Czego jeszcze nie robiłeś w bibliotece, a możesz?

W bibliotece nie można spożywać pokarmów. W bibliotece nie można używać telefonów komórkowych. W bibliotece można wypożyczyć drona. W bibliotece można pobrać muzykę tworzoną przez lokalnych artystów. W bibliotece można szyć. Co jeszcze można robić w bibliotekach opartych na społecznej partycypacji i współtworzeniu?

Magdalena Kurowska
WE the CROWD
Published in
5 min readMay 11, 2017

--

Dziś biblioteki nie mogą być już tylko księgozbiorem. W pierwszej lepszej znajdziesz czytelnię ze stanowiskami komputerowymi, gdzie poszperasz w internecie. Wypożyczanie płyt audio, filmów czy gier planszowych też już nie budzi zaskoczenia. Niedawno w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Opolu odbył się wykład mistrza ZEN Jong Mae Kun Sunima. Trwają jeszcze wystawy prac Bolesława Polnara, niezwykłego opolskiego grafika i malarza oraz ceramiki Małgorzaty Orlik. W filii MBP nr 4 odbędzie się szkolenie Senior ze smartfonem! dla osób, które ukończyły 50 lat i chcą postawić pierwsze kroki w wirtualnym świecie. Czy powinno to dziwić? Skądże! Biblioteka dziś to centrum kultury, gdzie mieszkańcy mogą wziąć udział w spotkaniach autorskich, klubach dyskusyjnych, debatach, wykładach czy warsztatach. Czy to Gdańsk, Opole czy Gierałtowice, biblioteki już nie pełnią tej samej roli co 10 czy 100 lat temu. Dziś mają być otwarte dla wszystkich poszukujących kultury, wiedzy, przestrzeni do działania i społeczności, do której można przystąpić.

Nadchodzi czas zmian

W lutym tego roku socjolodzy z Uniwersytetu Opolskiego (UO) badali jak opolska biblioteka publiczna spełnia oczekiwania młodych ludzi. Badania nad idealną książnicą trwają od 2010 roku, kiedy to ci sami naukowcy analizowali to w jaki sposób i co czytają uczniowie, oraz jak MBP powinna się zmienić, by tę młodzież przyciągnąć. Jak twierdzi dr Michał Wanke z Instytutu Socjologii UO: Ta nasza miejska jest już zbliżona do tego ideału, ponieważ robiliśmy podobne badania, zanim zbudowano i zaaranżowano tę bibliotekę.

Po 6 latach młodzież wskazuje jaka biblioteka idealna powinna być:

  • nastrojowym miejscem zachęcającym do spędzania czasu nad książką,
  • przyjaznym miejscem, gdzie każdy mógłby się odnaleźć,
  • miejscem, w którym można odpocząć, spędzić miło czas,
  • miejscem do spotkań i rozmów bez potrzeby ściszania głosu,
  • przestrzenią zarezerwowaną dla młodych ludzi, gdzie mogą przebywać bez obecności dorosłych i dzieci,
  • posiadać miejsca do wspólnej pracy.

Na pełne wyniki badań trzeba będzie jeszcze poczekać, ale już teraz widać, że biblioteka staje się, oprócz księgozbioru, również miejscem spotkań.

Okazuje się, że można zrobić jeszcze więcej — poprosić mieszkańców o współtworzenie biblioteki.

Przykłady zagraniczne wskazują kierunek nowoczesnych książnic. A jest to kierunek, który dobrze obrazują slogany takie jak “from collection to connection” (od gromadzenia do łączenia) Duńskiej Agencji ds. Bibliotek, czy “from collection to creation” (od gromadzenia do tworzenia) Stowarzyszenia Amerykańskich Bibliotek (ALA)

Małgorzata Waleszko, “Partycypacyjna biblioteka publiczna: doświadczenia państw skandynawskich”.

Biblioteka partycypacyjna

Biblioteka partycypacyjna to miejsce, w którym czytelnicy traktowani są jako aktywni uczestnicy i chyba co najciekawsze — współtwórcy oferty bibliotecznej. Sam zaś budynek powinien zmienić się w przestrzeń godzącą kilka interesów społeczności:

  • być miejscem przeznaczonym do wypożyczania i czytania książek (a także multimediów),
  • być miejscem łączącym wydarzenia kulturalne, edukacyjne i kreatywne,
  • być miejscem opartym na innowacji i ciągłym rozwoju, reagującym na potrzeby odbiorców.

Czas zatem odpowiedzieć sobie na pytanie: czym konkretnie jest biblioteka partycypacyjna?

Za partycypacyjną instytucję kultury uznaje się miejsce, w którym goście mogą wnosić własne pomysły, dzielić się treściami, oraz kontaktować z innymi ludźmi, by wspólnie komentować oraz ponownie wykorzystywać idee, formy wyrazu i obiekty oglądane i kreowane w trakcie odwiedzin. To także miejsca, w których dominującą formą komunikacji jest dialog, a użytkownik jest nie tyle klientem, co partnerem współpracującym z personelem przy realizacji zadań biblioteki, organizacji wydarzeń i wprowadzaniu nowych rozwiązań.

Małgorzata Waleszko, “Partycypacyjna biblioteka publiczna: doświadczenia państw skandynawskich”.

Dlaczego partycypacja jest ważna?

O roli i efektach partycypacji w publicznych bibliotekach można (i powinno się!) rozmawiać na trzech poziomach.

Pierwszy z nich dotyczy biblioteki jako instytucji, która dzięki współtworzeniu przez mieszkańców jest w stanie sprawnie konkurować z komercyjnymi placówkami o podobnym charakterze lub tych skupionych na cyfrowych rozwiązaniach. Znanym polskim przykładem są chociażby Wolne Lektury, a i torrentów nikomu przedstawiać nie trzeba.

Drugi poziom odnosi się do indywidualnego podejścia do odbiorcy. Partycypacja w życie takiej instytucji jak biblioteka jest wyjściem naprzeciw oczekiwaniom współczesnego człowieka — kreatora, prosumenta, odbiorcy wielu mediów, często użytkownika, a nie właściciela.

Ostatni trzeci poziom odnosi się do roli partycypacji jako spełnianiu potrzeb opartych na wspólnocie. Biblioteki dzięki temu mogą się stać spoiwem lokalnych społeczności, jednocześnie mając wpływ na kształtowanie odbiorcy, pełniąc przy okazji funkcję katalizatora dla pomysłów mieszkańców i dbając o rozwój lokalnych zasobów.

Co można robić w bibliotece?

Sięgając po zagraniczne przykłady szybko można się przekonać, że biblioteka ma naprawdę dużo do zaoferowania ludziom żyjącym w galopującym świecie. Przyjrzyjmy się paru pomysłom bliżej.

HYPE Teen Center Detroit Public Library

HYPE to przestrzeń stworzona tylko i wyłącznie dla młodych, gdzie mogą do woli rozwijać swoje talenty i zainteresowania. Kalendarz tego miejsca wypełniony jest warsztatami np. z szycia, aktorstwa, zarządzania finansami czy tworzenia materiałów wideo. HYPE Makerspace jest bogate w elektronikę, maszyny do szycia, zestawy małego grafika czy wszystko, co jest potrzebne do zbudowania własnego robota.

IDEA BOX, Oak Park Public Library

Przestrzeń biblioteki staje się żywa i zmienna dzięki czytelnikom. Specjalna wydzielona strefa pozwala mieszkańcom współtworzyć bibliotekę we współpracy z pracownikami. Co miesiąc IDEA BOX zmienia swój charakter będąc np. wystawą poświęconą poezji pisanej przez czytelników.

Local Music Project, Iowa City Public Library

Znalezienie twórczości lokalnych artystów nie może być łatwiejsze. Local Music Project pozwala na gromadzenie, odsłuchiwanie muzyki i jej pobieranie (tu potrzebna już jest karta biblioteczna) przez mieszkańców Iowa City. Ściąganie utworów jest dozwolone tylko dla własnego użytku. Podobnie działa projekt Local Author z Sonoma Country Library. Tu jednak nacisk położony jest na lokalną literaturę.

Total Lending Library, Berkeley Public Library

Potrzebujesz wiertarki, piły albo kosiarki? Nie kupuj, idź do biblioteki. W Berekeley możesz skorzystać za darmo z ponad 200 narzędzi, wypożyczając je na maksymalnie tydzień. Prawdziwe sharing economy, czyli gospodarka współdzielenia w wykonaniu lokalnej społeczności. Pomysł na stworzenie takiej narzędziowni wyszedł od mieszkańców.

Dron, Biblioteka Uniwersytetu Południowej Florydy

Do użytku studentów oddano dwa Phantomy 2 Vision, które pod okiem pracowników biblioteki mogą służyć np. do wykonania projektu na zajęcia z architektury. Każdy student, który chciałby użyć drona, musi wcześniej przejść kurs jego obsługi. W tej samej bibliotece do dyspozycji studentów są kamery wideo, mikrofony i nowoczesne komputery. Raj dla fanów multimediów.

Demotek, Szwecja

Projekt Demotek daje szansę młodym użytkownikom bibliotek publicznych na tworzenie m.in. sztuki, wymianę doświadczeń, przeskoczenie różnicy pokoleniowej za pomocą nowych mediów. Efekty spotkań i warsztatów są włączane w zasoby biblioteki.

Co nas czeka?

Już dziś polskie biblioteki stają się swoistym centrum kulturowo-społecznym. Kolejny krok to pozwolenie czytelnikom na wprowadzanie społecznie potrzebnych pomysłów w przestrzeni bibliotecznej, przy udziale pracowników. Do tego jednak potrzeba dialogu, nie narzucania swoich propozycji. Tylko wtedy będziemy mogli mówić o partycypacji.

W pogoni za nowością nie można zapomnieć o tym, że czy z warsztatem typu makerspace czy nie, biblioteki mają pełnić swoją podstawową funkcję, tj. dostarczać wiedzę i rozrywkę poprzez książki. Co prawda w 2016 r. jakąkolwiek książkę przeczytało zaledwie 37% Polaków, ale być może dzięki właśnie takim innowacjom jak kreatywne przestrzenie, nietuzinkowe zbiory, współorganizowanie wydarzeń, biblioteka stanie się miejscem chętniej odwiedzanym.

💚Rekomenduj tekst i dodaj nas do obserwowanych, aby otrzymywać powiadomienia o naszych najnowszych tekstach

🔵Polub nasz fanpage, aby być na bieżąco z wiadomościami dotyczącymi aktywności tłumu.

--

--

Magdalena Kurowska
WE the CROWD

Z zawodu dziennikarka, z zainteresowania socjolożka, z pasji aktywistka. I do tego jeszcze blogerka.