Syrena. I to Sport!
Jak tylko trafiam na coś polskiego, co jest warte pokazania, to nawet chwili się nie waham. A kto nie słyszał (i nie widział) Syreny? Ja już na jazdę tym polskim samochodem się nie załapałem, jednak miałem okazję być wożonym Wartburgiem 311, dość podobnym w urodzie.