Deus ex machina

Kolejowa pornografia silnika 12LDS28-B

hunting _rains
2 min readMar 14, 2017

Przedział silnikowy starej lokomotywy spalinowej to interesujące miejsce. Nie chodzi tylko o to, iż wnętrzności lokomotywy — silnik spalinowy i prądnica którą napędza, ich krwiobiegi niosące paliwo, olej i chłodziwo, cały towarzyszący osprzęt — są jak imponujące stalowe rzeźby powołane do życia wśród gorąca, zapachu smaru i ogłuszającego hałasu. Dla entuzjastów kolei — zwłaszcza tych bardziej szalonych — przedział silnikowy jest jak świątynia, gdzie spotykają się substancja i esencja kolejowej metafizyki. Zilustrowanie tej magii na nieruchomych fotografiach jest trudne. Mimo to spróbuję.

Żegnając się ze światłem. Przedziały silnikowe, podobnie jak świątynie, są raczej ciemne.
Oto 12LDS28-B, silnik zaprojektowany przez szwajcarską firmę Sulzer. Jego projekt wywodzi się jeszcze z lat 30. i 40.
12 cylindrów w dwóch rzędach dostarcza 2100 koni mechanicznych przy 750 rpm. Niskoobrotowy charakter i specyficzny wydech nadają tym silnikom rozpoznawalny warkot.
12LDS28-B, lub jego nieco starszy brat 12LDA28, stanowią serce towarowych lokomotyw Electroputere ST43, okrytych kultem wśród entuzjastów w Polsce.
Czujesz dreszcze?
A oto jego powłoka — klasyczna lokomotywa towarowa prowadząca stadko wypełnionych kamieniem wagonów przez sudeckie wzgórza.

2014–2017

--

--