Hackathon #OtwarteDane 2019: zwycięskie aplikacje, lista przebojów i dzień sądu /Juror Arek News/
Dobre pomysły. Wysoki poziom. Świetne wizualizacje. Myślenie o wszystkich użytkownikach Internetu, w tym o osobach niedowidzących, korzystających z czytników— tak wyglądały tegoroczne aplikacje konkursowe Hackathonu #OtwarteDane. Poniżej przegląd najlepszych projektów i kilka porad na przyszłość od jednego z jurorów, Arka Hajduka.
Słowo wstępne, czyli tematyka hackathonu, kryteria i liczba zespołów
Tegoroczny Hackathon #OtwarteDane, po raz trzeci już organizowany przez Ministerstwo Cyfryzacji, opierał się na stworzeniu aplikacji z wykorzystaniem danych publicznych, udostępnianych na dane.gov.pl lub stronach internetowych instytucji publicznych.
Na stworzenie projektu uczestnicy mieli dokładnie 7 dni — hackathon rozpoczął się 15.06.2019, a kończył się 7-minutową prezentacją projektów 22.06.2019.
Do konkursu zakwalifikowało się 21 drużyn (80 uczestników), z czego 19 zespołów finalnie wystartowało, a 13 dowiozło swoje aplikacje na sobotni finał.
Było o co walczyć, bo pula nagród wyniosła ponad 35 tys. zł, przy czym nagroda główna oscylowała wokół 17 tys. zł.
Kryteria oceny projektów wyglądały następująco:
1) Dopasowanie do potrzeb odbiorców (zdefiniowano odbiorców i ich potrzeby, na które odpowiada aplikacja),
2) Unikalność i pomysłowość (aplikacja nie powiela już istniejących rozwiązań),
3) Użyteczność i design (aplikacja jest intuicyjna, estetyczna i łatwa w obsłudze),
4) Potencjał biznesowy/społeczny (przewidziano model biznesowy, który umożliwi jej utrzymanie),
5) Dostępność dla osób z niepełnosprawnościami (uwzględniono ułatwienia dla osób z niepełnosprawnościami).
Co możesz zakodować w 7 dni? Całkiem sporo…
Wśród 13-u konkursowych aplikacji, które ujrzały światło dzienne, aż 1/3 skupiła się na danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) i ocenie lokalizacji. Gdzie mieszkać, gdzie chodzić do szkoły, gdzie coś znaleźć, jak żyć itd. ;)
Ale i nie tylko.
Poza trzema zwycięskimi aplikacjami, które opisujemy w dalszej części artykułu, pojawiło się kilka naprawdę pomysłowych, fajnych i przydatnych projektów.
I tak, szczególne oklaski od Arka otrzymują:
Zespół Wrometr, który stworzył silnik aplikacyjny do tworzenia aplikacji w oparciu o dane. Algorytm do algorytmu i w ten sposób przyspieszamy budowanie nie jednej aplikacji w oparciu o publiczne dane, ale kilkuset. Bardzo sensowny projekt. Niezwykle dojrzały. Z wielkimi perspektywami na przyszłość, patrząc na skalę wykorzystania.
Zespół Make Education Great Again (MEGA), który postanowił ułatwić wybór szkoły średniej, wychodząc daleko poza standardowy ogólny ranking szkół. Otóż, gdzie ma pójść Piotrek z małego miasta, który chce zostać kosmonautą? Może tak do szkoły, której najwięcej absolwentów dostało się na studia z astrofizyki? Aplikacja Zespołu MEGA, pomaga odnaleźć szkołę w konkretnym regionie, pod konkretne zainteresowania, zważając zarówno na efektywność, lokalizację, jak i udogodnienia dla osób niepełnosprawnych.
Za to ostatnie należy się szczególny szacunek, bo jak się okazuje — dane takie nigdzie nie istnieją. Autorzy aplikacji stworzyli specjalną ankietę i wysłali ją do szkół średnich w Warszawie, wrzucając zebrane odpowiedzi w aplikację.
Zespół 15 minut i ich aplikacja Quickgreen.pl— rozwiązanie adresowane do prosumentów i samorządów, żeby szybko wyliczyć w jaki sposób zamonotowane panele słoneczne na dachu będą na siebie zarabiać.
Oczywiście jest to polska odpowiedź na istniejącą już wersję kalkulatora Project Sunroof koncernu Google i fajnie, że ktoś pomyślał o rodzimej, szybkiej i lekkiej wersji tego produktu.
Zwycięzcy Hackathonu #OtwarteDane 2019 — krótki przegląd niezaprzeczalnych zalet
Miejsce nr 1, Zespół Skiller
Korzystając z danych CBOP oraz BIP, trzyosobowy zespół Skiller stworzył aplikację, której rzeczywiście nie ma obecnie na rynku — appk’ę adresowaną do osób bezrobotnych, która na podstawie wpisanych przez nas danych (i co ważne, również zaznaczeniu co nas NIE interesuje (punkt z filtry, pozwalające nie zaśmiecać nam feed’u!)), podpowiada dostępne, bezpłatne szkolenia i oferty pracy z nimi związane, a przy okazji, pyta nas, jak się dziś czujemy.
To właśnie zwrócenie uwagi na ten ostatni aspekt — samopoczucie osób przewlekle bezprobotnych, u których nierzadko pojawia się depresja — udowodnił, że zespół Skiller, poważnie i głęboko podszedł do tematu, starając się naprawdę zrozumieć potrzeby grupy docelowej aplkacji (kobiet w wieku 30 lat z wykształceniem wyższym, które to właśnie najczęściej narażone są na bezrobocie). Skupił się na konkretach (pomoc w dokształceniu i znalezieniu pracy), ale zwrócił i uwagę na ważny aspekt często bagatelizowany — stan psychiczny osób bezrobotnych.
Miejsce nr 2, Semantically Correct
Korzystająca z danych NFZ i GUS’u (a także prywatnych ośrodków medycznych) aplikacja MUS (Medical Ultra Search) zespołu Semantically Correct skupiła się na problemie “dostaję diagnozę i co dalej?”, czyli zagubieniu pacjenta, które autorzy określili jako Zespół ZSZ (Strach-Zagubienie-Stres).
Aplikacja podpowiada nam zatem, gdzie dostępni są jacy specjaliści, jak wyglądają terminy, kolejki itd. a także podpowiada możliwe badania kliniczne. Co więcej, oprócz publicznych instytucji, MUS, pozwala nam również odnaleźć prywatne ośrodki medyczne, które dane zabiegi i specjalistów posiadają w swej ofercie.
Bardzo ważny problem i sprytnie opracowane rozwiązanie!
Miejsce nr 3, Zespół Real Team
Dwuosobowy zespół Real Team stworzył aplikację Kręcimy Liczniki, adresowaną przede wszystkim do pracowników różnorakich korporacji, mających siedziby w dużych miastach, która zachęca do zmniejszania przejeżdżanych codziennie autem kilometrów.
Ogranicz swoje przejazdy samochodem o tyle a tyle kilometrów, a otrzymasz nagrody w postaci bonusów, biletów do kina itp. Po co? Oczywiście, by zadbać o środowisko naturalne i ograniczyć emisje spalin.
Dobry pomysł na programy CSR.
Finałowe 3 rady jurora dla startujących w hackathonach
Na zakończenie, kilka rad od serca od Arka Hajduka dla wszystkich uczestników hackathonów:
- Pamiętaj, że każdy hackathon, to dopiero początek drogi. Tworząc koncepcję aplikacji, myśl o projekcie, który po hackathonie może trwać i być rozwijany. W ten sposób, pokazujesz jury potencjał Twojego pomysłu i istotność jego wdrożenia w rzeczywistość, a w przyszłości możesz na tym mocno zyskać! Dla przykładu, wszyscy uczestnicy tegorocznego hackathonu (i nie tylko, bo jeśli masz pomysł, jak najbardziej aplikuj!) mogą ubiegać się o dofinansowanie swoich projektów WIĘCEJ,
- Skup się na pokazaniu, w jaki sposób Twój projekt rozwiązuje problem a nie tylko opowiadaj o problemie. Niby oczywiste, a jednak sporo zespołów właśnie na tym się wykłada. A opowiadanie o problemie, to nie to samo, co opowiadanie o rozwiązaniu tego problemu — o jego unikalnej wartości, zastosowaniach i efektywności. Problem często wystarczy przedstawić dosłownie w kilku słowach (publiczność i jury wlot zrozumie, o co chodzi, tak jak każdy w Polsce zna problem kolejek do specjalistów w NFZ czy niedoborze programistów na rynku pracy).
- Nawet jeżeli w trakcie hackathonu nie zdążysz czegoś zrobić, zwizualizuj pomysł. Wystarczy prosty mockup. Lepiej przedstawić prototyp niż nic. Każdy doskonale rozumie, że hackathony — przez wzgląd na ograniczony czas trwania — nie zawsze pozwalają na przygotowanie pełnej wersji aplikacji. Jeżeli jednak zrobisz jej część, a koncepcję dodatkowych funkcjonalności po prostu zwizualizujesz i opowiesz o nich jako kolejnych etapach projektu, nadal możesz zyskać sporo dodatkowych punktów.
Może zainteresować Cię również: