Field Notes Expedition Edition
Spędzając czas nad basenem można przypadkiem (zupełnym) zrobić coś pożytecznego. Pożytecznego dla czytelników bloga, oczywiście.
Niechcący zrobiłem więc test wytrzymałościowy notesu Field Notes z edycji Expedition. To specjalny rodzaj notesu z tej bardzo porządnej firmy, przygotowany do naprawdę ekstremalnych warunków pracy (tj. pisania).
Sam test polegał na wskoczeniu do basenu z notesem i długopisem (Fisher Space Pen, o którym przy innej okazji), bo zapomniałem, że mam je w kieszeni.
Jak widać, kąpiel notesowi i zapisanemu w nim tekstowi bardzo nie zaszkodziła. Zapewne dlatego, że tak naprawdę nie jest to papier, a raczej syntetyczny materiał, przypominający w dotyku błyszczący, powlekany papier (używany np. w kartkach okolicznościowych). Dlatego nie da się też po nim pisać piórem (szkoda!), bo całkowicie nie chłonie on płynów, wymaga bezwzględnie długopisu. Podobnie odpadają pióra kulkowe.
Ja używam Fisher Space Pen, choć pisze dość mokro i raczej długo wysycha na tym papierze. Jeśli wolicie ołówek, to tylko miękki, twarde się nie sprawdzą. Zwykłe długopisy też są w sumie ok.
Wzór z szarawych kropek do pisania nadaje się tak sobie, możliwe, że przy rysowaniu jest lepszy (tego nie sprawdzałem).
Notes polecam dla każdego, kto podróżuje w okolicach z trudną pogodą, szczególnie w okolicach o wysokiej wilgotności. Pozostali zrobią zapewne lepiej kupując którąś z bardziej standardowych edycji Field Notes.