E-Papierowa rewolucja

Maciej Budzisz
4 min readSep 17, 2015

--

Wzrost ilości czasu spędzanego przed monitorem spowodował szybsze męczenie się oczu i powstawanie wad wzroku. Częstsza konsumpcja treści pisanych na ekranie zamiast na papierze przyczyniła się do powstania e-papieru, czyli wyświetlacza wyglądającego podobnie do tradycyjnej książki. W dużej części czytników dostępnych na rynku, technologią stosowaną do uzyskania efektu elektronicznego atramentu jest E-Ink, obecny m. in. w czytnikach Amazon Kindle.

E-papier

Możliwość uzyskania wyświetlacza przypominającego papier po raz pierwszy pojawiła się w latach 70. XX wieku. Był to Gyricon opracowany przez Nicka Sheridona z Xerox’s Palo Alto Research Center. Kolejnym etapem zapoczątkowanym w latach 90. był e-papier Jacobsona, który po modyfikacjach, w 1999 roku został rozwijany pod nazwą E-ink. Technologia ta jest stosowana nie tylko w czytnikach ebooków, ale również jako tablice ogłoszeniowe i tabliczki z cenami w sklepie Wall Mart.

Technologię e-papieru od ekranów stosowanych w tabletach odróżnia sposób wykorzystania źródła światła. W tabletach czy monitorach, ekran LCD świeci własnym światłem, a zmieniający się kolor poszczególnych punktów odpowiada za wyświetlany obraz. W przypadku e-papieru wymagane jest źródło światła oświetlające ekran. Może ono być wbudowane w czytnik po bokach urządzenia, albo może to być zupełnie oddzielne źródło światła — niczym w tradycyjnej książce papierowej.

Wady i zalety czytników

E-papier jest technologią zupełnie odmienną od wyświetlaczy LCD, co niesie ze sobą konsekwencje w postaci sposobu wyświetlania treści i interakcji z nimi. Częstotliwość odświeżania e-papieru jest wolniejsza, niż w ekranach LCD dlatego nie jest możliwe płynne przewijanie treści, czy szybkie powiększanie elementów. Każda zmiana na ekranie wymaga jego odświeżenia w całości. Po odświeżeniu mogą również być widoczne pozostałości po poprzednio wyświetlanych elementach („ghost”), które obniżają komfort czytania.

Innym elementem, który był wymieniany wśród wad, to niska rozdzielczość ekranu. Jednak kolejne wersje tej technologii poprawiają ten element.

E papier to wyświetlacz mogący jedynie pokazywać elementy w skali szarości. Nie ma opcji na wyświetlanie kolorów, jedynie w zależności od modelu istnieje większa lub mniejsza ilość odcieni szarości, którą można zaobserwować. W lepszych modelach jest ich 16, w słabszej jakości wyświetlaczach jest ich 4–8.

Kolejna wada to konieczność używania zewnętrznego źródła światła, by można było korzystać z czytnika. Niektóre modele, jak wspomniany wcześniej Kindle Paperwhite, posiadają wbudowane podświetlenie ekranu. Jednak wymóg zewnętrznego oświetlenia to element, którego jednoznacznie nie można przyporządkować do grupy wad, ponieważ do czytania materiałów na tradycyjnym papierze również zewnętrzne źródło światła jest niezbędne.

Do zalet niewątpliwie należy czas użytkowania urządzenia na pojedynczym ładowaniu baterii. W zależności od urządzenia może on wynosić nawet 6–8 tygodni, co w porównaniu z tabletami czy smartfonami jest dużym udogodnieniem.

Ekran ze względu na swoją konstrukcję nie świeci w oczy, dzięki czemu oczy mniej się męczą w porównaniu do wyświetlaczy LCD. Nawet jeśli ekran posiada podświetlenie, to jest ono skierowane na ten ekran, a nie na użytkownika. Ta konstrukcja zapewnia również możliwość czytania pod dowolnym kontem, co nie jest możliwe przy ekranie LCD.

Do plusów zaliczyć należy również wagę i wymiary urządzeń, które są małe i lekkie (ok. 170–250 g).

Powrót do papieru

Po początkowym wzroście zainteresowania czytnikami jako nowością i wieszczeniem końca druku można zaobserwować powrót do fizycznego papieru i druku. Jednak widoczne w tym zjawisku jest piętno, jakie odcisnęła technologia. W przypadku wydań książek papierowych można zaobserwować wzrost jakości w wykorzystanych materiałach, np. lepszy papier, wytłaczanie elementów w powierzchni (letterpress) oraz bardziej dynamiczny skład tekstu, wykorzystujący wyszukane kroje pisma czy subtelne zdobienia. To tylko niektóre z elementów sprawiających, że książka wygląda lepiej i swoim wyglądem ma zachęcać do zakupu.

Innym segmentem są notatniki, wykonywane w podobny sposób do książek — przy wykorzystaniu lepszej jakości materiałów. Odręczne pismo dalej pozostaje istotnym elementem pracy wielu osób. W tym obszarze można zaobserwować próbę łączenia analogowych notatek z cyfrowymi notatnikami. Analogowe notesy w połączeniu z aplikacjami mobilnymi pozwalają na szybki i sprawny proces digitalizacji ręcznie sporządzanych notatek. Jako przykład przywoływany przez magazyn F5 Trend Book (Nr 14, Wiosna 2015) pojawiają się notesy Moleskine, z których podobno korzystali Pablo Picasso i Ernest Hemingway. W kooperacji z firmą Livescribe zaprojektowali linię notatników, które mogą współdziałać z inteligentnym długopisami, co będzie umożliwiało przenoszenie notatek bezpośrednio na komputer, telefon czy tablet.

Innym przykładem, którego kampania na Indiegogo zakończyła się spektakularnym sukcesem, jest notes i aplikacja Rocketbook. To notes ze specjalnego papieru, który można wyczyścić poprzez podgrzanie w mikrofalówce. Przed procesem podgrzewania wystarczy sfotografować notatki poprzez mobilną aplikację, która zarchiwizuje je we wskazanym przez nas miejscu, wprowadzając od razu porządek w cyfrowym archiwum. Na dole strony wystarczy zakreślić odpowiedni symbol, który podczas skanowania aplikacja rozpozna i doda daną stronę notatki do odpowiedniego folderu, dysku w chmurze, czy aplikacji np. Evernote. Projekt osiągnął 3563% zakładanego celu co wskazuje na ogromne zainteresowanie tym projektem.

Wcześniej wspomniany magazyn F5 Trend Book przedstawia tezę, że dzięki Internetowi, który miał spowodować upadek prasy papierowej, „paradoksalnie przyczynił się do nadania papierowi statusu produktu premium”. Nowo powstające magazyny wydawane są w długich odstępach czasu, ale posiadają za to piękną oprawę graficzną i są drukowane na wysokiej jakości papierze. Wraz ze wzrostem ceny podąża nie tylko jakość wydania, ale również jakość treści zawartych w specjalistycznych magazynach.

Podsumowanie

Czytniki ebooków stanowią bardzo silną grupę urządzeń wyspecjalizowanych w konkretnym celu. Wraz z rozwojem technologii kolejne modele są udoskonalane poprzez podniesienie jakości wyświetlacza, jego wymiarów, czy wagi urządzenia. Poprawiane jest również oprogramowanie czytnika. Ich pozycji nie zagraża możliwość zdominowania rynku przez tablety ze względu na niedogodność czytania tekstów przez długi czas na świecącym ekranie. Czytnik ebooków jest również tańszym urządzeniem niż tablet, ale za to ma bardzo ograniczone możliwości. Komfort czytania dłuższych tekstów na czytniku sprawia, że często jest to urządzenie kupowane nie jako zamiennik dla tabletu, ale jako kolejny element wśród posiadanych urządzeń.

Oprogramowanie, które pozwalałoby robić zdjęcia analogowym notatkom i przenosić je do dysku w chmurze, by następnie te notatki przeglądać na czytniku byłoby niezłym udogodnieniem. Taka funkcja mogła by być rozszerzeniem dla aplikacji Rocketbook, czy innej do niej podobnej. Czytniki w większości przypadków wyposażone są w co najmniej kartę WiFi więc bezprzewodowe przesyłanie na czytnik też nie byłoby większym problemem.

--

--