Trzymać formę i wydajność w ciągu dnia (pracy)
Są takie dni, że najlepiej byłoby nie wstawać zza biurka. Jednak utrzymanie skupienia przez kilka godzin z rzędu jest raczej niemożliwe, do tego tak długie pozostawanie w pozycji siedzącej nie jest (podobno) najzdrowsze dla naszego organizmu.
Dobrze więc byłoby wymyślić jakiś system, który przypominałby o konieczności robienia przerw co jakiś czas i jednocześnie nakłaniał do powrotu do pracy. Oczywiście, to nic odkrywczego, jest kilka takich systemów dostępnych, najbardziej znanym jest “Pomodoro”. Szczegóły możecie przeczytać na stronie systemu, starczy powiedzieć, że opiera się ona na podziale naszego czasu na 25 minutowe przedziału pracy i 5 minutowe przerwy. Dla mnie jednak jest to system zbyt sztywny i mimo prób nie mogę go włączyć w codzienność.
Niedawno zauważyłem, że podczas słuchania podcastów, moje skupienie na bieżącym zadaniu wzrasta. Podcast pełni rolę “szumu tła”, podczas gdy nadal jestem w stanie wyłapać ciekawe stwierdzenia lub informacje. A jednocześnie utrzymuje moje skupienie na pracy. Kolejną ważną rzeczą jest to, że praktycznie każdy słuchany przeze mnie podcast trwa około godziny.
Przyjąłem więc zasadę, że po podcaście robię sobie 10 minut na stojąco. Odbieram wydruki, robię xero, idę zaparzyć kawę lub herbatę, załatwiam sprawy u innych osób. A w najgorszym (!) razie idę się przejść.
Dzięki temu mam to minimum ruchu i pomaga mi to też trochę zmniejszyć codzienny stres.