Dlaczego praca w korpo jest jak Killzone?

6GhosT9
jaduch
Published in
3 min readFeb 6, 2014

Od dłuższego czasu gram w Killzone’a na PS4 bo to jedyna gra poza tymi z PS+, której jestem dumnym posiadaczem. Zwykle gram tak, że najpierw przechodzę całą kampanię dla pojedynczego gracza i dopiero wtedy zabieram się za multi — tak też było w tym przypadku, a że kampania jest dość krótka — multi mam już ograne dość dobrze.

Zwykle jak robię coś przez dłuższy czas zaczynam doszukiwać się ukrytych znaczeń i porównań w danej czynności. Tak po dziesiątejktórejś rozgrywce doszedłem do takiego wniosku, że multi w Killzonie przypomina mi pracę w korporacji. I nie chodzi tu wcale o wbijanie noży w plecy przeciwników, zbieranie kolejnych headshotów i rzucanie granatów pod nogi. Nope.

Skupmy się na tym co się dzieje w Twojej drużynie.

Pamiętaj, że grasz w drużynie

To jest pierwsza zasada pracy w korpo (i gry w Killzone’a) — jeżeli znajdziesz się w drużynie, która wie co robić, w której każdy ma swoją rolę i wypełnia ją tak jak potrafi najlepiej — masz szczęście. Gorzej jak się okazuje, że w drużynie znajdą się tacy, którzy nie za dobrze odgrywają swoje role, albo nie dają z siebie tyle ile potrzeba. Czynników, które mogą wpływać źle na jednego z graczy jest oczywiście wiele. Może być zmęczony, bo wczoraj grał do późna (oh wait!), może miał zły dzień w pracy (oh wait!), może jest głodny, chory, nietrzeźwy?! Niestety każdy z tych czynników negatywnie wpływa nie tylko na performance jednego gracza, ale całej drużyny.

O ile w korporacji ten wpływ rozkłada się czasowo na tygodnie, o tyle na placu boju — każdy błąd ma ogromny wpływ na ostateczny wynik rozgrywki.

Właściwie w każdym dobrym FPS-ie gracz może wybrać swoją profesję. Każda z nich ma unikalny zestaw umiejętności i sprzętu. Idealne drużyny to te, które są najbardziej zróżnicowane pod tym względem. W korporacji jest podobnie — im więcej specjalistów w różnych dziedzinach Cię otacza, tym projekty powstają szybciej i lepiej.

Bądź jak kameleon

Najczęściej jednak okazuje się, że graczy jest mniej niż byśmy chcieli. Prowadzi to do tego, że najbardziej cenni okazują się ci gracze, którzy są najbardziej wszechstronni. Ci, dla których szybkie zmiany sytuacji i żonglowanie umiejętnościami w celu jak najlepszego dopasowania się do sytuacji są chlebem powszednim.

Nieraz zdarzyło mi się grać w drużynie, w której nie dało się grać, bo wydawało się, że nikt nie wie, co ma robić. Na koniec, po pięciu przegranych rundach okazywało się, że jestem najlepszy w swojej drużynie, a wierzcie mi, dla typowego pececiarza na Plejstacji to jest osiągnięcie. Ale mimo moich zmagań i wyciskania z siebie wszystkiego co się da — jako team nie osiągnęliśmy absolutnie niczego.

Misje to taski

Multiplayer Killzone’a jest tak skonstruowany (w standardowym trybie), że jedna rozgrywka składa się z pięciu misji. Każda z nich wymaga od nas nieco innego podejścia i rozpracowania wspólnej strategii, która poprowadzi nas do zwycięstwa. Strategia zmienia się oczywiście w momencie zmiany środowiska (mapy) i przeciwnika, który stara się nam przeszkodzić.

Długo zastanawiałem się też nad odpowiednikiem “przeciwników” w korpo. Okazuje się, że w zdrowym środowisku korporacyjnym takich przeciwników nie ma. Wszyscy grają do tej samej bramki i przeszkodzić w osiągnięciu celu mogą tyko członkowie Twojej drużyny.

Niestety znam historie z mniej zdrowych środowisk, gdzie przeciwnikami okazywali się ludzie siedzący biurko obok. Tajniaki włączają maskowanie na jakiś czas, myślą, że nikt ich nie rozpozna. Jeżeli trafiasz do takiego środowiska — polecam: GTFO. Nic dobrego Cię tu nie spotka. Jak to dobrze, że znam takie miejsca tylko z opowieści…

Grasz? Ćwiczysz korpopracę.

Od momentu kiedy zdałem sobie sprawę z tych jakże trafnych analogii, za każdym razem kiedy odpalam Killzone’a czuję, że ćwiczę pracę. Wracam do domu i ćwiczę jak pracować.

Czy to nie zaszło za daleko?

--

--

6GhosT9
jaduch
Editor for

Geek, willing to meet new people. Gadget lover, excessive Internet user... I’m creative, full of energy, and spreading optimism!