Skryptozakładka szukająca na Twitterze linków do aktualnie otwartej strony

Dariusz Kuśnierek
dklog

--

Wyobraźcie sobie taką sytuację: przeczytaliście właśnie świetny artykuł, którym chcielibyście się podzielić na Twitterze. Najłatwiej kliknąć przycisk „Tweetnij”, który pewnie na tej stronie się znajduje i podzielić się linkiem dodając własny komentarz. A co jeśli chcielibyście podać dalej oryginalnego tweeta opublikowanego przez autora, lub konto serwisu, na którym artykuł się znajduje?

Tutaj niestety sytuacja się komplikuje. Mamy dwie opcje: 1) szukamy profilu autora/serwisu na Twitterze, a następnie przekopujemy się przez całe mnóstwo tweetów, aby odnaleźć ten jeden z linkiem do artykułu, 2) kopiujemy link do artykułu, otwieramy Twittera, wklejamy go w wyszukiwarce i znów rozpoczynamy poszukiwania. Obie niestety zajmują tyle czasu, że łatwiej po prostu kliknąć ten przycisk, podzielić się samym linkiem i mieć święty spokój. Na szczęście można sobie pomóc tworząc prostą skryptozakładkę, ale w zasadzie… po co mamy zadawać sobie ten cały trud?

Skoro już decydujemy się czymś podzielić, to pewnie w jakimś stopniu zależy nam na tym, aby dotarło to do jak największej liczby osób. Staramy się więc, aby treść tweeta była jak najbardziej atrakcyjna i zachęcająca do kliknięcia w link. Sam link często nie przekazuje zbyt wielu informacji, więc dołączamy tytuł artykułu, lub własny komentarz i w zasadzie na tym moglibyśmy skończyć. Istnieją jednak metody sprawienia, aby taki przekaz był bogatszy i bardziej atrakcyjny.

Część pracy już sam Twitter wykonuje za nas udostępniając twórcom stron Twitter Cards. Te jednak działają wyłącznie w oficjalnych aplikacjach, więc w każdej innej link nadal będzie ciągiem tajemniczych znaków, a nie np. ładnym obrazkiem i wstępem do artykułu. Ponadto nie każda strona z tego rozwiązania korzysta, więc potrzebne jest nam bardziej uniwersalne rozwiązanie, które niezależnie od platformy i aplikacji działać będzie na tych samych zasadach. Tutaj z pomocą przychodzi natywna metoda cytowania tweetów, która może być stosowana również w aplikacjach trzecich dzięki jej dostępności w API.

Cytowanie oryginalnego tweeta opublikowanego przez autora artykułu, lub konto serwisu, na którym artykuł się znajduje, niesie za sobą następujące korzyści:

  1. Przekazujemy w jednym tweecie więcej informacji — treść oryginalnego tweeta oraz nasz komentarz
  2. Mamy pewność, że formy przekazu na różnych platformach nie będą się mocno od siebie różnić
  3. Dodatkowo doceniamy pracę autora artykułu eksponując i promując również jego konto na Twitterze
  4. Zwiększamy szansę na wejście w interakcję z autorem, gdyż otrzymuje on powiadomienie o tym, że jego tweet został zacytowany

Jak w takim razie ułatwić sobie poszukiwania oryginalnych tweetów, którymi następnie moglibyśmy się podzielić? Zakładając, że mamy dany artykuł otwarty w przeglądarce, możemy skorzystać ze skryptozakładki. Tworzymy ją w następujący sposób: dodajemy na pasku zakładek nową pozycję i w polu adresu URL wprowadzamy:

javascript:(function(){ window.open('https://twitter.com/search?q='+encodeURIComponent(location.href)); })();

Kliknięcie w nią spowoduje otwarcie nowej karty zawierającej wyniki wyszukiwania adresu strony, na której przed momentem się znajdowaliśmy. Twitter całkiem nieźle radzi sobie z sortowaniem tweetów wg popularności, więc szanse, że oryginalny tweet, w którym odnośnik do artykuły pojawił się po raz pierwszy, znajdzie się na szczycie wyników, są całkiem spore. W najgorszym wypadku będziemy musieli odrobinę przewinąć stronę w dół.

Aktualizacja: Opublikowałem w Chrome Web Store rozszerzenie działające dokładnie tak samo jak powyższa skryptozakładka na wypadek, gdyby ktoś preferował tę metodę wyszukiwania tweetów. Rozszerzenie znajdziecie pod tym adresem: https://chrome.google.com/webstore/detail/szukaj-na-twitterze/bpmkbmdmndonkobpokkkklcadfpahfkh?hl=pl

I tak oto zaoszczędziliście trochę czasu, który możecie śmiało poświęcić na obejrzenie jeszcze jednego filmiku z durnym kotem w roli głównej. O, na przykład takiego:

--

--