Supaplex

Kacper Kropacz
Gry i komiksy
Published in
3 min readNov 30, 2016

Starsi weterani gier komputerowy być może pamiętają serię gier logiczno-zręcznościowych, zatytułowaną Boulder Dash, która została wydana w 1984 roku między innymi na platformy Apple II, MSX oraz domowe komputery ZX Spectrum, Commodore 64 czy Atari 400/800, a później także na: NES, Acorn Electron, PC oraz Amstrad CPC.
W 1991 roku Philip Jespersen i Michael Stopp dokonali remake’u wyżej wymienionej serii Boulder Dash, wypuszczając na rynek jej udoskonaloną wersję, którą jest Supaplex — wydany na urządzenia Amiga i system MS-DOS.

Na pierwszy rzut oka gra przypomina trochę Pac Man’a, gdyż głównym bohaterem, którym będziemy manewrować jest Murphy — czerwona kulka połykająca elementy umieszczone na swojej ścieżce. Natomiast, zamiast kolorowych duchów szwendających się po całej mapie, zostaniemy wielokrotnie zniszczeni przez wirujące nożyczki patrolujące wyznaczony obszar planszy. Jednak Murphy żółty nie jest; posiada oczy i już po paru sekundach gameplay’u przekonamy się, że Supaplex i Pac Man mają bardzo niewiele ze sobą wspólnego.

Widoczne są za to zmiany elementów, które pozostały po wczesnej serii Boulder Dash. Odpowiednikami diamentów, które należy zbierać aby ukończyć poziom, są kolorowe Infotrony przypominające wyglądem logo Acrobat Reader’a. Zamiast kamieni, nie raz spadną nam na głowę Zonki, czyli bomby, dzięki którym możemy między innymi zniszczyć Snik-Snaki (nożyczki), zablokować przejście lub zwyczajnie utknąć pośród nich po nieprzemyślanym ruchu. W Supaplexie bardzo spodobał mi się pomysł przesuwania, a nawet aktywowania pewnych elementów mapy. Murphy jest w stanie przetoczyć Zonki jeśli pole po przeciwnej stronie jest puste. Zielony układ scalony stanowiący “jadalne” wypełnienie mapy, po którym się poruszamy, jest również możliwy do usunięcia bez konieczności wchodzenia na dane pole poprzez wciśnięcie klawisza Spacji. Natomiast jeśli chcielibyśmy dokonać większych zniszczeń w mapie lub przebić się przez mur zbudowany z chipów, możemy w tym celu wykorzystać dyskietki czasami znajdujące się na planszy; będące odpowiednikami materiałów wybuchowych, a ich sposób detonacji jest inny dla każdego koloru. Występują pomarańczowe, żółte oraz czerwone dyskietki.

Supaplex urzeknie nas nie tylko swoją niesamowitą oprawą graficzną, ale również podkładem muzycznym oraz genialnie dopasowanymi efektami dźwiękowymi, które dodają grze jeszcze więcej klimatu świata komputerowego, w którym będziemy się obracać przez 111 poziomów wymaganych do ukończenia gry! Dla ułatwienia, twórcy postanowili dodać możliwość ominięcia 3 wybranych map, a gracze, którzy wciąż odczuwają niedosyt łamigłówek mogą spróbować swoich sił w trybie “Grawitacyjnym”, w którym Murphy ulega grawitacji i może się poruszać do góry tylko po zielonej płytce układu scalonego.

Gra posiada również niewielkie błędy, te zamierzone jak i również przypadkowe. Zamierzonymi są Bugi, elementy mapy, które mogą eksplodować gdy nasz bohater przypadkowo nadepnie na iskrzącą płytkę, co wiąże się z rozpoczęciem całego poziomu od początku. Niezamierzonymi błędami gry są samowolne zmiany kierunku ruchu Snik-Snaków, czy też możliwość spowalniania spadających elementów poprzez szybkie poruszanie się Murphiego w odpowiednią stronę. Jest to spowodowane faktem, że Supaplex jest pierwszą grą z serii Boulder Dash, która nie jest w pełni oparta na siatce.

Przyznam, że nie udało mi się ukończyć gry na sto procent; ani teraz, ani jako dzieciak, który musiał uruchamiać Supaplex’a przez niebieski ekran MS-DOS’a. Jednak jeśli mam okazję ponownie spróbować swoich sił jako Murphy, to chętnie z niej korzystam spędzając kolejne godziny na intensywnym myśleniu i świetnej zabawie, gdyż gra jest obecnie dostępna online pod nazwą “Supaplex Remake”, którą zdecydowanie polecam.

--

--