Sięgać po pełną stawkę
Straconego czasu się już nigdy nie odzyska.
Czy potrafisz zliczyć, jak często odkładałaś/łeś coś na później? Ja mam z tym problem, tak wiele się tego nazbierało. Zawsze jednak miałem szczerą nadzieję, że jeszcze do tego co odpuściłem wrócę. Niestety gdy wykonywałem podejście nr. 2 zazwyczaj okazywało się, że jest już za późno. Jestem przekonany, że dzięki temu wiele razy traciłem korzystną okazję. Wiele razy też, przez to pakowałem się w różne tarapaty. Powodów było zawsze wiele. Lenistwo, egoizm… było też mnóstwo wymówek, jednak tak naprawdę teraz liczy się sam fakt straconych bezpowrotnie szans.
Według badań przeprowadzonych w latach dziewięćdziesiątych przez psychologa K. Andersa Ericssona, aby osiągnąć poziom biegłości odpowiadający klasie światowej w dowolnej dziedzinie, należy zaliczyć dziesięć tysięcy godzin ćwiczeń. Obawiam się, że opierając się na tym rachunku, większość ludzi osiąga mistrzostwo w odkładaniu rzeczy na później i traceniu możliwości na lepsze życie. Czyż nie mam racji?
Często silnym powodem na nie podjęcia działania jest lęk o własną reputację: A gdy mi się nie uda? Co ludzie powiedzą? Pewnie zostanę wyśmiany! Już nie będę w ich oczach tą samą osobą… A nie daj Boże się uda!, to nie będę już do nich pasował…
Tylko na co nam te rozkminy, gdy…
„Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.”
Jak pisał Mark Twain. Więc jaka jest recepta na to? To proste! Odpowiedź znajduje się w dalszej części tego cytatu:
“Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj!”
PS. Jeśli ten tekst okazał się dla Ciebie wartościowy, będzie mi niezmiernie miło jeśli dasz temu wyraz w postaci “oklasków” czyli takiego tutejszego “like’a” 😊
Zapraszam również do lektury kolejnych tekstów oraz zostawienia swojego feedbacku w postaci komentarza.