Instant Articles na Facebooku — o czym nie napisali na Antyweb.pl i Spidersweb.pl

Dawid Martynowski
4 min readFeb 18, 2016

--

Facebook poinformował, że od 12 kwietnia 2016 roku każdy wydawca będzie mógł korzystać z Instant Articles. Polscy i zagraniczni tech blogerzy opisali wczoraj jakie to korzyści przynosi dla wydawcy Facebook Instant Articles. Opisali oni tylko korzyści, niestety zostały pominięte minusy takich rozwiązań. Szybkość wczytywania, jakość grafik są oczywiście ważne ale…no właśnie zabrakło “ale”. Od jakiegoś czasu mamy do czynienia z niewidocznym dla wielu z was wyścigiem o pozyskiwanie naszych danych.

Zacznijmy od początku…

W 2013 roku Google rozpoczęło szyfrowanie danych w wynikach wyszukiwania, przykrywką tych działań było dbanie o prywatność użytkowników w kontekście afery z NSA i Edwardem Snowden’em w tle. Wtedy chyba nawet na antyweb.pl czytałem, że to jest dobre rozwiązanie bo poprawi to znacznie jakość wyników wyszukiwania. Nie wiem co poeta miał na myśli, ale był zupełnie w innym świecie.

Dane Audience głupcze

Dane audience o użytkownikach gromadzone są w trzech podstawowych wymiarach: Intencje, Demografia, oraz Zainteresowania. Najlepsze dane o intencjach ma oczywiście Google — oni bowiem wiedzą czego i kiedy ludzie szukają w Internecie. We wspomnianym wyżej 2013 roku, Google szyfrując dane zmiennej o słowach kluczowych wyciął nam możliwość analizy fraz po jakich ludzie trafiają na naszą witrynę i tym samym utrudnił optymalizację strony oraz “zabrał” cenną wiedzę o Intencjach użytkowników. Ruch ten był więc ze strony Google ruchem monopolisty, który ograniczył dostęp do swoich cennych danych jakimi są dane audience.

Przed rozpoczęciem szyfrowania wyników zapytań przez Google, Facebook miał dostęp do tych danych bo jak użytkownik trafiał z Google na jakąkolwiek stronę gdzie był przycisk “Lubię to!”, to Facebook mógł odczytać referer i wiedzieć jakie słowa kluczowe użytkownik wpisał do wyszukiwarki. W momencie kiedy Google zaczęło szyfrować wyniki wyszukiwań te dane zniknęły z rynku. Czyli Google miał dane, które interesowały Facebook ale oczywiście Facebook też miał dane, które były interesujące dla Google.

Kto ma lepsze dane audience od Google?

Tu przechodzimy do meritum tematu, pozostałe dwa wymiary danych czyli Demografia i Zainteresowania ma oczywiście Facebook. Tu podkreślić należy: są to dane o 1,5 miliarda ludzi na naszym globie! To jest ponad 20% ludzkości! A nie dane 200 milionów osób na g+. Wprowadzenie Instant Articles na Facebooku to nic innego jak położenie łapy na dane audience.

Artykuły hostowane u Facebooka są pozbawione wszelkiej maści skryptów i trackerów, w sumie taki jest tego przecież cel, strona ma się ładować szybko. Odchudzenie kodu strony do czystego HTML daje efekt szybkości, ale pozbawienie możliwości trakowania użytkowników to ogromny minus dla wydawców. Remarketing, budowanie profili audience w tej formie nie ma szans.

Wydawcy zarabiają na reklamie i oczywiście nadal także na reklamie display. Artykuł hostowany w Facebooku nie ma możliwości emisji własnych placementów reklamowych, czyli wydawca nie dość, że zostaje pozbawiony danych o osobach czytających ich treści to dodatkowo uniemożliwia zarabianie na własnych reklamodawcach.

Jak to działa?

Każdy Instant Articles zawiera, w zależności od długości treści, kilka reklam. To są te same reklamy, które widzimy na Facebooku (nawet reklamodawcy nie wiedzą, że w takiej formie są emitowane ich kreacje). Oczywiście są plany na partycypacje z reklam z wydawcami używającymi Instant Articles, ale umówmy się to będą groszowe kwoty w porównaniu z tymi jakie duży wydawca może zorganizować samodzielnie.

Instant Articles -> Reklama w treści.
Ta sama reklama w Newsfeed

Drodzy wydawcy!

Widząc jak szybko rośnie przewaga smartfonów wśród użytkowników Facebook, macie nie lada wyzwanie. Czy oddać swoje cenne dane amerykańskiej firmie czy zachować je u siebie. Tu nie ma Win-Win póki co. Wygrywa Facebook kładąc łapę na wasze dane audience.

Może to będzie bodziec aby wasze witryny na mobile były coraz lepsze, a szczególnie nie przeładowane reklamami, które na smartfonach są szczególnie upierdliwe.

Tak wyglądają wasze witryny na mobile:

wp.pl, gazeta.pl, onet.pl — Bardzo słabo to wygląda.

“When you gaze long into an abyss the abyss also gazes into you.” / “Kiedy długo patrzysz w otchłań, otchłań także patrzy w Ciebie”
/Friedrich Nietzsche

--

--

Dawid Martynowski

CEO @Efekty24 • CMO @Way2Traffic • HDR Photographer • SEO Geek • Marketing Manager • Entrepreneur #FacebookAds #SocialMedia #SocialSelling #Marketing #LeadAds