Daniel’s Archive

My personal blog archive. Go to https://meetdaniel.me for the latest articles.

Młody, idź na staż!

--

Przez ostatnie 1,5 roku działo się w moim życiu bardzo dużo. Byłem redaktorem jednego z większych serwisów technologicznych w Polsce, otworzyłem bloga, zacząłem nagrywać podcast i, przede wszystkim, poznałem wielu wspaniałych ludzi. Gdyby nie to wszystko ten tekst nigdy by nie powstał. W styczniu bieżącego roku dostałem propozycję, której najzwyczajniej w świecie nie mogłem odrzucić. “Kolejny krok w moim życiu”, “kolejna cegiełka do mojego sukcesu”, “szansa na zdobycie niezliczonych zasobów wiedzy i doświadczenia” — powtarzałem nieustannie w myślach. Ofertą, którą złożył mi wtedy Michał Wiśniewski (nie, nie ten czerwonowłosy) był staż w Cheilu, agencji marketingowej mającej na swoich barkach m.in. Samsunga.

Podjąłem wyzwanie i 3/4 tego jakże upalnego lata spędziłem w klimatyzowanym biurze na warszawskim Mordorze. Wiele osób ze zdziwieniem patrzyło na mnie i pytało, czemu nie spędzam wakacji robiąc to, na co czas poświęca większość moich rówieśników, a ja byłem pewien — chcę zobaczyć jak to jest. Chciałem poznać od kuchni korporacyjne życie, spróbować swoich sił w zawodzie, na którym mam zamiar skupić się w niedalekiej przyszłości. Dana mi przez los okazja nie pozostawiła wiele wyboru. Wolałem siedzieć za cheilowym biurkiem, niż w domu, bez żadnego większego celu, a czas dla znajomych i tak się znalazł.

Staż, w stereotypowym myśleniu, polega na noszeniu kawy i odwalaniu brudnej roboty. Jeśli dotychczas żyliście w takim przekonaniu, to czas przejrzeć na oczy. Tak samo, jak w zwykłym toku pracy, codziennie musiałem mierzyć się z rozmaitymi problemami i sytuacjami, których rozwiązanie na pierwszy rzut oka nie było takie proste. Zakres obowiązków i zadań do wykonania ani trochę nie odbiegał od tego, który ciążyłby nade mną w zwykłej sytuacji. Jednak staż jest po to, żeby nauczyć się sobie z nimi radzić. Zamiast tracić czas na czerpanie wiedzy teoretycznej warto spróbować swoich sił w realnych działaniach, bo te dodatkowo pomogą Wam w dalszym samokształceniu. Social media, którym z wielkim zapałem się przyglądam, zmieniają się z tygodnia na tydzień. Gdybym skupiał się tylko na teorii pozyskanej z czytania książek i artykułów szybko by się okazało, że tak naprawdę o social mediach nie wiem nic, natomiast kilka tygodni spędzonych w Cheilu nauczyło mnie w tej kwestii bardzo wiele.

Ciężko mi stwierdzić, czy ktokolwiek z moich rówieśników zdecydowałby się na podobny czyn. Trudno wymagać od osiemnastolatka pewności i jakichkolwiek działań związanych z przyszłością. W moim przypadku jest nieco inaczej — mam pewien pomysł na siebie, do którego realizacji dążę. Uda się — rewelacyjnie, nie uda — spróbuję jeszcze raz. Na razie mój bilans sukcesów i porażek wychodzi zdecydowanie na plus.

Na efekty mojego stażu nie musiałem długo czekać. Wiedzę, którą tam zdobyłem, już teraz wykorzystuję przy współtworzonych przeze mnie projektach. Z pomocą świetnych ludzi z mojego działu, czyli Agi, Gosi, Kasi, Kuby, Mateusza i Michała, przez tych parę tygodni nauczyłem się więcej przydatnych mi rzeczy, niż przez ostatnich kilka lat edukacji. Jeśli to czytacie — dziękuję Wam :)

Bez zawahania mogę powiedzieć, że były to jedne z najlepszych wakacji w moim dotychczasowym życiu. Może nie miałem dłuższej chwili na odpoczynek, może nie odwiedziłem kolejnego państwa, ale wykorzystałem ten okres najlepiej jak tylko mogłem — poświęciłem go na własny rozwój. Było warto.

Lubisz moje artykuły? Zajrzyj na mojego nowego bloga.

--

--

Daniel Marcinkowski
Daniel Marcinkowski

Written by Daniel Marcinkowski

Marketing manager in tech. I write about finding focus in the world full of distractions.

No responses yet