Jak wejść do IT jako nastolatek

W ramach podcastu “Porozmawiajmy o IT” miałem okazję porozmawiać z Jakubem Fedoszczakiem o tym jak wejść do IT jako nastolatek.

Posłuchaj naszej rozmowy w wersji audio 🎧 👇

Mój dzisiejszy gość to 15-letni programista, który nie tylko pracuje w IT, ale i ma na swoim koncie najlepszy projekt społeczny w kategorii Edukacja w Polsce, którym to projektem była aplikacja dla szkół. Zajmuje się programowaniem webowym w TypeScript i frameworkach z rodziny Reacta. Dzieli się z innymi swoją wiedzą na blogu oraz TikToku — zgodnie z metodyką Learn in Public. Poza programowaniem udziela się społecznie, przewodnicząc działaniom Młodzieżowej Rady Miasta w swoim rodzimym mieście, a także będąc radnym Młodzieżowej Rady Klimatu w Polsce. Moim i Waszym gościem jest Jakub Fedoszczak.

Cześć, Kuba! Bardzo mi miło gościć Cię w podcaście.

Cześć, również mi bardzo miło, że mam okazję uczestniczyć. Bardzo się cieszę i mam nadzieję, że uda mi się dzisiaj przekazać wiele merytorycznej treści.

Jestem o tym przekonany. Tak, jak sobie tutaj w kuluarach przed rozpoczęciem nagrywania mówiliśmy: nieraz byłem pytany o podcast o właśnie takiej tematyce. A Kuba zgłosił się sam z propozycją, żeby porozmawiać o tej tematyce, tak że cieszę się niezmiernie. Kuba, cóż mogę powiedzieć — jesteś najmłodszym gościem w tym podcaście — nie ma co ukrywać. Ale to nie jest przypadek, tak jak już na początku ustaliliśmy, ponieważ dzisiaj będziemy rozmawiać o tym, jak wejść do IT jako nastolatek.

Jestem bardzo ciekawy Twojej historii, jak do tego podszedłeś, jak to osiągnąłeś, bo faktycznie, patrząc na to, co już osiągnąłeś w IT, można powiedzieć, że rozsiadłeś się, nie wiem, czy w ogóle jeszcze pamiętasz, jak wchodziłeś do tej branży, ale do tego za chwilę wrócimy.

Mam zawsze takie pytanie rozgrzewkowe o to, czy słuchasz podcastów. Jeżeli tak, to może masz jakieś swoje ulubione, o których mógłbyś powiedzieć. Jestem ciekawy, jak to u Ciebie wygląda.

Jeżeli chodzi o podcasty, to tutaj w sumie jest u mnie dosyć ciekawie, bo nie stawiam na nie, w tematyce programowania, bardziej stawiam na podcasty z rodziny finansów, biznesu. I tutaj słucham raczej Macieja Wieczorka, aczkolwiek nie powiem, czasami pojawiają się ciekawe odcinki w takich podcastach, jak np. Syntax, angielskojęzyczny, który mówi o programowaniu webowym i to czasem trafia w moje gusta, czasem coś mnie zaciekawi. Głównie tego typu podcastów słucham.

Maciej Wieczorek, czyli Expert w Bentley’u, Biznes 2.0 — to jest ta tematyka.

Zgadza się.

Super, dzięki za te rekomendacje. Zaczniemy może właśnie od tej historii, jak w Twoim przypadku wyglądało wejście do IT. Jak można w ogóle wejść do IT, będąc nastolatkiem, czy trzeba się urodzić już z takimi zdolnościami i kompetencjami, czy Ty od zawsze wiedziałeś, że to będzie Twoja droga zawodowa? Jestem ciekawy tych początków.

U mnie potoczyło się to dosyć ciekawie, bo miałem do tego kilka podejść. Pierwsze podejście było z mojej czystej ciekawości. Jak byłem jeszcze młodszy, to bardzo chciałem zrobić swoją grę. I tutaj to wyglądało tak, że bardziej naśladowałem osobę, która gdzieś tam na YouTube robiła grę, i w sumie to nic z tego nie rozumiałem, ale powoli się uczyłem.

Później bardzo mocno inspirowałem się moim wujkiem, który jest w świecie IT już od dłuższego czasu, i on mi powiedział, że programowanie to jest przyszłość i żebym w to poszedł. Więc było to moje drugie podejście. Niestety, będąc jeszcze młodszym, poddałem się po tym, jak napotkałem jakąś tam większą barierę, ale o tym też trochę później powiem, jak ją pokonać.

I już za tym trzecim razem udało się przebrnąć przez najcięższe momenty i wszedłem w ten świat pełną parą według mnie. Tutaj znów byłem zainspirowany (już drugi raz) przez mojego wujka, a także pozostałą część rodziny. I wyglądało to w ten sposób, że po prostu wpisałem na YouTube — i to jest też bardzo ważne dla wszystkich osób, które chcą wejść w IT — że materiały na YouTube czy na dowolnej platformie, która jest kompletnie darmowa, to są tak naprawdę najlepsze materiały na sam początek.

Nie ma sensu wykładać pieniędzy na coś, czego nie jesteśmy pewni, nie ma też sensu przepłacać za wiedzę, która jest dostępna teraz bezpłatnie na YouTube. I tutaj mogę szczerze polecić kanał Pasja informatyki pana Mirosława Zalenta, który zresztą również tutaj był gościem.

U mnie potoczyło się to dosyć ciekawie, bo miałem do tego kilka podejść. Pierwsze podejście było z mojej czystej ciekawości. Jak byłem jeszcze młodszy, to bardzo chciałem zrobić swoją grę. I tutaj to wyglądało tak, że bardziej naśladowałem osobę, która gdzieś tam na YouTube robiła grę, i w sumie to nic z tego nie rozumiałem, ale powoli się uczyłem.

Zgadza się.

I jego kanał, nawet jeżeli nie chcemy iść w tematykę web developmentu, jest złotem. Tam są pokazane wszystkie koncepty, jeżeli chodzi o programowanie, i one są dosłownie w każdym języku. I przez świetne wytłumaczenie ich działania każdy może tam zerknąć i zacząć. Więc pierwszy krok to kanał Pasja informatyki według mnie.

Później to już zależy od tego, co tak naprawdę wybierzemy. Jeżeli chcemy iść w web development, to wiadomo, fajnie byłoby się zainteresować kanałami, które tym się zajmują. W moim przypadku bardzo mocno śledziłem kanał Hello Roman i Overment. Oba niestety już trochę, nie chcę powiedzieć, że podumarły, ale…

Zmieniły kierunek, bym powiedział.

Przestały już publikować treść tak systematycznie, jak kiedyś, aczkolwiek wiedza, która tam jest i która jest nadal aktualna, to jest naprawdę mnóstwo materiału do obejrzenia dla osób zainteresowanych tym światem. Więc z reguły, jeżeli chcemy wejść do IT, szukajmy na początku w bezpłatnych materiałach, np. na kanale Pasja informatyki, który pozwoli nam w ogóle poznać ten świat, jeżeli go nie znamy, a później już, jeżeli chodzi o jakieś specjalizacje, to również na darmowych kanałach tego typu.

Super. Taka garść konkretów na sam początek. Ale co ciekawe, podkreśliłeś też kilka razy, jak ważne jest wsparcie otoczenia, rodziny. Myślę, że bez tego się nie obejdzie, a na pewno jest trudniej. Trzymając się jeszcze tych początków, Ty jeszcze się uczysz, prawda? Uczysz i pracujesz. Jestem ciekawy, jak patrzysz na swoją dalszą edukację, mając już tak konkretnie wyspecjalizowaną ścieżkę zawodową, w której się realizujesz i rozwijasz. Myślisz w ogóle o studiach informatycznych?

Na samym początku myślałem o studiach informatycznych, ale jak poznałem ten świat od wewnątrz i jak posłuchałem opinii wielu osób pracujących w tej branży czy chociażby tworzących miejsca pracy dla osób, które są programistami, to spotkałem się z taką opinią, że raczej się nie patrzy już na studia. Bardziej się stawia na wiedzę praktyczną i na to, co ktoś potrafi zrobić, jak myśli w programowaniu, jak sobie radzi z problemami, z komunikacją. I na ten moment nie czuję takiej potrzeby. Bardziej chciałbym poświęcić ten czas na samorozwój, na poszerzanie swoich umiejętności, aniżeli na męczenie tej szkoły wyższej. Dlatego też na ten moment nie myślę o tym.

Na samym początku myślałem o studiach informatycznych, ale jak poznałem ten świat od wewnątrz i jak posłuchałem opinii wielu osób pracujących w tej branży czy chociażby tworzących miejsca pracy dla osób, które są programistami, to spotkałem się z taką opinią, że raczej się nie patrzy już na studia. Bardziej się stawia na wiedzę praktyczną i na to, co ktoś potrafi zrobić, jak myśli w programowaniu, jak sobie radzi z problemami, z komunikacją.

Jak się Ciebie słucha, to uderza taka duża samoświadomość, która nie jest powszechna w Twoim wieku. Zastanawiam się, jak na to, co Ty robisz, w jaki sposób się realizujesz, rozwijasz, reagują Twoi koledzy, znajomi, Twoja rodzina. I to, co robisz dodatkowo poza szkołą, cała ta praca i rozwój — czy to w jakiś sposób nie koliduje np. ze szkołą, z relacjami itd. Jak godzisz te obszary?

Jeżeli chodzi o pogodzenie tych wielu obszarów życia tak naprawdę w tym momencie, to trzeba to sobie wypracować. Sam pamiętam, że na początku miałem z tym bardzo duży problem. Bywało i tak, że miałem chaos — chciałem i się uczyć, i poświęcać czas znajomym, bliskim, rodzinie.

Na ten moment przemyślałem to, co mam do zrobienia i ile czasu powinienem na to poświęcać, i podzieliłem sobie tydzień. Pół całego tygodnia zajmuje mi nauka (od 8 do 14–15 jestem w szkole), następne 3/4 popołudnia zajmuje mi praca i samorozwój, a pozostała część (wieczór) zostawiam dla bliskich i dla znajomych — to jeżeli chodzi o czas od poniedziałku do piątku. A jeżeli chodzi o soboty i niedziele, to pół dnia staram się poświęcać dla siebie, dla kariery, a kolejne pół dnia dla znajomych.

Ale to jest też system, który sam sobie wypracowałem i na pewno bardzo ważne jest to, żeby przemyśleć, jakie mamy osobiste potrzeby, i dostosować taki plan do swoich potrzeb. Na pewno na początku nie stawiałbym wszystkiego na jedną kartę, nie zaniedbywałbym relacji, szkoły, nauki, bo jeżeli nie wyjdzie nam z programowaniem, jeżeli nam się to nie spodoba albo po prostu stwierdzimy, że to nie jest dla nas, to żeby później nie mieć problemu z powrotem.

Na pewno na początku nie stawiałbym wszystkiego na jedną kartę, nie zaniedbywałbym relacji, szkoły, nauki, bo jeżeli nie wyjdzie nam z programowaniem, jeżeli nam się to nie spodoba albo po prostu stwierdzimy, że to nie jest dla nas, to żeby później nie mieć problemu z powrotem.

A powiedz, jak na to reagują Twoi koledzy. Czy tutaj widzisz jakieś wsparcie? Może jakąś zazdrość? A może tak dobierasz sobie znajomości, żeby one Cię motywowały i żeby popychały do dalszego rozwoju?

Mam wrażenie, że tutaj, w tym środowisku, brakuje takiej świadomości o tym świecie. Bo mówiłem na samym początku o tym, że programuję, że ja to umiem, i została mi przyszyta taka nazwa informatyka. Niektórzy jeszcze nie odróżniają informatyka od programisty, więc zostałem informatykiem. I z tego też powodu wiele osób mówiło żartobliwie coś w stylu, że Kuba, zrób mi to i to, gdzie niektóre rzeczy były poza moimi kompetencjami, więc myślę, że oni na początku nie traktowali tego tak na poważnie.

Później, jak już zobaczyli, że są projekty społeczne, które zrealizowałem, jeden projekt tak naprawdę, to wiadomo, na początku pojawia się takie trochę: czy ty się tego nie wstydzisz, żeby tak działać w social mediach? Bo wiadomo, nie jest to typowe.

Aczkolwiek powiem, że po czasie ludzie się przyzwyczajają i ci, którzy tego nie lubią, po prostu odejdą, odobserwują, a ci, którzy będą chcieli, to zostaną i będą słuchać. Więc na pewno nie przejmowałbym się tym, co mówią ludzie, którzy nie mają takich planów jak my i którzy trochę negują to, co robimy. Bo oni po prostu odejdą po jakimś czasie, a zostaną ci, którzy będą nas wspierać. Na ten moment raczej nie mówi się w moim środowisku o tym, co robię. To już było, przetrawili to i raczej to nie wpływa na moje życie codzienne.

Dopytywałem w tym temacie, bo myślę, że to jest niezwykle istotna rzecz, to wsparcie najbliższych osób — nie tylko rodziny, ale i znajomych. Jest ono wręcz niezbędne na początku, żeby się nie poddać, żeby realizować różne rzeczy równolegle — bo tak jest w przypadku osób uczących się i jednocześnie pracujących, zdobywających pierwsze szlify w IT. I niestety, tak jak tutaj już powiedziałeś, może oznaczać, ze trzeba pewne znajomości zakończyć; te, które nas hamują, ściągają w dół, które powodują, że zaczynamy się zastanawiać, czy robimy dobrze itd. Trudny temat, ale trzeba się już wtedy z tym zmierzyć.

Ty już te pierwsze kroki masz za sobą, masz zlecenia, masz pracę, którą wykonujesz. Ale zanim dojdziemy do tego momentu, to musimy w jakiś sposób zdobyć doświadczenie. Rynek obecnie jest taki, że osoby początkujące (nazwijmy ich Juniorami) muszą mieć już jakiś bagaż doświadczeń, umiejętności, wiedzy itd. Więc pojawia się pytanie, jak rozwijać się jako młoda osoba, która jeszcze nie ma tej komercyjnej pracy w IT, żeby do takiej pracy właśnie aspirować.

Będą to po prostu działania, które powinniśmy realizować równolegle z nauką osobistą. Według mnie już od samego początku, jeżeli już wybierzemy naszą specjalizację w świecie IT (w moim przypadku to był web development), to pierwsze co, to założenie GitHuba i robienie projektów do szuflady. Tylko ważne, że jeżeli tworzymy projekty do szuflady, to fajnie, aby kilka z nich można było wystawić na publiczne repozytorium i pokazać światu, czy potencjalnym pracodawcom, że mamy te umiejętności, że oni mogą przyjść, sprawdzić, jak wygląda nasz kod, a także jak w ogóle dbamy o projekt na Git Hubie.

I to jest druga rzecz: że jeżeli już wchodzimy na GitHuba i chcemy, żeby to była jakaś część naszej wizytówki, to musimy o niego zadbać. Bardzo ważną częścią jest nasz profil, czyli opis. Fajnie byłoby opisać, czym się dokładanie zajmujemy, w jakim kierunku chcemy się rozwijać, co nas interesuje czy chociażby czego nam jeszcze brakuje w tej naszej wiedzy, ale to uzupełnimy.

Następną rzeczą są w ogóle same repozytoria. I tutaj myślę, że jeżeli ktoś chce, to bardzo chętnie pozwolę dowolnej osobie zainspirować się czy skopiować moje opisy z mojego GitHuba i przerobić na swoje. Mam tu na myśli, aby zadbać o to, by projekt miał zdjęcia aplikacji, jeżeli np. strona, na której ją hostujemy testowo, padnie. Fajnie byłoby w ogóle właśnie hostować tę aplikację czy projekt, który zbudowaliśmy na Netlify, S3 czy chociażby GitHub Pages, bo wtedy osoba, która wejdzie, nie musi kopiować repozytorium, aby w ogóle uruchomić naszą aplikację, tylko wystarczy, że kliknie jeden link testowy.

Dalej, fajnie byłoby umieścić jakieś statystyki z Google Insights. Dobrze byłoby zamieścić wszystkie informacje technologiczne, jakie najważniejsze biblioteki zostały użyte, jakie frameworki, w jakim kierunku ta aplikacja dalej może być rozwijana, i tak naprawdę wszystko, co tylko da się opowiedzieć. Bo wtedy taka osoba wchodzi i widzi, że my faktycznie mamy wiedzę na temat tego, co zbudowaliśmy, że umiemy to dobrze opisać, a także można zobaczyć skutki naszej pracy od razu po wejściu w jeden link. Więc pierwszą rzeczą jest dobrze zrobiony GitHub.

Drugą rzeczą jest na pewno udzielanie się publicznie i kierowanie się metodyką Learn in Public. Jeżeli chcemy się wyróżnić, to najlepszą rzeczą, którą możemy zrobić, jest dzielenie się swoją wiedzą ze wszystkimi. Może to być w formie Instagrama, własnego bloga. W ogóle super byłoby napisać swojego bloga i na nim wstawiać te posty, bo to kombinacja i umiejętności, i treści. Fajnie, jeżeli kogoś to kręci, zrobić swój kanał na YouTube. Po prostu kierować się tą metodyką uczenia się publicznie, bo wtedy możemy przyciągnąć do siebie nowych ludzi, możemy stać się rozpoznawalni, a co za tym idzie, pierwsza praca tak naprawdę przyjdzie do nas sama.

Według mnie już od samego początku, jeżeli już wybierzemy naszą specjalizację w świecie IT (w moim przypadku to był web development), to pierwsze co, to założenie GitHuba i robienie projektów do szuflady. Tylko ważne, że jeżeli tworzymy projekty do szuflady, to fajnie, aby kilka z nich można było wystawić na publiczne repozytorium i pokazać światu, czy potencjalnym pracodawcom, że mamy te umiejętności, że oni mogą przyjść, sprawdzić, jak wygląda nasz kod, a także jak w ogóle dbamy o projekt na Git Hubie.

👉 Czytaj dalej na: https://porozmawiajmyoit.pl/poit-181-jak-wejsc-do-it-jako-nastolatek/

--

--

Dev and life blog. Thoughts about programming, design patterns, Ruby and life.

Get the Medium app

A button that says 'Download on the App Store', and if clicked it will lead you to the iOS App store
A button that says 'Get it on, Google Play', and if clicked it will lead you to the Google Play store