Przestępczość

Tomek Kobyliński
Tomek i Indonezja
Published in
4 min readOct 12, 2018

--

Indonezja jest krajem z jednym z najniższych współczynników morderstw na świecie. W 2016 było to 0.5 morderstwa na 100 tysięcy mieszkańców. Polska, jeden z bezpieczniejszych krajów w Europie ma ten wskaźnik na poziomie 0.67. Robi to szczególne wrażenie na tle sąsiadów, Wietnam to 1.52, Malezja ma ponad 4 razy więcej, to jest 2.11, Tajlandia 3.24 a Filipiny aż 11.02. Malutkie i bardzo bogate Brunei ma mniej więcej tyle samo co Indonezja i tylko policyjny Singapur z 0.32 zauważalnie odstaje na plus. Jedyny europejski kraj bezpieczniejszy niż Indonezja to Słowenia. Przynajmniej jeśli chodzi o morderstwa.

Moja pierwsza reakcja na te dane to oczywiście to, że są być może zafałszowane. Zapewne tak częściowo jest, podjrzewam, że Policja woli rejestrować niewyjaśnione sprawy jako zgony z przyczyn naturalnych niż mieć problem z niewykrytym przestępstwem. Dodatkowo Policja jest tu bardzo skorumpowana. Nie zapomnę rozmowy ze znajomą, gdy została okradziona. Pytam ją czy zgłosiła sprawę na Policję. A ta mi mówi, że ją nie stać na to. Dopytuje się. Ale jakto. A ona, że nie ma na łapówkę za potraktowanie sprawy poważnie, a tak jak nie zapłaci to jeszcze policja będzie jej robić problemy. Czy tak naprawdę jest nie wiem, ale, że tak ludzie myślą to się często spotkałem.

Z drugiej strony morderstwa zazwyczaj są to przestępstwa od samego początku “wyjasnione”, to się ponoć ładnie nazywa wykrywalność luminalna. Czyli taka, gdy sprawca jest znany już w momęcie rozpoczęcia śledztwa. Np w Polsce to jest 80% zabójstw, a cała wykrywalność zabójstw to jest trochę powyżej 90%. Zakładając, że i w Indonezji jest podobnie raczej Policja powinna chętnie je rejestować. Łatwy sukces. Dodatkowo morderstwa jednak pozostawiają dość trudny do usunięcia dowód. Więc nawet jeśli w Indonezji ta statystyka jest zafałszowana to wątpie by jakoś dramatycznie. A nawet w wypadku gdyby rejestrowano tylko co drugie zabójstwo (co jest jednak trudne do wyobrażenia…) nadal byłoby to bardzo mało w porównaniu do innych krajów regionu.

Indonezyjczycy tłumaczą sobie ten fenomen wysoką religijnością. Cóż, może to i ma jakieś znaczenie, ale jak w takim razie wytłumaczyć wynik Malezji. Kraju zdecydowanie znacznie bardziej religijnego niż Indonezja? Nie mówiąc o Filipinach, kraju bardzo religijnym, który ma zdecydowanie najwyższy wskaźnik morderstw w regionie.

Z innych czynników, oczywiście jakieś znaczenie ma to, że Indonezja ma najniższą na świecie liczbę cywilów posiadających broń palną. Na 100 osób — jest to 0.03. Ale też do zabicia kogoś broń palna nie jest specjalnie niezbędna, a w Malezji, w której jak pisałem jest 4 razy wiecej morderstw per capitia, również posiadanie broni jest też bardzo niskie.

Alkohol. Ten czynnik myślę, że może mieć spore znaczenie. Nie jest oczywiście tak, że Indonezyjczycy nie piją. Ale piją bardzo mało — jedne z najniższych spożyć na świecie — i rzadko. Pijacka rodzinna awantura zakończona nożem, co w takiej Polsce zgaduje robi dużo statystyki, tutaj jest rzadkością. Punkt dla Islamu.

Kultura. To mój typ. Indonezyjska, a na pewno jawajska (a to robi pół Indonezji) kultura kładzie bardzo duży nacisk na bezkonfliktowośc i wycofywanie się z konfliktów. Mało jest tu maczyzmu, oczywiście wystepuje, ale generalnie chłopców się ceni za wrażliliwośc a nie rozbuchaną męskość. Wzorzec jest raczej taki, że w wypadku konfliktu właściwym zachowaniem jest się wycofać z niego. W zamian mamy tu ogromną ilośc biernej agresji oraz fałszu. Praktyka jest oczywiście nie aż tak różowa, ale takiej bezpośredniej, wyrażanej wprost agresji jest bardzo mało. Mieszkając w Wietnamie burdy w knajpach widywałem regularnie, w Indonezji widziałem jedną. Szkoda, że w tej co widziałem to ja dostałem łomot. Przez pomyłkę. Ale właśnie, sprawca potem bardzo uprzejmie mnie przepraszał. W Wietnamie gdy jechałem taksówką i kierowca wjeżdzając w kałużę oblał mijanego gościa na skuterze, to ten koleś gonił goz nożem. To było stresujące oglądać. W Indonezji jak wjedziesz komuś w bagażnik to kierowca cię będzie długo za to przepraszał. Takie anecdata ale dość dobrze myśle oddaja klimat.

Bieda. Indonezja jest biedna, a bieda ponoć rodzi przemoc i przestępczośc. Jak widać nie wszędzie. Wyobrażam sobie, że znaczenie może mieć to, że Indonezja jest krajem o dośc niskim wspólczynniku Giniego. Czyli, że nierówność społeczna jest tutaj relatywnie niska a bieda dośc sprawiedliwie podzielona. I znowu takie anecdata wrażenie moje, że oczywiście są tu biedni są tu bogaci ale nie ma tu dużo takiego ostentacyjnego bogactwa. Na pewno się mniej rzuca w oczy niz w innych krajach regionu.

Tyle gdybań, jaka jest przyczyna nie wiem. A Indonezja to bezpieczny kraj. Chyba, że akurat mieszkańcom się zbierze na urządzenie międzyreligijnego czy międzyetnicznego pogromu. Zaprzeczając wszystkiemu co napisałem wyżej o tym spokojonym kraju. Szczęsliwie to się jednak zdarza rzadko (szczególnie jak wziąć pod uwage różnorodnośc religjino-etniczną) No i jak się domyślam nie ląduje w statystykach.

--

--