A jak Agile

Woszczech Rajriś
Dom wytwarzania oprogramowania
1 min readMar 7, 2018

Agile to bardzo modne słowo. Wszyscy są agile, ale nikt naprawdę nie wie, na czym to polega… Zwinne metodyki wprowadzają nawet największe korporacje, choć niezbyt zgrabnie im to wychodzi. Wchodzi sobie do korpo-salki taki agile czempion. Zatrudnił go prezes, dyrektor, czy inny menadżer oddelegowany na odcinek walki z niewydolnością skostniałych struktur. Jego cel jest do bólu prosty — wprowadzić w czyn transformację.

Chwilę później…

Już za chwilę czempion uraczy uczestników szkolenia karteczkami, ocenami nastroju, a nawet klockami Lego. Na początku szkolenia Asia, Bartek, Cyprian, i Xavier gotowi są wysłać swoim menadżerom wiadomość: „Jestem zwycięzcą” oraz zdjęcie karteczki z nastrojem. Szkoleniowiec dwoi się i troi, przedstawiając zalety bycia agile. Niestety, jak to w życiu bywa, entuzjazm spada niczym kurs Bitcoina. Pod szkolenia osiąga poziom depresji lat 30. ubiegłego wieku. Jak to możliwe? Ano zwyczajnie! Mistrz podczas każdego szkolenia zadaje oklepane pytanie: „jak oceniasz szanse na wprowadzenie agile do twojej organizacji?”. No i zadał, ale nie zdążył całego, widząc skwaszone miny uczestników.

Sala pustoszeje. Na podłodze został jedynie proch z butów korpo-ludków. Mogło być jednak gorzej! Asia, Bartek, Cyprian, i Xavier mogli przez przypadek wysłać „swój nastrój”. Szkoleniowiec też miałby pod górę! Walcząc z wiatrakami z uporem maniaka, nabawiłby się jedynie depresji. Dzień jak co dzień.

--

--

Woszczech Rajriś
Dom wytwarzania oprogramowania

Jestem Woszczech i pracuję w Domu wytwarzania oprogramowania. Będę pisał zupełnie niepoważnie…