Talisman: Magia i Miecz — czy faktycznie taki magiczny?

Dobrota Król
Gry i komiksy
Published in
4 min readNov 17, 2020

--

Talisman: Magia i Miecz to gra fantasy wydana pierwszy raz w Wielkiej Brytanii na początku lat 80. Gra miała kilka wydań przez lata — ja skupię się na najnowszej, czyli 4 edycji.

Planszówk ta składa się z następujących elementów: sporej planszy, 6 standardowych kości do gry, żetonów Siły, Mocy, Życia, Losu, zestawu kart o różnych funkcjach oraz oczywiście pionków i kart postaci. Celem gry jest doprowadzić swojego bohatera do Korony Władzy, która znajduje się w środku planszy. Ta składa się z trzech kręgów, reprezentujących trzy różne krainy, przy czym grę rozpoczynamy w Krainie Zewnętrznej (pierwszy krąg planszy) i dążymy, by dostać się do coraz węższych kręgów. Do dyspozycji mamy 18 postaci, każdy gracz losuje jedną z nich. Bohaterowie to między innymi: Złodziej, Wróżka, Krasnolud, Kapłan itp. Każda postać ma inne statystki opisane na Karcie Postaci, czyli obowiązkowe dla tego typu gier: punkty życia, punkty mocy (many), punkty życia, ilość złota oraz informacja czy nasza postać jest neutralna, zła lub dobra. Ponadto każdy z bohaterów ma unikatowe umiejętności, pozwalające mu na np. unikanie niebezpieczeństw na danych terenach, które możemy odwiedzić na planszy. Każda postać ma również określoną ilość żetonów Losu, które pozwalają nam na powtarzanie rzutu kostkami podczas walki.

Pionek złodzieja na planszy

Ruch rozpoczynamy rzucając kością, przesuwamy postać o daną liczbę oczek w prawo lub w lewo i wykonujemy polecenie opisane na danym polu (zazwyczaj ciągnięcie karty). W Krainie Zewnętrznej zdarzyć się mogą walki — poprzez wylosowanie karty z wrogiem lub przez spotkanie innego gracza na tym samym polu. Walki rozstrzygane są przez przewagę punktów Mocy lub Siły, na które składają się trzy elementy naszej postaci: ilość owych punktów posiadanych przez naszą postać, umiejętności ewentualnych przedmiotów/zaklęć oraz rzutu dwoma kośćmi. Możemy odwiedzić też lokacje takie jak Cmentarz, Kaplica, Miasto itp. gdzie każda z nich ma wypisane możliwe do wykonania na nich akcje — by dowiedzieć się, którą z akcji mamy wykonać należy… rzucić kostką. By przejść do Krainy Środkowej, musimy pokonać Strażnika chroniącego przejścia (tak, również rzucamy kośćmi… chyba, że uda nam się tam trafić za pomocą teleportacji dostępnych wśród kart). Kraina Środkowa funkcjonuje na podobnym schemacie co Zewnętrzna. By dostać się do Krainy Wewnętrznej (z Koroną, czyli celem naszej gry) należy przejść przez Tajemnicze Wrota, które otwiera karta Talizmanu (do zdobycia w poprzednich dwóch Krainach). Zasady w praktyce są bardzo intuicyjne i dość łatwe do zapamiętania — zresztą i tak większość rzeczy opisana jest na kartach i planszy. Mechanika jest bardzo prosta, ale progres następuje powoli, a przechodzenie między Kręgami jest niepotrzebnie utrudnione. Największym minusem tego wszystkiego jest — według mnie — mordęga losowości. Losujemy wszystko, nawet na początku gry nie możemy sami wybrać postaci. Walki, poruszanie się, również pozyskiwanie ekwipunku są zdeterminowane rzutami kości oraz ciągnięciu kart. Wydaje mi się to leniwym rozwiązaniem i niejako frustrującym. Sprowadzenie stosowania strategii praktycznie do zera sprawia, że gracz czuje się prowadzony przez grę. Nasze pole ingerencji jest bardzo wąskie.

Oprawa graficzna została odświeżona, jednak nadal prezentuje się dość staromodnym stylem concept artów fantasy. Widziałam dużo gorsze, widziałam dużo lepsze — jakkolwiek nie jestem fanem takich rozwiązań wizualnych, to muszę przyznać, że są przynajmniej całkiem konsekwentne i pomagają budować klimat gry. Pionki jako realistyczne minifigurki to nic nowego, ale to sprawdzony sposób, żeby dodać trochę frajdy.

Talisman : Magia i Miecz

Podsumowując moje powyższe uwagi dotyczące rozgrywki oraz szaty graficznej, stwierdzam, że to gra fantasy dla początkujących graczy w tym obszarze. Przeprowadzone rozmowy z osobami, które są owymi początkującymi oraz absolutnie nie interesują się grami, doprowadziły mnie do wniosku, że gra ta bardzo się podoba. Losowość zapewnia niewymagającą mechanikę (która czasem odstrasza mniej doświadczonych graczy). Szata graficzna przynosi im to, czego oczekują, więc jej sztampowość działa w tym momencie na korzyść. Rozgrywka przebiega całkiem szybko jak na grę tego gatunku. Talisman może być zatem dobrym wprowadzeniem. Dla mnie jednak nie jest to dostatecznie dynamiczna gra i szybko znudzi doświadczonych graczy.

Mogę zatem pokusić się o zaproponowanie alternatywy z dziedziny fantasy. Mniejszą losowością, ale nadal obecnością elementów przygodówki cieszy się Sanctum. Wcielamy się w jednego z czterech bohaterów, by odzyskać królestwo ze szponów ciemności. Gra zawiera komponenty podobne do Talismana. Mamy również zróżnicowane postacie do wyboru oraz możliwość rozbudowywania ich statystyk. Grafika jest zdecydowanie mniej toporna, a estetyką niewiele odbiega od gier takich jak League of Legends. Sanctum mechaniką przypomina komputerowe RPGi, co dla jednych może okazać się plusem, a dla innych wadą. Mimo wszystko uważam, że to całkiem niezła alternatywa.

Planszetka postaci w grze ,,Sanctum”

Talisman: Magia i Miecz to dobra gra na kilka rund dla „rozgrzewki” dla graczy początkujących lub dla osób, które nieszczególnie interesuje budowanie strategii oraz nie przeszkadza im losowość rozgrywki. Jakkolwiek estetyka nie jest zachwycająca, nie jest też odrzucająca. Sądzę, że można relatywnie łatwo znaleźć lepsze alternatywy dla tej gry — które zabawią nas na dłużej i będą bardziej wymagające.

--

--