Czego twoja strona NIE musi mieć?

Adrian Dampc
Archiwum UX Watch
Published in
3 min readDec 21, 2017

Każdy z nas wie, jak wygląda “normalna” strona internetowa — u góry logo i menu, dwie kolumny, stopka etc. Gdy któregoś ze standardowych elementów nie ma, w niektórych budzi się sprzeciw — czegoś brakuje.

Jednak w internecie nie ma świętych krów. Jeśli coś nie pełni ważnej dla użytkownika funkcji — nie jest potrzebne.

Oto kilka przykładów:

Okruszki

“Dzięki okruszkom użytkownik wie, gdzie się znajduje” — to najczęstszy argument broniący tzw. breadcrumbsów. Rzeczywiście, jeśli mówimy o dużym katalogu z wieloma kategoriami i podkategoriami (np. sklep internetowy), okruszki rzeczywiście mogą stanowić dobre uzupełnienie nawigacji.

Jednak w przypadku prostych serwisów o niewielkim zagnieżdżeniu architektury, okruszki z reguły są zbędne. Pozycję użytkownika można przekazać w inny, bardziej subtelny sposób (np. oznaczając odpowiednią pozycję w menu lub informując o kategorii, w której użytkownik się znajduje).

Najlepszym sposobem jest więc stworzenie mapy strony całego serwisu i zastanowienie się, czy użycie okruszków rzeczywiście w jakiś sposób jest w stanie pomóc użytkownikowi. Jeśli nie, ich usunięcie nikomu nie zrobi krzywdy.

Wyszukiwarka

Podobnie jak w przypadku okruszków. Jeśli charakter serwisu powoduje, że użytkownicy mogą szukać konkretnego elementu wśród wielu innych — wyszukiwarka rzeczywiście może być pomocna. Jednak umieszczanie jej, bo “może się przydać” jest przesadą.

Jeśli użytkownik nie ma konkretnej potrzeby, którą może spełnić dzięki wyszukiwarce, po prostu jej nie użyje. Mitem jest, że spora grupa użytkowników preferuje nawigację przez wyszukiwarkę — w większości serwisów z wyszukiwarek korzysta ok. 1 procent użytkowników (obserwacje własne).

Jeśli więc użycie wyszukiwarki nie rozwiązuje żadnego problemu użytkownika (realnego, nie wydumanego), jest ona zbędna.

Dodatkowa kolumna

Niektórzy podczas tworzenia widoku z góry rezerwują miejsce na dodatkową kolumnę (czasem nawet dwie). Dopiero później — często na siłę — wypełniają tę przestrzeń treścią o wątpliwej wartości.

Moim zdaniem wynika to z dwóch przyczyn:

– konformizm informacyjny — większość serwisów posiada dodatkowe kolumny, więc to “bezpieczniejsze” rozwiązanie;

– wewnętrzny przymus wypełnienia wolnej przestrzeni — jeśli dodatkowa kolumna zmieści się, to niewstawienie jej będzie marnotrawstwem miejsca.

Jednak skuteczność takich umieszczanych na siłę elementów jest z reguły niewielka, a może odciągać uwagę od głównej treści widoku.

Menu

Także menu nie zawsze jest potrzebne. Oczywiście, często jest to dobry i prosty sposób na nawigację po serwisie. Ale czy zawsze?

Za przykład może posłużyć największy serwis plotkarski w Polsce NoCoTy.pl, przy którym miałem przyjemność pracować. Jako, że menu składało się ze stworzonych na siłę kategorii, które nie interesowały użytkowników, podjęliśmy decyzję: nie potrzebujemy menu.

Ta zmiana nie przyniosła żadnych negatywnych skutków. Wręcz przeciwnie, na niektórych widokach zainteresowanie innymi elementami wzrosło.

Elementy promujące treść na serwisach społecznościowych

Wzrost popularności serwisów społecznościowych spowodował boom na elementy promujące serwisy na Facebooku, Twitterze, Google Plus etc. Pojawiają się one nad treścią, pod nią, obok w formie pływającego boksu itd.

Jeśli jednak materiał nie ma w sobie potencjału społecznościowego, to użytkownik go nie udostępni. I nawet 10 elementów namawiających go do tego nie zmieni sytuacji. Zanim więc umieścimy tego typu boksy, warto zastanowić się, czy rzeczywiście mają one szansę zadziałać.

Ale dlaczego usuwać?

W każdym przypadku można jednak zadać pytanie — dlaczego kombinować i usuwać standardowe, sprawdzone elementy serwisu? Przecież nawet jeśli się nie przydadzą, nie powinny też specjalnie przeszkadzać.

Nieprawda. Większa liczba elementów to większe obciążenie procesów poznawczych użytkownika. To z kolei zaskakująco często przekłada się na skuteczność pozostałych modułów. Dalsza popularyzacja urządzeń mobilnych, gdzie miejsca na ekranie jest mniej, tylko pogorszy sytuację przeładowanych serwisów.

Warto więc skupić się na kluczowych funkcjach, których użytkownik rzeczywiście potrzebuje. Brak pozostałych nie będzie dla niego problemem.

8.08.2013

--

--