Runda seed — zbierać w PL czy poza?

Piotr Pisarz
Technologie, startupy i te sprawy
1 min readNov 14, 2017

Jedno z pierwszych pytan jakie otrzymałem gdy zapytałem co interesuje Polskich przedsiębiorców to gdzie zbierać pieniądze na rundę seed.

Prawda jest jedna:

Ciężko jest zebrać rundę dla Polskich startupów poza Polską.

Wynika to z kilku czynników:

Inwestowanie na etapie seed to inwestowanie głównie w zespół.

Na tym etapie VC widzi tylko pomysł i założyciela. O ile pomysł może być mniej lub bardziej ciekawy, i tak w trakcie egzekucji zmieni się kilka razy. To co jest stałe, to zespół założycielski.

Niestety, zagranicznym inwestorom ciężko ocenić jakość lokalnego zespołu.

Konczyłaś świętną uczelnię w Polsce? VC w Berlinie pewnie mało ona mówi. Pracowałeś w prężnie rozwijającej się lokalnej firmie? Inwestor z Londynu nigdy o niej słyszał…

Brak odpowiednich referencji

VC najchętniej inwestują osoby które są im polecone przez osoby z ich środowiska lub z które znają od lat. Jeśli ktoś pracował dla startupu w który zainwestowałem 5 lat temu, albo znam tą osobę, albo mogę szybko sprawdzić jej referencje. Założyciele z Polski żadko mają odpowiedni dostęp to VC w Londynie, Berlinie czy Sztokholmie.

Ciężko wnieść wartość

Od każdego VC założyciel powinien oczekiwać wnoszenia do spółki nie tylko kapitału, ale też dodatkowej wartości. Na późniejszych etapach rozwoju to często doświadczenie w budowaniu organizacji, dostęp do ludzi na wysokim szczeblu w korporacjach czy pomoc w fundraisingu/sprzedaży.

Ale na wczesnym etapie, założyciel powinien oczekiwać pomocy w rekrutacji i rozwoju produktu.

Inwestor który nie zna dobrze lokalnego rynku, nie będzie w stanie pomóc.

--

--

Piotr Pisarz
Technologie, startupy i te sprawy

Investor at DN Capital. Ex Googler. Looking at everything AI and fintech