dużych (firmy energetyczne i korporacje) jak i tych najmniejszych (osoby starsze, uczniowie szkół). Projekt przyszłości musi uwzględniać bardzo głębokie potrzeby oraz ambicje i nadzieje społeczności zgromadzonych wokół danej jednostki miejskiej. Miasto przyszłości jest zawsze tworzone przez mieszkańców. Jest to podstawową zasadą najnowszych iteracji koncepcji miast inteligentnych. Mimo krótkiej, bo ok. 10 letniej historii tej koncepcji w powszechnej świadomości, przeszła ona już wiele ewolucji. Obecnie już od kilku lat odchodzi się już od wersji “Smart City 1.0”, która napotkała się z oporem mieszkańców, ponieważ była skupiona na potrzebach korporacji. Przeżytkiem też jest “Smart City 2.0”, w którym to miast decyduje arbitralnie co chce zrobić i zaprasza mieszkańców “na gotowe” W sercu najnowszych koncepcji takich jak “Smart City 3.0” i “Living City” — również w Dubaju — jest zadowolenie i szczęście swoich mieszkańców i tworzenie rozwiązań z nimi od samego zdiagnozowania potrzeb i chęci.

Błędem jest przypisywanie koncepcji “Smart City” jakiejś mocy sprawczej. Bardziej należy traktować zbiór idei oraz rozwiązań wykutych podczas ogólnoświatowej debaty o tym jak rozwijać miasta, by wykorzystywały one w sposób optymalny posiadane zasoby (jedna z definicja inteligencji w kontekście miasta). Być może za 10 lat kiedy będziemy rozmawiać o tym jak budować lub rozwijać miasta nie będziemy nawet nazywali używanych przez nas koncepcji i narzędzi przymiotnikiem “Smart”. Aczkolwiek przy nazwie naszego gatunku wciąż przewija się to “Sapiens”…

https://issuu.com/neosmatjar/docs/smartdubaj.pptx

Moja prezentacja na temat Dubaju miała pokazać coś innego. Zbiór sposobów myślenia i działania, które są wskazywane przez innych wiodących ekspertów jako niezbędne do tego by przetrwać i prosperować w czasach dynamicznych zmian takich jak mamy obecnie. Korporacje i miasta, które nie złapią swojego biletu do przyszłości mogą po prostu umrzeć. Dlatego szeroko pojawiają działy, które służą wypatrywania możliwości znalezienia swojej łodzi do przyszłości. Są to zwłaszcza specjalne działy w firmach, miastach i państwach dedykowane do tworzenia analiz oraz spekulacji na temat rozwinięcia sytuacji na świecie za 10–20 lat oraz działy, które mają za zadanie tworzyć projekty bardzo futurystyczne, lokujące się w potencjalnej przyszłości w takim horyzoncie czasu.

Smart Dubaj to nie tylko jedno miasto i jego rozwój. Do rozwijania instytucji zajmujących się Smart City władze Dubaju zatrudniają wiele globalnych firm doradczych, oraz współpracują intensywnie z małymi technologicznymi firmami, które mogą dostarczyć ciekawych inspiracji w dziedzinach takich jak rozwój służby zdrowia, edukacji, badań nad biotechnologią itd. Dzięki temu, że stwarzaja przestrzeń do eksperymentowania, oraz dbają o zaplecze przyjazne dla innowatorów wokół Dubaju krąży wiele idei, które będą mogły zostać w pełni zaprezentowane podczas Expo w 2020 roku. Nie należy się temu zupełnie dziwić.

Inną kategorią projektów, które okazują się sprawdzać w okresach przejściowych i stagnacyjnych są projekty z kategorii tych wielkich (takich jak budowa miasta) nazywane są one projektami “Moonshoot”. Na gruncie Polskim tą koncepcję spopularyzował m.in. Łukasz Alwast ze studia Platige Image (od Tomka Bagińskiego). Ich dział eksperymentalnych projektów kreatywnych tworzył m.in. dla Allegro nowoczesne wersje polskich legend, a dla Europejskiej Agencji Kosmicznej film promujący misję “Rosetta” lądowania sondy na przelatującej komecie.

Być może, — ale tak tylko przypuszczam. To co wybrzmiewa ze środowiska krytyków to oburzenie tym, że środowiska konserwatywne potrafiły zrobić coś, co środowiskom bardziej otwartym i postępowym z definicji i charakteru nie udało się do tej pory: stworzyć własną narrację. W świetle dostępnej mi wiedzy, a także ponadczasowej funkcji języka i legend to właśnie przewaga w używaniu słowa do kreacji rzeczywistości jest czymś co działa. Czy to będzie Smart City, czy loty na Marsa — zawsze na początku było słowo.

Więc bądźmy Dubajem. Bądźmy nim w tym dobrym sensie, że bierzemy stery przyszłości w swoje ręce. Nie słuchajmy malkontentów i tych, którzy twierdzą, że się nie da mimo, że sami nigdy nie próbowali. Patrzmy odważnie w świat, inspirujmy się, ale kreujmy własne rozwiązania, na miarę posiadanego potencjału. A nasza kreatywność i wizja zadziwi świat.

Prezentacja: https://issuu.com/neosmatjar/docs/smartdubaj.pptx

Dubaj Happiness Agenda: http://en.happinessagenda.ae/#scienceofneeds
Dubai Happiness Index: https://happinessportal.dubai.ae/en/Pages/default.aspx

https://www.youtube.com/watch?v=1_uxYgyxQJ0

Analiza rozwoju projektów rządowych dotycząch miast na przykładzie Dubaju: https://medium.com/@MJarosiewicz/widzie%C4%87-przysz%C5%82o%C5%9B%C4%87-kreowa%C4%87-przysz%C5%82o%C5%9B%C4%87-e683ae0d7efe

Opracowanie Fish Ledger i PwC na temat otwartych innowacji: https://www.pwc.pl/pl/pdf/otwarte-innowacje-raport-pwc-fish-ladder.pdf
(m.in. opis tworzonych oddziałów w firmach i miastach zajmujących się wybiegającą w daleką przyszłość innowacyjnością)

Wizja polskich inteligentnych miast: https://www.youtube.com/watch?v=yi54sWVOT9E

--

--