Testy LTE T-Mobile

6GhosT9
jaduch
Published in
3 min readAug 11, 2014

Na początek ustalmy sobie wszystkie fakty. T-Mobile miesiąc temu dał mi Xperię Z1 z kartą LTE do testów. Wspólnie zastanawialiśmy się, jak można wykorzystać LTE do zastosowań domowych.

Wymyśliłem sobie, że spróbujemy puścić streaming z Playstation 4 przez hotspot w Soniaku. Niestety okazało się, że akurat w moim mieszkaniu są jakieś grube mury i jest tylko zasięg HSDPA+. Nic to jednak — okazało się, że życie napisało własny scenariusz testów i powiem krótko — gdyby nie to, że miałem zasięg T-Mobile, nie mógłbym pracować w tak ekstremalnych warunkach, jak to robiłem ostatnio. Ale może po kolei.

Niemal w tym samym czasie dostałem się do testów nowe łącze w UPC — 500 Mb. Okazało się, że to wcale nie takie proste i nie będzie polegać na tym, że technik przyjdzie, wymieni modem na nowszy i wszystko będzie cacy. Okazało się, że zaraz po instalacji łącze miało prędkość 1 Mb down i 20 Mb up, bo gniazdo w pokoju, w którym stoi modem, niestety za bardzo zniekształcało sygnał (500 Mb jest bardzo wymagające, jeżeli chodzi o “czystość” sygnału). Potrzebna była interwencja technika dzień później. Testy okazały się faktycznie testami, bo ze dwa razy jeszcze wyskakiwał jakiś błąd systemu po stronie UPC, który na dobre mnie odcinał w domu od sieci.

I tutaj wchodzi T-Mobile, cały na madżentowo. Za każdym razem kiedy był jakiś problem z siecią w domu, odpalałem hotspot w Z1 i normalnie korzystałem sobie z internetu. Różnica prędkości przy normalnym wykorzystywaniu sieci do pracy biurowej była praktycznie niezauważalna.

W tym przypadku jedną z najlepszych rzeczy była możliwość błyskawicznego przełączenia się na plan B w postaci hotspota. Bo nigdy nie wiesz, kiedy Ci padnie sieć w domu, a zwykle to się dzieje wtedy, kiedy musisz coś koniecznie na szybko zrobić.

Zapytacie pewnie — dlaczego nie włączyłem sobie hotspota w HTC One? Odpowiedź jest banalnie prosta — bo mi nie działa. Testowałem go na wszelkie możliwe sposoby, restartowałem, zmieniałem szyfrowanie sieci, hasła — wszystko. I nadal nic. Włącza się, pozwala urządzeniom na połączenie się z utworzoną siecią Wi-Fi, ale nie przepuszcza ich do sieci. Nie wiem dlaczego, nawet mi się nie chciało przy tym grzebać dłużej, bo szczęśliwie rzadko korzystam z hotspota. Nie zmienia to jednak faktu, że jak trzeba, to jestem trochę w dupie.

Hotspot przydał się jeszcze w poniedziałek — w trasie do Gdańska, gdzieś w okolicy Lubicza. Zatrzymaliśmy się tam, żebym mógł chwilę popracować — niestety musiałem być online mimo urlopu, ale dzięki T-Mobile było to nie tylko możliwe, ale skróciło nasz postój mniej więcej o połowę. Żeby było zabawniej, w miejscu, gdzie nocowaliśmy, łącze było symetryczne — 1 Mb down i 1 Mb up. Żeby się nie frustrować, korzystałem z LTE, które dawało znacznie lepsze wyniki niż stałe łącze w domu znajomych.

Podczas testów zaskoczyło mnie kilka rzeczy.

Po pierwsze — prędkość LTE wystarczy nam do 99% rzeczy, jakie robimy w internecie. Ba, nawet HSDPA nam wystarczy do 95% rzeczy.

Po drugie — zasięg T-Mobile jest zaskakująco dobry. Jak nie było LTE, to HSDPA+ w większości miejsc — szacuneczek. Wiem, że to bardzo wyrywkowe badanie i nie sprawdziłem miejsc, które są zaznaczone jako białe plamy na mapie zasięgu, ale tam, gdzie potrzebowałem sieci, ona po prostu była.

Po trzecie — jak chcemy mieć szybko, to jednak T-Mobile wychodzi na prowadzenie, bo nie przycina prędkości LTE. Mimo całej sympatii do Playa trudno mi jest zrozumieć, dlaczego skoro słyszę, że mam zasięg LTE, faktycznie dostaję prędkość mniejszą niż HSDPA+ u innych operatorów. To jest śmieszny żart. Dobrze, że różnice nie są tak odczuwalne, bo już dawno bym się żegnał. ;)

Wracając jeszcze do zasięgu, Play co chwilę przełącza mi się na roaming krajowy, bo sygnał T-Mobile jest mocniejszy w większości miejsc.

Podsumowując swoje testy LTE w T-Mobile — zacząłem się porządnie zastanawiać nad zmianą operatora. W Playu trzymają mnie darmowe rozmowy do wszystkich w Play i bardzo dobry stosunek ceny abonamentu do pakietu danych, jaki w zamian dostaję — jednak oferty w T-Mobile zaczęły gonić te z Playa i mam nadzieję, że do marca będzie w czym przebierać.

--

--

6GhosT9
jaduch
Editor for

Geek, willing to meet new people. Gadget lover, excessive Internet user... I’m creative, full of energy, and spreading optimism!