Mit pierwszego ekranu

Adrian Dampc
Archiwum UX Watch
Published in
2 min readDec 21, 2017

A przyjmując założenie o nieprzewijaniu, wymuszamy wrzucenie na górę właściwie wszystkich potencjalnie istotnych elementów. Dla klienta często “wszystko jest ważne”, co prowadzi to do upchnięcia dużej liczby informacji na małej przestrzeni. W rezultacie powstaje natłok i brak światła, dużo trudniej jest szybko przeanalizować widok i znaleźć informację, której szukamy.

Użytkownicy scrollują…

Użytkownicy nie są uprzedzeni do scrolla. Potwierdzają to badania (choćby raport Clicktale).

Dokąd scrollują użytkownicy przy stronie o długości ok. 4 tys. pikseli

Świetny przykład na UX Poland przedstawił Chris Chandler z Disneya, który pochwalił się redesignem strony Disney Worldu. W poprzedniej odsłonie użytkownik otrzymywał “na twarz” formularz rezerwacji pobytu w parku, grafikę reklamującą atrakcje parku oraz informacje o nowych promocjach.

W nowej odsłonie podjęto ryzyko — znacznie powiększono obrazek, a promocje “zrzucono” poniżej linii zgięcia. Efekt? Więcej rezerwacji bez straty odsłon na stronach dotyczących promocji. Użytkownicy nie mieli problemów z ich znalezieniem, mimo że otrzymali ich na pierwszym ekranie.

Pierwszy ekran strony Parku Disneya — informację o promocjach umieszczono niżej, ale użytkownicy nie mają problemów z ich znalezieniem.

… choć nie zawsze

Jednak nie zawsze jest tak różowo. Wg badań Jacoba Nielsena uwaga użytkownika w 80 proc. skupia się na pierwszym ekranie. I choć można znaleźć wiele przykładów długich stron, które użytkownicy scrollują, zapewne znajdzie się drugie tyle, gdzie scroll nie jest używany.

Skąd te różnice? Wszystko zależy od zaprojektowania widoku.

Jeśli użytkownicy opuszczają widok przed zescrollowaniem do konkretnego miejsca, to:

a) znaleźli już informację/link i przeszli do innego widoku lub zamknęli stronę,

b) stracili nadzieję, że na danym widoku znajdą coś interesującego.

Aby zaradzić tej drugiej sytuacji, widok musi odpowiednio angażować użytkownika, sugerować że poniżej znajdzie interesującą dla niego informację.

Jak zachęcić użytkownika do obejrzenia widoku (prawa strona) i jak go do tego zniechęcić (za http://iampaddy.com)

Czasem niżej znaczy lepiej

Okazuje się, że obniżenie elementu może paradoksalnie polepszyć jego skuteczność. Często obszar nad samą stopką był wykorzystywany przez użytkowników częściej, niż elementy na górze. Dlaczego tak jest? Bo do dojechaniu na koniec, użytkownik podejmuje decyzję “co dalej”.

Najważniejszy jest kontekst. Jeśli użytkownik odwiedza stronę z artykułem, z reguły częściej zainteresuje się elementami pod tekstem, niż nad lub obok tekstu (choć wynik będzie zupełnie inny, gdy użytkownik tylko zerknie na dwa pierwsze zdania i zrezygnuje z czytania).

Funkcjonalności na końcu materiału mają największą szansę zainteresować czytelnika

FloridaTix przeniosła boks z zamawianiem biletów z góry na sam dół (zgodnie z zasadą, że użytkownik najpierw zapoznaje się z opisem, a później podejmuje ew. decyzję o zakupie). Efekt? Wzrost konwersji o 20 procent. Jeszcze lepszym wynikiem pochwalił się ContentVerve. “Zrzucenie” boksu zamówienia na dół strony poprawiło jego skuteczność o… 304 procent!

z http://www.marketingexperiments.com

Dlatego w ustalaniu kolejności poszczególnych elementów ważne jest to, aby widok przemyśleć i przebadać, aby odpowiadał on rzeczywistym potrzebom użytkownika. Jeśli to zrobimy dobrze, nie będzie miało znaczenia, ile elementów uda nam się “upchać” na pierwszym ekranie.

15.06.2013

--

--