I po prezentacji…

Piotr Chmiel
Never Assume
Published in
1 min readOct 23, 2012

Wygląda na to, że moje zdolności przewidywania się poprawiły od ostatniego razu. Trafiłem w nowego iPada, trafiłem w iPada mini. Nawet trafiłem w iMaca i MacBooka. Pięknie!

To po kolei:

  • MacBook Pro 13' — odkąd mam iPada, to nie ciągnie mnie do laptopów, w ostateczności trochę do MacBooka Air 11'. Nie można jednak powiedzieć, że laptopy z serii Pro z wyświetlaczami Retina są niesamowite. Gdybym mógł mieć na stałe Cinema lub Thunderbolt Display, to bym się nie wahał przed zakupem MacBooka Pro.
  • iMac — warto było poczekać. Nowa wersja jest niesamowita w wyglądzie, sądząc po opisie technicznym, także niesamowita wewnątrz. Jeśli o mnie chodzi, w 2013 zamierzam wymienić mojego 24' na 21,5'.
  • Mac mini — to specyficzny komputer, nie dla każdego. Uważam jednak, że jest to znakomite rozwiązanie dla każdego, kto potrzebuje niewielkiego serwera, lub komputera do wspomagania iMaca. Akurat ja nie potrzebuję, więc ten wydatek odpada.
  • iPad z wyświetlaczem Retina — bogowie, kto im te nazwy wymyśla??? Oj, tu jest kolejna rzecz, na którą wydam część dochodów w 2013. Podoba mi się w nim wszystko. I dobrze, że dołożono złącze Lightning, bo nie będę musiał dwóch różnych kabelków wozić.
  • iPad mini — podoba mi się nazwa. Ale nie kupię. Mniejsze urządzenie jest mi potrzebne do czytania, i będzie to Kindle Paperwhite. Ale mini jest super, zarówno pod względem wzornictwa, jak i rozwiązań technicznych. Dla moich potrzeb jest jednak za mały.

Pięć nowych produktów. Dwa do kupienia. Nieźle, naprawdę nieźle.

--

--

Piotr Chmiel
Never Assume

Inżynier, entuzjasta Apple i gadżetów ułatwiających życie.