Czamowie
A to wpis nie o Indonezji a o Wietnamie ale na upartego to trochę o Indonezji też. Byłem w ciekawym miejscu w Wietnamie. Prowincja An Giang, a konkretnie okolice miasta Chau Duc. Delta Mekongu. Ładnie tam bardzo, polecam na wycieczkę.
A to co łączy tę okolicę z Indonezją to to, że mieszkają tu poza Wietnamczykami i Kmerami także Czamowie. Czamowie, to lud którego państwo — Czampa — zajmowało tereny obecnego południowego i środkowego Wietnamu nim podbili te tereny Wietnamczycy.
Czamowie to lud austronezyjski, a więc ta sama grupa co malajowie i narody filipin i indonezji (a także np aborygeni tajwańscy). Podobnie jak indonezyjczycy byli hinduistami i podobnie jak indonezyjczycy przeszli (częściowo) na Islam. A dokładniej — tak też to przebiegało w Indonezji — ich elity.
W każdym razie Wietnamczycy Czampów podbili, a potem albo zwietnamizowali, albo wybili, albo zmusli do emigracji. Obecnie w Wietnamie żyje ich jak podaje wikipedia stoparedziesiąt tysięcy. A jednym z takich ostatnich rejonów są właśnie okolice Chau Duc.
W raz z otwarciem w latach 90tych Wietnamu państwa islamskie pobudowały w okolicy dużo dużo za dużych meczetów. Zazwyczaj niewiele mniejszych niż wsie w których powstały;) I zajmują się, tak jak w Indonezji, “oczyszczaniem” Islamu z tego co uważają za herezję. Czyli jego radykalizowaniem i pozbawianiem jego lokalnej specyfiki. Smutne to bardzo. Na co Wietnam zdajsie odpowiada preześladowaniami Czamów. I tak to się kręci.
No to trochę zdjęc z okolicy. Z komórki więc jakość jest jaka jest. Tak czy inaczej dośc egzotycznie to wygląda w buddyjsko-ateistyczny-zabobonnym Wietnamie.
