Wielokrotnie wspominałem, że jedną z największych zalet pisania bloga jest konieczność czytania wielu nowych artykułów, postów, książek. A że doba jakoś nie chce się rozciągnąć, trzeba było opracować jakiś system.
Tak, to nie jest blog o jedzeniu, bądź gotowaniu. Ale nie mogę się powstrzymać i nie pochwalić nowym daniem w naszym domowym menu.
Ze względu na swoją nazwę, jambalaya chodziła za mną od dawna. To danie z południa Stanów Zjednoczonych, choć powstało na Karaibach.
Żaden tam wielki ze mnie ekolog, jednak wolę pić moją kawę z ceramicznego lub metalowego kubka. Papierowe jednorazówki pogarszają smak, nie są też najlepsze dla środowiska.
Mimo tego nie oczekuję, że będziecie chodzić z własnymi kubkami na co dzień (mnie się…