Czym jest k-pop?

Damian Dawid Nowak
3 min readApr 18, 2015

Odpowiedź fana.

“Serio, wciąż to samo pytanie?” pomimo, że koreańska muzyka popularna stała się znana w Polsce już dwa lata temu za sprawą “Gangnam Style”, to świadomość tematu jest bardzo niska - nie tylko pośród zwykłych odbiorców, śmiejących się z “grubego chińczyka”, ale i dziennikarzy. Wystarczy spojrzeć na reakcję prasy na pozycję CL na liście najbardziej wpływowych osób świata magazynu “Time” - konfuzja i brak zrozumienia, niekiedy słabe żarty. Wolę zrzucić to na karb staromodnych metod zdobywania informacji, niż braku profesjonalizmu. A wystarczyłoby wpisać w Facebookowej wyszukiwarce jej imię, żeby zobaczyć, jak wielki jest fenomen i kulturowy impakt tej dwudziestoparolatki. I co za tym idzie, całego k-popu.

Nie jest to jedyny powód, dla którego zdecydowałem się napisać ten artykuł. Pierwszym, najważniejszym, są częste problemy fanów z przedstawieniem — czym jest k-pop? Na to pytanie nie ma jasnej odpowiedzi, tak samo jak na pytanie “jaka muzyka jest popularna w Polsce?”. Ktoś odpowie rock, inny rzuci przykładem z rapowego podwórka, trzeci reprezentuje opcję “disco ponad wszystko”. K-pop jest jeszcze bardziej zdywersyfikowany. Można pokusić się o tezę, że elementem wspólnym są boysbandy i girlsbandy o wypracowanych choreografiach, doskonale wykonujące utwory, napisane dla nich przez profesjonalnych kompozytorów. Jest to jednak pół-prawda, bo do głównego nurtu przebiło się wielu raperów, instrumentalistów i solistów.

Czy w takim razie nie ma sposobu na podanie cech wspólnych muzyki koreańskiej? Oczywiście, że tak! Po pierwsze, jest język koreański, choć nie jest to warunek niezbędny, k-popem nazwiemy też produkowane przez koreańskie zespoły utwory po japońsku, chińsku — czy nawet — angielsku. Charakterystyczny jest spójny koncept wizualny, dbanie o wygląd — nie tylko w teledyskach, ale i podczas występów, nawet na lotniskach w trakcie podróży. Przekłada się to na mocno dopieszczone teledyski, niejednokrotnie przypominające filmy, z całkiem przyjemnym budżetem. Gdy reszta świata zdaje się odwracać od wysokobudżetowych produkcji, k-pop pokazuje, że na piosence praca się nie kończy.

Układy taneczne, choć nie zawsze obecne, są ważnym elementem k-popowej kultury: niektóre zaraźliwe, łatwe i obecne na klubowych imprezach, jak używane w teledyskach wcześniej wspomnianego PSY, inne typowo popisowe i wyczynowe. Poniżej wykonanie “na żywo” nowego utworu supergrupy Exo, która posiada dwa podzespoły — jeden na rynek koreański, drugi na chiński.

Ważnym elementem jest kultura idola, czyli inaczej mówiąc — osoby publicznej, muzyka pojawiającego się w programach telewizyjnych, udzielającego wywiadów, obecnego medialnie. W przeciwieństwie do gwiazd zachodnich, tu nie ma mowy o lansowaniu się na skandalach, szokowaniu publiczności (poza odważnymi ruchami tanecznymi i strojami) czy milionie romansów. Niejeden artysta stracił kontrakt z wytwórnią właśnie za podobne wybryki.

Idol, jako wzór cnót, nieosiągalny ideał, powoduje znacznie większe zainteresowanie, niż przeciętny muzyk. Wizerunek jest tworzony przez długie lata treningów, jakie przechodzą członkowie głównych wytwórni, niektórzy posuwają się tak daleko, jak do operacji plastycznych. Częste są drastyczne zmiany w kompozycji ciała — T.O.P. przed debiutem w BigBang schudł dwadzieścia kilogramów, obecnie jest wspominany w listach najseksowniejszych mężczyzn i zdobi okładki magazynów.

Zataczamy koło i powracamy na własne podwórko. K-pop w Polsce jest obecny, a jakby go nie było, w zeszłym roku odbył się pierwszy koncert, po którym posypały się propozycje następnych, fani są bardzo aktywni na Facebooku, główne forum K-pop Poland to ponad osiem tysięcy aktywnych użytkowników, powstają grupy coverujące układy z teledysków, warto wspomnieć tu till7.30, YouKnowDan czy HIGH. Powstają też stoiska z albumami, niedostępnymi w zwykłych sklepach muzycznych, z gadżetami i upominkami związanymi z kulturą k-popową, nawet z odzieżą! Agencja +Social (piszę to w ramach bezwstydnej autopromocji) organizuje imprezy w wielu miastach (Warszawa, Poznań, Trójmiasto, Wrocław…)

To nie koniec koreańskiej fali, która coraz odważniej wkracza w świat Zachodu. W trailerze do drugiej części popularnego filmu Pitch Perfect pojawiła się piosenka “Fantastic Baby”, nasza wpływowa CL przygotowuje debiut na amerykańskim rynku, światowi artyści nagrywają kolaboracje z k-popowcami, coraz więcej zespołów decyduje się na światowe trasy— chętnych nie brakuje! Z tych chociażby powodów warto zapamiętać czym jest k-pop i czasem sprawdzić, co wyszło spod pracowitych rąk koreańskich muzyków, a gwarantuje, że jeszcze nie raz zaskoczą cały świat.

--

--