Powrót do nabojów
Zdecydowanie wolę pióra napełniane tłoczkiem, bo wtedy mam większy dostęp do różnych kolorów atramentu. Jakoś jednak tak się złożyło, że zarówno pióro Muji, jak i Pilot 𝜇90są przede wszystkim przystosowane do naboi. Co prawda mam do nich adaptery, jednak jakość pisania nie jest idealna.
Wyczytałem ostatnio, że szczelność połączenia między adapterem, a systemem podawania atramentu może mieć znaczenie i wpływać na płynność pisania.
Dlatego też wyciągnąłem odpowiednie narzędzia (strzykawka z igłą, oczyszczony nabój Pilota i jeszcze nie używany standardowy nabój) i postanowiłem na jakiś czas spróbować korzystać z nabojów napełnionych własnym atramentem. Zobaczymy, czy będzie jakaś wyczuwalna różnica.
Swoją drogą, kupowanie w aptece strzykawki z igłą ma jakiś taki posmak…