Apple Car — nadal w niego nie wierzę
I nie tylko ja, jak widać. Najbardziej podobał mi się komentarz Johna Grubera w ostatnim odcinku jego podcastu, że Apple Car to tylko żart ekipy Boba Mansfielda, który pracuje nad tajnymi projektami Apple i postanowił w ten sposób namieszać.
A te wszystkie “fakty”? Apple ma CarPlay, więc to tłumaczy zatrudnianie ludzi od interfejsów w samochodach. Ci z doświadczeniem w bateriach do samochodów elektrycznych? Zapewne będą pracować nad ogniwami zasilającymi urządzenia przenośne (MacBooki, iPady, iPhone), bo to jedyna technologia, której Apple nie kontroluje i nie ma w niej znaczących doświadczeń. W dodatku ostatnie modele iPhone i Padów osiągnęły funkcjonalną granicę grubości (jeszcze cieńsze będą się naprawdę solidnie giąć) i można się zabrać za zwiększanie pojemności i żywotności baterii.