Wakacyjne inspiracje: co czytać, czego słuchać?
Sezon wakacyjny rozkwitł na dobre. Miasta pustoszeją, droga dojazdowa do pracy radykalnie się skraca. Łapiemy słońce, mamy więcej czasu na rozmowę i na to, co w Publiconie lubimy najbardziej — na lekturę.
Życia nam wszystkim nie wystarczy na to, by przeczytać wszystko, na co mamy ochotę, przygotowaliśmy więc krótką listę tego, co w wakacje poznać warto. Kolejność niezobowiązująca:
Literatura:
1. Opowiadania: Paweł Sołtys „Mikrotyki”, Jakub Małecki „Historie podniebne”, „Rzeczy, których nie wyrzuciłem” Marcin Wicha, „W świetle i mroku. Opowiadania inspirowane malarstwem Edwarda Hoppera”. Tak jak seriale zdominowały rynek TV, tak ostatnio opowiadania zalały rynek wydawniczy. Naszym zdaniem wymienieni powyżej autorzy mają bardzo niecodzienną umiejętność władania słowem i budowania mikroświatów. A wielkomiejską estetykę Hoppera podziwiamy.
2. Jesmyn Ward „Śpiewajcie z prochów, śpiewajcie”, Lauren Groff „Floryda”
Dwie bardzo różne książki pokazujące Amerykę, której nie znacie. Chyba że oglądaliście Winter’s Bone Debry Granik, albo czytaliście opowiadania z pasa rdzy. Warto poznać ten kraj z zupełnie innej strony.
3. Cixin Liu „Tajemnica trzech ciał” (i reszta trylogii)
SF polecane przez Baracka Obamę. Warto zwrócić uwagę na jakże różny od naszego chiński model budowania postaci. I dialogów. Najlepsza fantastyka ostatnich lat. I kropka. Trzeba znać.
4. Wojciech Chmielarz „Rana” (dostępna od 14.08)
Jak polskie kryminały, to tylko Chmielarz.
5. Maciek Bielawski „Doktor Bianko i inne opowiadania”
Zakochaliśmy się w „Twardych parapetach” nie tylko dlatego, że to Świdnica i Dolny Śląsk, ale to jeden z niewielu przykładów prawdziwego opisu tego, jak jeszcze niedawno było.
6. Petra Soukupowa „Pod śniegiem” i Pavol Rankov „Wydarzyło się pierwszego września (albo kiedy indziej)”
Warto czytać sąsiadów zza południowej granicy. Powyższe tytuły to absolutne must-read.
Książki Non-fiction:
1. Charles Montgomery „Miasto szczęśliwe”
W ogóle warto czytać książki o mieście, bo miasto to coś, co w dużej mierze nas definiuje. Montgomery dotyka tego, na czym zależy nam najbardziej — dobrego życia. I chyba będzie naszym gościem jesienią, ale to póki co, to tajemnica (ups!).
2. Charlie Leduff „Shitshow”
Leduff jest dziennikarzem wściekłym na rzeczywistość. Wywodzi się z Detroit, w swojej poprzedniej książce wykrzykuje żal i buntuje się przeciw społecznym nierównościom. Lubimy takie formy dziennikarstwa zaangażowanego, ale też bardzo lubimy Czarne, które polecamy czytać w każdej formie.
3. Walter Isaacson „Leonardo do Vinci”
Jedna z lepszych biografii „geniuszy” na rynku. A do tego wielka historyczna wartość poznawcza czasów renesansu, które momentami przypominają świat AD 2019…
4. Sarah Bakewell „Kawiarnia egzystencjalistów. Wolność, Bycie i koktajle morelowe”
Sartre, de Beauviour, Camus i wielu innych. Egzystencjalizm ponoć się skończył, ale pytania pozostają jak najbardziej zasadne.
5. Bob Woodward „Strach”
Dziennikarski majstersztyk pokazujący kulisy władzy globalnego mocastwa. Włos się jeży.
Do posłuchania:
1. Playlista Off Festival 2019 — fenomen zespołów, których nikt nie zna, a po festiwalu trafiają do zakładki „ulubione”
2. Raport o stanie świata — Dariusza Rosiaka i jego wiedzy na temat tego, co się dzieje w świecie, polecać chyba nie trzeba. Nareszcie w formie podcastu.
3. Imponderabilia Karola Paciorka. Gadki, które trwają po 2–3 godziny. Formuła dość nierówna, bo wymagająca, ale pomysł brawurowy. Kibicujemy, zachęcamy!
4. Podcasty na aplikacji lecton: brief Outriders, Tygodnik Powszechny, Uniwersytet SWPS — jeżeli w jednej aplikacji posłuchać można artykułów z Tygodnika Powszechnego, Uniwersytetu SWPS, czy kolektywu Outriders — trzeba tam być.
5. Letnia muzyka — latem słuchamy tego, co już znamy i co sprawia nam przyjemność. Wychodzą też różne składanki i hity, które dobrze mają się kojarzyć. Polecamy chyba najlepszego dziś producenta, istną fabrykę hitów, czyli Marka Ronsona. „Late night feelings” jak zwykle trzyma poziom!
Listy osobiste:
Kasia Bagińska
1. N.Gaiman „Amerykańscy Bogowie”🤜🤛❗️
2. Simon Beckett, cała seria, poczynając od „Chemia śmierci”
3. J.Wiśniewski „Grand”
4. Keyes „Człowiek o 24 twarzach”🤯🧠
Letni album:
„LSD” Sia, Labirynth, Diplo ❤
https://www.youtube.com/watch?v=pr22oejkxTI
„Brothers” The Black Keys
„Aura” Mrozu
„Rainbow Valley” Matt Corby
Martyna Hliwa
1. A. Camus — „Obcy”
Niepokojąca. Lektura właściwie na jeden wieczór, która na długo pozostawia w Tobie poczucie niespokojnej pustki. Doskonały styl.
2. J. Heller — „Paragraf 22"
Mocno absurdalna. Zdecydowanie warta przeczytania. Spodoba się fanom orwellowskiej rzeczywistości.
Non-fiction:
1. S. Aleksijewicz — „Czarnobylska modlitwa. Kronika przyszłości”
Na fali (wartego zobaczenia zresztą) serialu tematyka czarnobylska zyskuje na popularności. Tę pozycję po prostu warto znać — jak również inne tej autorki: w szczególności „Cynkowych chłopców” i „Wojna nie ma w sobie nic z kobiety”. Cenię za wielogłosowość i perspektywę uczestników wydarzeń.
2. K. Brown — „Plutopia. Atomowe miasta i nieznane katastrofy nuklearne”
Ciekawy wgląd w atomowy wyścig zbrojeń, ale i mechanizmy, które stały za tworzeniem tych owianych tajemnicą miasteczek w zupełnie odmiennych systemach. Książka ważna i ciekawa nie tylko pod względem historycznym, lecz przede wszystkim społecznym.
Album? Ciężko podać jeden konkretny. Wybieram zazwyczaj poszczególne utwory, nie całe albumy. Jeśli już, to dwa typy na lato:
Ella and Louis (1956) — Niezmiennie kojarzy się z leniwymi, letnimi porankami. A w ciągu dnia: Guns N’Roses, Appetite for destruction — przywodzi na myśl licealną, wakacyjną beztroskę. Trudno się nie uśmiechnąć.
Kasia Leszkiewicz
1. Literatura:
Michaelides Alex „Pacjentka”
To jedna z tych pozycji wydawniczych, które czyta się w jeden dzień. Wciągająca powieść o milczącej pacjentce i jej psychoterapeucie to książkowy must-have.
2.Non-fiction:
Patrick Smith „Czego Ci pilot nie powie”
Intrygująca pozycja do czytania podczas podróży, szczególnie samolotem. Usystematyzowane ciekawostki, fakty i mity na temat lotnictwa oraz pracy całej branży sprawiły, że latanie jeszcze nigdy nie było mi tak bliskie.
3. Płyta
Tom Walker — What a Time To Be Alive
Debiutancki album zdobywcy statuetki BRIT Award dla najlepszego nowego artysty to zbiór utworów doskonałych na długie, letnie dni. Zachodzące słońce, lampka wina i „Leave a Light On” to przepis na wieczór idealny.
Nie ma chyba lepszej pory na czytanie niż lato. I właśnie tego czasu na czytanie Wam życzymy.
PS My tu o beletrystyce, a praktyczna wiedza branżowa sama się nie zdobędzie! Jeśli jeszcze nie uzupełniliście swojej biblioteczki o książkę „Turn Your Public On. Jak projektować angażującą komunikację: public relations, branding, social media”, to najwyższa pora, aby to zrobić!
Dobrej lektury!