Nie istnieje „tylko ten jeden raz”

Życie jest jednym wielkim szeregiem okoliczności łagodzących.

Łukasz Dolata
lukasz.blog
2 min readFeb 18, 2018

--

Zauważyłem, że w przypadku „jednorazowego odpuszczenia sobie” ciężko mi jest wrócić do zamierzonej realizacji. Raz z czegoś zrezygnuję, bo mi się nie chciało (albo “nie znalazłem na to czasu”) i już mój wewnętrzny leń otrzymał pożywkę i oręż w kolejnej walce o chcenie się… Nie chciało ci się raz, to nie zachce ci się i drugi! A przecież zdecydowanie łatwiej i bardziej ekonomicznie jest coś kontynuować niż zaczynać od nowa.

Prawda jest taka, że jesteśmy świetni w wymyślaniu powodów naszego niechcenia się. Oczywiście to nie my jesteśmy winni tego, że czegoś nie zrobiliśmy, tylko to okoliczności nas do tego zmusiły. Guzik prawda! Każdy z osobna jest odpowiedzialny za własne poczynania. Gdyby nam naprawdę zależało, to wywrócilibyśmy świat do góry nogami, by tego dokonać…

Być może nie chcemy czegoś zrobić, ponieważ po prostu się do tego nie nadajemy?… jednak jeśli po odpuszczeniu sobie zaplanowanego działania czujemy poczucie winy, to może górę wzięło tutaj lenistwo? Nie ma co się wtedy nad sobą użalać, tylko wziąć się w garść i zacząć ogarniać. To od Ciebie powinna wychodzić inicjatywa, to Ty powinieneś być tym, który zarządza swoim życiem i jest w tym wytrwały.

Więc kiedy następnym razem pojawi się myśl „ten jeden raz mogę sobie odpuścić”, to może warto się wtedy na moment zatrzymać i spróbować rozszyfrować czy faktycznie zadziała to na naszą korzyść ponieważ potrzebujemy odpoczynku, czy górę wzięło nasza wewnętrzna potrzeba leniuchowania.

PS. Jeśli ten tekst okazał się dla Ciebie wartościowy, będzie mi niezmiernie miło jeśli dasz temu wyraz w postaci “oklasków” czyli takiego tutejszego “like’a” 😊

Zapraszam również do lektury kolejnych tekstów oraz zostawienia swojego feedbacku w postaci komentarza.

--

--