TRENDY W EMPLOYER BRANDINGU
Ostatni rok na rynku pracy upłynął pod hasłem hejtu w kierunku korporacji i wszystkiego, co z nimi związane. Dawny etos wymarzonej kariery i pięcia się po korporacyjnej drabinie sukcesu poszedł w niepamięć. Teraz w dobrym tonie jest mówienie o korporacjach jako o skupiskach mas zamkniętych w biurowcach, utopionych w ciągłych nadgodzinach, których istnienie sprowadza się jedynie do miana „resourców”. Jak mówią sami pracownicy: Mordor stresuje, korporacja przytłacza.
Artykuły i wpisy w social media, które niewybrednie krytykują etos pracy w wielkich molochach wyrastają jak grzyby po deszczu. Wszystko zaczęło się od prześmiewczych fanpage’ów takich jak Mordor na Domaniewskiej, Rodzina Stokowskich czy Junior Brand Manager, których tematykę szybko podchwyciły tradycyjne media. Nie ma się co dziwić, w końcu Mordor na Domaniewskiej, który stanowi swoistą odskocznie dla wszystkich, którym przyszło związać swój los z pracą w korporacji, obserwuje już ponad 94 tysiące osób!
Rodzina Stockowskich która skupia wokół siebie blisko 7 tys. fanów, jak w krzywym zwierciadle przedstawia obraz zakorzenionej w głowach warszawiaków rodziny z Białołęki, której głównym źródłem dochodu są korporacyjne etaty. W punkt trafia przerysowanymi, uśmiechniętymi twarzami ze stockowych zdjęć i w brutalny sposób konfrontuje je z wyobrażeniem o sukcesie w korporacyjnych świecie.
Co istotne, na fali złego PR-u wokół korporacji rośnie miłość do samozatrudnienia, a przede wszystkim — do innowacyjnych startupów. Szczególnie do tych, którym udało się podbić zagraniczne rynki (patrz: Brand24 czy Szumisie). Przewiduje się, że w 2016 roku jeszcze więcej będzie się mówić o lokalnym patriotyzmie i dumie z sukcesu polskich innowatorów, a każdy młody Kowalski zapragnie rozwijać swój własny biznes.
Czas na storytelling
Storytelling to silny trend w budowaniu strategii komunikacyjnej marek od kilku dobrych lat. W 2016 roku stanie się także jednym z kluczowych elementów employer brandingu. Na rynku jest zapotrzebowanie na bohaterów osadzonych w korporacyjnym środowisku. Bez kreowania success story wokół ludzi, którzy związali swoją karierę zawodową z dużymi organizacjami, nie uda się odbudować pozytywnego wizerunku korporacji.
Zbyt mało talentów na podstawowe stanowiska
Skutki niżu demograficznego jak nigdy przedtem dotkliwie odczują korporacje. Przewiduje się, że do 2050 roku grupa osób w wieku 18–44 w Polsce zmaleje z 15 do 9 milionów. W kontrze — liczba miejsc pracy w sektorze usług biznesowych wciąż będzie rosła. Już niebawem zacznie brakować pracowników, przede wszystkim na podstawowe stanowiska. Firmy będą musiały konkurować między sobą nie tylko wysokością pensji, czy benefitami, ale także jeszcze bardziej dbać o swój wizerunek i zaangażowanie pracowników w firmowe życie. Employer branding zacznie przekształcać się w community concept.
Kolekcjonerzy marek
Igreki, które dorastały w dobie social mediów i ometkowanej rzeczywistości mają to do siebie, że ponad wszystko cenią prestiż i zrobią wiele, aby być zauważonym. Wielu z nich, ponad czysto praktyczne kwestie związane z zatrudnieniem, przekłada rozpoznawalność marek, dla których mają pracować. Chcą mieć pracę, którą mogą się pochwalić. Mniejsze przedsiębiorstwa, czy też korporacje z mniej atrakcyjnych wizerunkowo sektorów, mogą mieć problem z przyciągnięciem do siebie młodych talentów.
Katarzyna Makowska, PR Manager
