Kawę poproszę, małą czarną

eYee
2 min readJul 7, 2016

Czy w dzisiejszych czasach w Polsce, już nie można normalnie kupić kawy? Tylko wszędzie te promocje, karty witaj, żegnaj, „srataj-tataj”, stempelki, naklejki, dzwonki. Kawa ze zniewalającą śmietanką, doskonale pobudzająca, z musem truskawkowym, legendy smaku, klasyka smaku, kawa o smaku czekoladowym i orzechowo-złotym „cremie” złagodzone odrobiną mlecznej pianki ... (!!!).

A do tego ten zestaw pytań, traktujący klienta jak debila – który nie wie czego chce i po co przyszedł.

Mamy technologię, szybkie płatności kartami zbliżeniowymi, telefonami a kupienie tak prostej rzeczy jak kawa wywołuje taką irytację, że zamiast małej czarnej, człowiek ma ochotę „walnąć” sto gram wódki czystej.

Kupowanie kawy na stacjach benzynowych

Dzień dobry. Kawę poproszę, małą czarną.

Paliwo było tankowane?

Nie, gdyby było to bym powiedział!

Może pan zapomniał. Polecam do kawy “krułasant” *

Nie chcę,

Są świeże, w trzech smakach, w zestawie z kawą jest taniej. Polecam.

Nie chcę. Poproszę tylko kawę!

To może z dolewką espresso za 2 zł?

Nie chcę,

Czarna miała być z mlekiem?

Nie! Czarna miała być mała, bez mleka. Mówiłem już!

A jest karta na punkty?

Nie,

To może założyć?

K…a! Nie chcę żadnej karty! Chcę jedną małą kawę!

5.5zł. Będzie pan płacił kartą czy gotówką?

*Croissant (wym. [kʁwaˈsɑ̃]) – rogalik z ciasta francuskiego. No ale żadna szanowna ekspedientka nie powie rogalik, tylko wykręca sobie język słowem „kruałsant” a i tak poprawnie go nie wymówi.

Tak samo, jak żaden poprawnie oświecony dziennikarz, nie powie w telewizji – alarm, trener itp. itd. tylko „alert”, „coach” itp. itd. Ale to już zupełnie inny temat.

Zdjęcie pochodzi z serwisu pexels.com

--

--

eYee

I love Sailing, Photography, Music, Gadgets, Technology, Travel, Women, Ardbeg, Movie …