Recenzja trybu Ustawki w grze Hearthstone

Juliapuczynska
Gry i komiksy
Published in
6 min readNov 30, 2020

W liceum chodziłam do klasy o profilu matematyczno-fizycznym, dlatego w czasie przerwy moi znajomi dzielili się na rozwiązujących zadania na tablicy, siedzących przy ławkach, samotnie jedzących drugie śniadanie, grających w gry karciane i tych pojedynkujących się w głupich grach na telefon. Ta ostatnia grupa była jedną z najgłośniejszych, bo towarzyszyły temu silne emocje. Nie rozumiałam ich, dopóki mój chłopak nie przekonał mnie do wypróbowania jednej z tych głupich gier. Tak zaczęła się moja wieloletnia już przygoda z Hearthstone.

Co to za gra?

Hearthstone jest grą karcianą online, osadzoną tematycznie w świecie Warcrafta. Jest to gra kolekcjonerska, co znaczy, że gracze kupują karty, dzięki otrzymanym pieniądzom w walucie gry za wykonane zadania lub przez mikropłatności. Konstruują z nich talie, z których korzystają w pojedynkach z innymi graczami.

Gra ta została wydana przez Blizzard Entertainment w 2014 roku. Początkowo zyskiwała popularność, jednak od dłuższego czasu zainteresowanie nią spada. Nazwałam ją głupią nie bez powodu –zdecydowaną większość osób w fandomie łączy z tą grą relacja „love-hate”. Narzeka się na wysoki próg wejścia dla nowych graczy, lenistwo w projektowaniu nowych mechanik, niezbalansowane karty, zbyt dużą losowość i namolne wymuszanie na graczach wydawania pieniędzy. Dodatkowo, rok temu Blizzard wzbudził wiele kontrowersji przez zbanowanie uczestnika jednego ze swoich wydarzeń za wyrażenie poparcia dla protestów w Hong Kongu – po wielu protestach stopniowo wycofywano się z kar wymierzonych przeciwko wspomnianemu uczestnikowi, aż wreszcie, w trakcie BlizzConu dyrektor J. Brack przeprosił za tę sytuację i zapowiedział poprawę. Niesmak pozostał.

Ustawka

Przeprosiny dyrektora poprzedziły pierwsze ujawnienie nowego trybu gry – Ustawki. Po wymienionych wyżej zarzutach i kontrowersjach można się spodziewać, że wielkie nadzieje były pokładane w tej nowości. Ustawka była czymś zupełnie innym niż pozostałe tryby gry, ale przede wszystkim – była całkowicie darmowa. Od wielu lat zarzucano firmie, że niszczy własną grę przez nadmierną chciwość, więc wprowadzenie czegoś za darmo – w dodatku czegoś naprawdę fajnego – było ogromną zmianą i zdawało się być jakimś elementem obiecanej poprawy.

Ustawka jest trybem auto-battler. W jednej grze bierze udział 8 graczy, w ramach tej gry wszystkie walki odbywają się jeden na jeden. Cała rozgrywka trwa kilkanaście rund, których górny limit wynosi około 50. Gracze na wstępie wybierają bohatera z unikatową zdolnością. W pierwszej rundzie mają do dyspozycji trzy monety – dokładnie tyle, ile potrzeba, żeby kupić jednego stronnnika. Każda runda ma dwie fazy. W fazie rekrutacji gracze mogą wydawać otrzymane monety na stronników lub zwiększenie poziomu Karczmy – im wyższy poziom Karczmy tym wyższy poziom dostępnych w niej stronników.

Bohaterowie mają 40 punktów życia, zaś stronnicy mają przypisane własne wartości ataku oraz punkty życia. W fazie walki na zmianę atakują stronnicy obu graczy, zaczynają od lewej do prawej i wybierają cele losowo (chyba, że specjalne zdolności stronników lub Bohaterów graczy działają inaczej). Stronnik atakujący oraz stronnik atakowany tracą tyle punktów życia, ile wynosi atak przeciwnika i giną, jeśli liczba ich punktów życia spadnie poniżej zera. Walka kończy się w momencie, w którym co najmniej po jednej stronie zginą wszystkie jednostki. Kiedy na koniec walki obie strony są puste mamy do czynienia z remisem. Zwycięzca zadaje przegranemu obrażenia, będące sumą poziomu Karczmy każdego ze stronników i gracza. Kiedy bohater straci wszystkie punkty życia, odpada z gry. Kolejność odpadania wyznacza miejsce w rozgrywce: pierwszy zabity jest ostatni, a ostatni niezabity – pierwszy.

Początkowo w grze dostępni byli stronnicy typu Mech, Bestia, Murlok i Demon, a także stronnicy bez typu. Obecnie dostępne są także Smoki, Piraci oraz Żywiołaki. Każdy z typów ma charakterystyczne mechanizmy i wymaga zdobycia konkretnych jednostek, żeby w pełni zrealizować swój potencjał. Dobry przykład stanowi Czerwona Nadina, stronnik 6 poziomu karczmy, który, kiedy umiera, daje wszystkim przyjaznym Smokom odporność na pierwsze otrzymane obrażenia. Bez niej nawet największe wartości ataku i liczby punktów życia nie pozwolą stronnikom przetrwać ataku Murloków, które mają zdolność zabicia wrogiego stronnika po zadaniu mu jakichkolwiek obrażeń. Niektóre kombinacje stronników i ulepszeń lepiej działają przeciwko pewnym kombinacjom a przeciwko innym gorzej, więc ta gra to takie trochę bardziej skomplikowane papier-kamień-nożyce.

Ustawka jest bardzo losowa – dostępne są w Internecie liczne klipy z przykładami przegranych streamerów, którym bot wyliczył zaledwie 0.01% szans na porażkę. Ale przez to, że każdy z graczy ma taki sam dostęp do wszystkich jednostek, jest to gra jednakowo losowa dla wszystkich. Za to poczucie satysfakcji, kiedy wybrane jednostki idealnie wzmacniają siebie nawzajem, a stworzona armia miażdży armie wszystkich przeciwników, jest ogromne. A szok, kiedy wbrew oczekiwaniom Twoja armia zupełnym fartem uderza w słaby punkt przeciwnika i pozwala Ci go pokonać, jest jeszcze większy.

Przykład miażdżącej armii. Tak bardzo, że aż przeciwnik się poddał.

Ten tryb gry nieźle sobie radził z wcześniejszymi zarzutami wobec Herthstone’a. Był całkowicie darmowy, nie miał wysokiego progu wejścia dla nowych graczy, nowi bohaterowie, typy stronników i jednostki nie mogły być zwyczajnie recyclingiem poprzednich. To, co nie działa, jest usuwane z gry i od nowa testowane i ulepszane, regularnie wprowadzane są patche pomagające naprawiać brak balansu, który wynika z ciągłego wprowadzania nowości. O ile w normalnych trybach przegrana jest dodatkowo frustrująca, bo powoduje straty w trybie rankingowym, zmniejsza otrzymaną nagrodę za grę, o tyle w Ustawce nie ma takiego problemu z poczuciem straty przy przegranej.

Ale, jak łatwo zauważyć, niektóre z powyższych stwierdzeń są w czasie przeszłym. Do tego sama zauważyłam, że ta gra jest głupia. Otóż, jak zwykle, Blizzard znalazł sposób na zepsucie własnego tworu mikropłatnościami.

Jak już wspomniałam, na początku Ustawki gracze wybierają Bohatera, który dysponuje jakąś zdolnością specjalną. Te zdolności nie są zbalansowane w ogóle, i jest kilka zdecydowanie lepszych i mnóstwo o wiele od nich gorszych. Jednostki też bywają niezbalansowane, ale dostęp do nich jest równie losowy dla wszystkich graczy. Dostęp do Bohaterów przez jakiś czas też był taki sam dla wszystkich. Po premierze trybu, każdy gracz miał możliwość wyboru jednego z trzech Bohaterów.

Później wprowadzono nagrodę za kupowanie pakietów kart w grze – dostęp do wyboru 4 zamiast 3 bohaterów, a także do statystyk gry, które miały pomóc graczom w ulepszaniu strategii. Następnie ograniczono graczom wybór do 2 bohaterów, a resztę można odblokować za jedyne 70 złotych lub 2000 złota do czasu premiery kolejnego dodatku, czyli na czas do 4 miesięcy. Ostatnio zmieniono również system nagród, który de facto utrudnia zdobywanie złota.

Jedna partia zajmuje od 5–15 minut. Wygrane partie to około 50% rozegranych — przy niezłej talii, co jest trudne do osiągnięcia bez wydawania realnych pieniędzy. Do tego za zrobienie zadań dostaje się punkty doświadczenia, nie złoto.

Więc jeśli ktoś chciałby grać w Ustawkę i nie frustrować się, że cały czas dostaje słabych Bohaterów, oraz mieć dostęp do dodatkowych statystyk – z których większość nie daje żadnej praktycznej informacji zwrotnej – musiałby na to wydać 280 złotych rocznie. Gdyby ten ktoś chciałby jednak spróbować zarobić złoto w grze, mógłby to zrobić dzięki zdobywaniu punktów doświadczenia, co wymagałoby od niego około 39 godzin gry w trybie rankingowym (na podstawie serwisu outofcards), co dodatkowo byłoby czasem poświęconym na granie w tę słabszą i bardziej frustrującą część Hearthstone’a. Ten ktoś, pracując w swojej prawdziwej pracy przez cały ten czas mógłby zarobić niemal dwa razy tyle, ile kosztuje pełny dostęp do gry, zarabiając wyłącznie 14.70 zł za godzinę (minimalna stawka godzinowa z 2019 roku).

Ustawka oferuje potencjał na ogrom dobrej zabawy. Pomijając śmieszne bugi, które zmieniają kolejność ustawienia stronników wbrew graczom, lub nieintuicyjnie aktywują kolejność działania kart, ma ciekawe i unikatowe mechanizmy gry. Przykład takich ciekawostek stanowią moce specjalne pozwalające kraść stronników przeciwnikom czy otrzymywać monety za zgadywanie, kto z pozostałych graczy wygra najbliższą walkę, stronnicy przyzywający atakujące natychmiast kolejne jednostki, i atakujący poza kolejnością. Jest losowa, ale w swoich początkowych założeniach była równo losowa dla wszystkich, co miało swój urok. Mam świadomość, że firmy nie będą i nie powinny wydawać swoich produktów za darmo, ale zabierać część gry po jej wydaniu i, zamiast dać dodatkowe elementy gry za dodatkową opłatą, żądać pieniędzy za nieograniczanie do absurdalnego stopnia możliwości graczy – to już jest przesada.

--

--