http://pl.wikipedia.org/wiki/Hydra_lernejska

Bądź jak Hydra

Jak stawać się silniejszym, gdy sprawy nie idą po naszej myśli.

Adam Łukasiak
Lifeform
Published in
11 min readMar 9, 2015

--

Jeśli pojęcie „antykruchość” (antifragility) nie jest ci obce, przejdź do punktu 2.

1. Czym jest antykruchość?

Jestem fanem Nassima Nicholasa Taleba od chwili, gdy dziewięć lat temu przeczytałem Fooled By Randomness („Zwiedzeni przez losowość”). To jedna z tych książek, które zmieniają nasz sposób patrzenia na świat.

W kolejnych publikacjach Taleb w fascynujący sposób kontynuuje rozważanie podobnych kwestii. Wyjątkowo trafne spostrzeżenia zawarł w „Antifragile: Things That Gain From Disorder” („Antykruchość: O rzeczach, którym służą wstrząsy”).

Antykruchość to cecha wszystkiego, co rozwija się pod wpływem wstrząsów, przeszkód, nieoczekiwanych zdarzeń, zmian itd.

Przykłady:

  • Obi-Wan: „Jeśli mnie pokonasz, stanę się potężniejszy, niż możesz to sobie wyobrazić”.
  • Mityczna Hydra — na miejsce każdej odciętej głowy odrastają dwie kolejne.
  • „Co cię nie zabije, to cię wzmocni”.
  • Mechanizm selekcji naturalnej, który powoduje wymieranie słabych i nieprzystosowanych organizmów, pozwalając lepiej przystosowanym jednostkom przetrwać i przekazać korzystne geny swojemu potomstwu.
  • Dolina Krzemowa, gdzie wielu małym startupom po prostu pozwala się upaść.
  • Mięśnie stają się silniejsze, gdy podczas wysiłku doprowadzamy je do granic wytrzymałości.

Bycie odpornym lub trwałym oznacza szybkie przezwyciężanie kryzysów — niczym most będący w stanie wytrzymać trzęsienie ziemi o sile 9 stopni w skali Richtera czy też nasza skóra, która szybko regeneruje się po skaleczeniach i otarciach.

Antykruchość to coś więcej — cechuje ona jednostki, które po napotkaniu trudności nie tylko szybko dochodzą do siebie, ale też stają się silniejsze. Można tu przywołać przykład bakterii uodparniających się na antybiotyki lub inwestorów venture capital, którzy po nieudanych inwestycjach uczą się na błędach, by w przyszłości podejmować lepsze decyzje.

Systemy antykruchości są obecne prawie we wszystkim, co przez dłuższy czas istnieje we Wszechświecie. A to dlatego, że kruche jednostki (takie, które nie były w stanie przetrwać trudnych i zmiennych sytuacji) zostały stopniowo wyeliminowane w wyniku zmian zachodzących w ich otoczeniu. Ten sam los spotkał nawet te rzeczy, które charakteryzowały się wyjątkową odpornością.

2. Małpa Chaosu

Jeśli słyszałeś już o Chaos Monkey Netfliksa, przejdź do punktu 3.

Oferowana przez Netfliksa usługa streamingu sprawia, że ich serwery obsługują obecnie znaczną część całego ruchu w Internecie.

Najciekawsze jest jednak to, że Netflix rutynowo atakuje swoje własne systemy. Wykorzystywane jest do tego narzędzie o nazwie Chaos Monkey, które losowo wyłącza serwery w celu upewnienia się, że wystąpienie tego typu awarii nie odbije się negatywnie na doświadczeniach klientów.

Ponieważ istnieje kilka typów takich awarii, Netflix zaprzągł do pracy także stado „małp”, których zadaniem jest atakowanie szwankujących serwerów. Niektóre z nich działają zbyt wolno, niektóre są podłączone do niewłaściwych grup serwerów, a niektóre po prostu dziwnie się zachowują. Firma używa również narzędzia o nazwie Chaos Gorilla (Goryl Chaosu), które nie tylko wyłącza pojedyncze serwery, ale także wymazuje całą strefę dostępności Netfliksa, zupełnie jakby spora część kraju została zniszczona przez Godzillę.

Logika Netfliksa opiera się na prostej zasadzie: jeśli architektura serwerów jest przygotowana na wystąpienie awarii, cały system może uczyć się przezwyciężać coraz większe i trudniejsze przeszkody. Nawet jeśli nie do końca wiadomo, w jakich okolicznościach mogą się one pojawić.

3. Małpa Chaosu w życiu codziennym

W ostatnich latach sporo czasu poświęcałem na myślenie o celach (43things.com) i nawykach (healthmonth.com, 750words.com, 8:36pm). Przez dłuższy czas uważałem, że jedynym sposobem na wprowadzanie jakichkolwiek zmian w swoim życiu jest unikanie porażek. Teraz wiem, że chodzi o coś więcej.

Cele i nawyki są niezwykle kruche — wystarczy spojrzeć na przykłady, jakich dostarcza nam mainstreamowa kultura.

Cele, nawyki i postanowienia tworzone na podstawie ambitnych oczekiwań są często podatne na wpływ kiepskiej pogody, choroby, urlopu, ponurego nastroju, braku energii lub innych okoliczności losowych.

Przy tworzeniu większości celów i nawyków nie uwzględnia się faktu, że nawet najstaranniej ułożone plany mogą lec w gruzach w wyniku przypadkowych zdarzeń. Próbując ignorować czynniki losowe sprawiamy, że nasze plany stają się na nie wyjątkowo podatne.

W naszym życiu również działa Małpa Chaosu, doskonale wyćwiczona w podstawianiu nogi ludziom skupiającym się na wyznaczaniu celów i budowaniu nawyków. Chyba każdy z nas miał kiedyś okazję odczuć to na własnej skórze.

To właśnie dlatego niemal wszystkie produkty i usługi mające odmienić nasze życie obiecują, że zrobią to w 21, 30 lub 90 dni. Szansa na to, że Małpa Chaosu rzuci Ci pod nogi skórkę od banana jest znacznie mniejsza, jeśli czas na realizację celu jest krótki.

Czasem udaje się nam zmobilizować i ćwiczyć regularnie przez 21 lub nawet 90 dni, ale zazwyczaj dzieje się tak wtedy, gdy Małpa Chaosu ma wolne lub jest po prostu zajęta dręczeniem kogoś innego.

Prędzej czy później powróci. Czekając na jej powrót powinieneś przygotować się na kolejne podstępne sztuczki.

4. Pokochaj Małpę Chaosu

Od czterech dni jestem chory.

Przestałem dbać o moje nawyki — medytację i jeżdżenie na rowerze.

Zarządziłem przerwę techniczną.

I jakoś wcale mnie to nie martwi.

Różnica polega na tym, że nauczyłem się żyć w zgodzie z Małpą Chaosu. Zamiast nieustannie gonić za celami i nawykami, stworzyłem listę trybów, między którymi mogę się przełączać w zależności od mojego stanu fizycznego i psychicznego.

Serwery Netfliksa nie odczuwają frustracji za każdym razem, gdy stają się celem ataku Chaos Monkey. Ponieważ ataki te nie są żadną niespodzianką (a nawet są inicjowane na własne życzenie), stają się okazją do testowania i usprawniania systemów przywracających stabilne działanie sieci. Odłączanie serwerów nie przerywa ich dobrej passy ani nie dowodzi, że są bezużyteczne. Aby wyjść z kryzysu, konieczna jest zmiana tempa i odpowiednia reakcja na niepowodzenia.

Tak naprawdę to Małpa Chaosu jest tu po to, by Ci pomóc.

Zadaniem Małpy Chaosu jest nauczyć Cię jak zmieniać tempo, wypracowywać antykruche reakcje, stawać się silniejszym i żyć mądrzej. Wszystko po to, by w przyszłości móc stawić czoła jeszcze groźniejszym małpom.

Zamiast ignorować mój kiepski stan i zmuszać się do medytacji i długich wycieczek rowerowych, w ciągu ostatnich czterech dni mnóstwo czasu poświęcałem na spacery, wygrzewanie się w słońcu, słuchanie audiobooków i pisanie długich postów na Medium (cześć!).

Choroba jest jak wjeżdżanie pod górkę na rowerze. Najlepszym sposobem na pokonanie wzniesienia jest zmiana przerzutki i dostosowanie tempa. Gdy znowu jesteśmy płaskim terenie, możemy wrócić do poprzedniej przerzutki i przyspieszyć.

5. Antykruchy styl życia

Antykruchy styl życia polega na znajdowaniu sposobów na korzystanie z nieuchronnego chaosu. Nie chodzi tu tylko o odzyskiwanie kontroli wtedy, gdy sprawy nie idą po naszej myśli, ale również o stawanie się silniejszym, mądrzejszym i lepszym w robieniu tego, co stało się źródłem doświadczanych przez nas trudności.

Oto kilka reguł opisanych w książce „Antykruchość”:

  1. Trzymaj się prostych zasad.
  2. Twórz zapasowe elementy i warstwy (bez pojedynczych punktów, na których opierałby się sukces całego planu).
  3. Nie próbuj udawać, że losowość nie istnieje.
  4. Upewnij się, że Twoje działania mają konkretny cel.
  5. Eksperymentuj i kombinuj — podejmuj dużo decyzji niosących ze sobą niewielkie ryzyko.
  6. Unikaj dużego ryzyka, które w przypadku niepowodzenia mogłoby Cię zrujnować.
  7. Nie pozwalaj, by rozpraszał Cię nadmiar informacji.
  8. Bądź otwarty na każdą możliwość.
  9. Zamiast szukać rozwiązań, które przynoszą dobre efekty, staraj się unikać tych, które nie przynoszą żadnych efektów.
  10. Zauważaj i doceniaj te nawyki i zasady, które towarzyszą Ci od dłuższego czasu.

Podstawą jest trzymanie się długoterminowych celów, bycie otwartym na nowe możliwości, unikanie całkowitych porażek, próbowanie wielu różnych rzeczy i zachowanie otwartego umysłu.

A oto działania, które nie są zgodne z tymi regułami (pewnie wyglądają bardziej znajomo):

  • Rezygnowanie z czegoś z dnia na dzień
  • Stawianie wszystkiego na jedną kartę – wprowadzanie dużej zmiany w krótkim czasie
  • Monitorowanie każdej swojej aktywności
  • Używanie najnowszych gadżetów i aplikacji

6. Siedem trybów (siedem głów Hydry)

Wszystko we Wszechświecie przechodzi przez swoje cykle. Cykle wysokiej energii i niskiej energii. Cykle zmian i stabilności. Cykle skupienia i rozproszenia. Dotyczy to również nas samych. Przez większość czasu próbujemy jednak zmusić się do działania w trybie, który nie jest dla nas w danej chwili naturalny, przez co pojawiają się problemy.

Oto siedem trybów, które według mnie dobrze odzwierciedlają moje codzienne stany.

  1. Tryb regeneracji. To tryb, w którym jesteśmy wypaleni, przemęczeni, przytłoczeni, niedożywieni i po prostu bezużyteczni. Małpa Chaosu znowu podstawiła nam nogę. W tym trybie mamy tylko jeden cel — wydostanie się z niego. Możemy to osiągnąć przez skupienie się na podstawach: sen, woda, słońce, warzywa, ćwiczenia, stretching, medytacja, natura, towarzystwo przyjaciół, spacery, dobre książki i inne formy rozrywki. Zmuszanie się do produktywności nie ma sensu. Produktywność pojawia się w innych trybach… więc pracujemy nad wydostaniem się z trybu regeneracji — powoli, cierpliwie, bez wyrzutów sumienia.
  2. Tryb nowości. W tym trybie nasz poziom energii jest nieco wyższy, niż w trybie regeneracji, ale wciąż nie jest wystarczająco wysoki, by skupić się na jednej konkretnej rzeczy. Dlatego też kluczowe jest przekierowanie swojej rozproszonej uwagi na poszukiwanie nowości: poznawanie nowych ludzi, odwiedzanie nowych restauracji, podróżowanie w nowe miejsca, uczenie się nowych rzeczy. To świetny czas na troszczenie się o najważniejszych dla nas ludzi, odnawianie zaniedbanych znajomości i powrót do porzuconych hobby. A także ponowne próbowanie rzeczy, których nie lubimy, by sprawdzić, czy pojawiło się coś, co mogłoby to zmienić.
  3. Tryb pracy. Poziom naszej energii w trybie pracy jest mniej więcej taki sam jak w trybie nowości. Tryb pracy przydaje się jednak przy dużym nagromadzeniu obowiązków, które zaczynają nam ciążyć. Są to zadania niewymagające dużej kreatywności lub długiego namysłu, które po prostu trzeba odhaczyć. Naprawianie, czyszczenie, konserwacja, porządkowanie itd. Tego typu mozolna praca może być naprawdę satysfakcjonująca, jeśli tylko wykonujemy ją we właściwym trybie.
  4. Tryb potrzeb. W tym trybie chodzi o wsłuchiwanie się w siebie. O upewnienie się, że znamy swoje potrzeby i jesteśmy w stanie podjąć kroki, które pozwolą na ich zaspokojenie. Liczy się tu każdy postęp w zaspokajaniu naszych podstawowych potrzeb (sen, odżywianie, aktywność fizyczna), jak również znalezienie ujścia dla nadmiaru energii poprzez pracę i odkrywanie nowych rzeczy. Działając w tym trybie mamy możliwość wyciszyć się, przemyśleć swoje wartości, a także pomyśleć o naszych zainteresowaniach i ludziach, którzy są dla nas ważni. Możemy wtedy podejmować decyzje przynoszące długoterminowe korzyści, nawet jeśli w krótkiej perspektywie wydają się one trudne. Dzięki temu łatwiej jest nam zachować czysty umysł.
  5. Tryb motywacji. W porównaniu do trybów nowości, pracy i potrzeb, tryb motywacji wymaga większej energii, a także przynajmniej jednej pasji, której gotowi jesteśmy oddać się bez reszty — prawdziwego życiowego projektu. Potrzeba dużo czasu i energii, aby zatracić się w swoim zadaniu, zachowując przy tym ciągłe zainteresowanie i świetnie się bawiąc. Jednak gdy już uda nam się to osiągnąć, działanie w tym trybie przynosi ogromną satysfakcję. Trudno o coś bardziej wartościowego niż czas spędzony na robieniu tego, co kochamy.
  6. Tryb towarzyski. Spędzanie czasu z ważnymi dla nas ludźmi należy do najlepszych doświadczeń w naszym życiu. Lista osób, które możemy zaliczyć do tej grupy jest dość krótka. Ich obecność łatwo jest uznać za coś oczywistego, zapominając jak wiele dla nas znaczy. Co więcej, niektóre relacje mogą wymagać naprawy lub ponownego nawiązania kontaktu, aby wspólnie spędzany czas stał się naprawdę wartościowy. Tryb towarzyski polega na przygotowaniu się do spędzania czasu w towarzystwie oraz zapewnieniu możliwości nawiązania autentycznego kontaktu z ludźmi, których kochamy. Powinniśmy robić to tak często, jak to tylko możliwe — nasze życie nie trwa wiecznie.
  7. Złoty tryb. Tryb ten jest bardzo podobny do trybu regeneracji. Jednak w złotym trybie wszystkie nasze przekonania, relacje, zainteresowania i zadania układają się w harmonijną całość i razem pracują na naszą korzyść. Aby funkcjonować w pozostałych sześciu trybach potrzebna jest energia. W mitycznym siódmym trybie wszystko dzieje się automatycznie. Szczerze mówiąc, niewiele o nim wiem i doświadczyłem go tylko w postaci krótkich okresów niezwykłego spokoju, ale pozostaje on dla mnie punktem orientacyjnym, wskazującym mi drogę do proaktywnego życia pozbawionego zbędnych konfliktów.

Celem tych trybów jest zapewnienie nam dostępu do alternatyw, które możemy wykorzystać, gdy któraś z naszych strategii przestaje działać. Zamiast uderzać głową w ścianę i zmuszać się do bycia towarzyskim w momencie, w którym wolałbym raczej zajmować się swoimi finansami, staram się dopasować swoje działania do okoliczności. Dzięki temu mogę być produktywny działając w ramach trybu, który jest dla mnie w danej chwili naturalny.

Czasem wystarczy zmienić tryb, by powrócić na właściwy tor.

7. Jak być Hydrą

Chcąc być jak Hydra, powinniśmy koncentrować się na długoterminowych rezultatach. Powinniśmy także myśleć o śmierci i tych rzeczach, które uznalibyśmy za warte zrobienia przyglądając się swojemu życiu z perspektywy łoża śmierci. Obejrzyj moją prezentację If You Live 100 Times (Gdybyś żył 100 razy), która w nieco makabryczny sposób rozwija tę myśl.

Okej, powinniśmy jak najlepiej wykorzystywać czas, jaki pozostał nam w życiu. Ale jak?

  1. Myśl w kategoriach miesięcy, lat i dekad (a nie godzin, dni i tygodni).
  2. Skup się na czasie spędzanym z ludźmi, których kochasz. Na pasjonujących projektach, którym możesz poświęcić całą swoją uwagę. Na swoich najważniejszych wartościach (a nie codziennych zmartwieniach, pojedynczych zadaniach czy chwilowych wyzwaniach).

Trzymaj się prostych zasad. Twórz systemy przygotowane na każde potencjalne niepowodzenie.

Pamiętaj o pierwszym dniu każdego miesiąca — ustaw sobie przypomnienie w telefonie, czy też zapisz je w kalendarzu lub na samoprzylepnej karteczce przyklejonej do lustra w łazience.

Pierwszy dzień każdego miesiąca to Twoja szansa na świeży start, dokonanie korekt na liście najważniejszych dla Ciebie rzeczy i upewnienie się, że poświęcasz im wystarczająco dużo uwagi.

Stwórz dokument na komputerze, w telefonie lub w notesie. Nazwij go „Comiesięczny przegląd” i utwórz w nim rubryki „Moje cele”, „Moje zainteresowania”, „Moi ludzie” oraz „Sposoby na Małpę Chaosu”.

Oto mój przykładowy dokument: Codex

Pierwszego dnia każdego miesiąca otwórz swój „Comiesięczny przegląd” i:

  1. Podsumuj ostatni miesiąc. Jeśli miałeś jakiś cel na ten miesiąc, wpisz obok plus lub minus, w zależności od tego czy osiągnąłeś zamierzony cel. Minusy nie są niczym złym. Oznaczają, że możesz wprowadzić poprawki, które w kolejnym miesiącu pozwolą Ci być bardziej antykruchym. Wpisz zero obok tych celów, których nie przydzieliłeś do poprzedniego miesiąca.
  2. Czy w tym miesiącu dopadła Cię Małpa Chaosu? Jeśli tak, jak na to zareagowałeś? Czy powinieneś był postąpić inaczej? Dodaj krótki opis w rubryce „Sposoby na Małpę Chaosu”.
  3. Czy w tym miesiącu zmieniła się lista zainteresowań, którym poświęcasz swój czas? Zmodyfikuj ją tak, by odzwierciedlała obecny stan.
  4. Czy w tym miesiącu zmieniła się lista ważnych dla Ciebie ludzi? Zmodyfikuj ją tak, by odzwierciedlała obecny stan.
  5. Czy zmieniła się lista Twoich najważniejszych przekonań? Zmodyfikuj ją tak, by odzwierciedlała obecny stan.
  6. Przysiądź na chwilę i pomyśl. Jaki tryb (lub tryby) dominował w Twoim życiu w tym miesiącu? (Przejrzyj listę trybów w punkcie 6.)
  7. Jeśli był to tryb regeneracji lub złoty tryb, nie musisz ustalać celu na ten miesiąc. W rubryce z celem tego miesiąca wpisz zero. Przeznaczenie kilku miesięcy na wyjście z dołka jest ZUPEŁNIE W PORZĄDKU. Życie jest długie, lepiej poświęcić czas na odbicie się od dna już teraz, niż pozostać na nim przez dłuższy czas.
  8. Jeśli był to inny tryb, skopiuj, zmodyfikuj lub wpisz nowy cel na ten miesiąc. Weź pod uwagę swoje wartości, zainteresowania i otaczających Cię ludzi — wszystko, co pomoże w realizacji Twojego celu. Pamiętaj także o tych wartościach, zainteresowaniach i ludziach, którzy mogą Ci w tym przeszkodzić. Rozwijaj elastyczność Twojego systemu, by był on w stanie oprzeć się wszelkim podstępnym sztuczkom Małpy Chaosu.
  9. Jeśli jesteś już gotowy na niesamowity miesiąc, przybij sobie piątkę!
  10. Jeśli Twój cel wymaga regularnych przypomnień lub systemów, które pomogą Ci go osiągnąć, przygotuj je. Pamiętaj, że wprowadzanie niepotrzebnego zamieszania przy wyborze narzędzi to klasyczne zagranie Małpy Chaosu. Jeśli to możliwe, trzymaj się prostych rozwiązań. Monitoruj swoje postępy w głowie lub na kartce.
  11. Po prostu rób to, co masz zrobić. A w kolejnym miesiącu powróć do swojego przeglądu.

Cały system sprowadza się do comiesięcznej weryfikacji najważniejszych rzeczy w Twoim życiu (wartości, ludzi, zainteresowań), zauważania tych kwestii, w których Małpa Chaosu podstawia Ci nogę i ustalania krótkoterminowych celów w taki sposób, by dotyczyły one najważniejszych rzeczy w Twoim życiu.

Przygotuj się na długą podróż, podczas której staniesz się silniejszy i mądrzejszy.

Bądź Hydrą, której niestraszna jest Małpa Chaosu.

Spodobał ci się ten tekst? Na pewno docenią go też twoi znajomi. Udostępnij go i pomóż mu dotrzeć do szerszego grona osób.

Chcesz czytać więcej podobnych artykułów? Obserwuj Lifeform na Facebooku i Twitterze.

--

--