7 wskazówek dla tych, którzy muszą pisać, gdy copywriter jest na urlopie

Aleksandra Cieślik
ZnanyLekarz Team
Published in
3 min readDec 9, 2020

Znasz to uczucie, gdy po poukładaniu wszystkich folderów i plików na pulpicie (w kolejności alfabetycznej od końca, rzecz jasna) idziesz po czwartą herbatę z pokrzywy, bo masz ochotę zrobić wszystko, byleby nie musieć niczego PISAĆ?

Ten tekst powstał z myślą o wszystkich analityczno-liczbowych (lecz nie tylko!) głowach, które na co dzień (na ich szczęście ;-)) nie muszą mierzyć się z pisaniem długich maili czy specjalistycznych artykułów. Dlaczego? Najprawdopodobniej pracują w zespołach z osobami, którym dzierganie z liter i wyrazów sprawia nieprzyzwoicie dużo radości. Wówczas role są podzielone i, tak jak w polskim zespole Customer Experience w grupie DocPlanner, jedni automatyzują procesy, drudzy czarują słowami — wszyscy zadowoleni!

Jednak copywriter to nie wyskakujące okienko z prośbą o zaakceptowanie cookiesów — czasem odpocząć musi. Zanim spakuje dorobek życia do podręcznego bagażu o wymiarach 40 x 30 x 20 cm, powinien swoim koleżankom i kolegom z zespołu podesłać ten tekst.

Oto 7 subiektywnych wskazówek, które pomogą stworzyć atrakcyjny, przyjemny dla oka i ucha tekst, gdy ci, którym się za to płaci, odpoczywają w najlepsze.

  1. Zastanów się, do kogo piszesz, i czy na pewno skrajnie oficjalny ton to dobry wybór. Zwróć uwagę na to, żeby nie przesadzić w drugą stronę. Tutaj najlepszym pierwszym krokiem będzie szybki rzut oka na poprzednie teksty bądź maile — zapewne znajdziesz tam wskazówki dotyczące tonu i wydźwięku, jakie mają towarzyszyć Twojemu tekstowi.
  2. Zacznij od… środka. Tak, dobrze czytasz. Pisanie tytułu oraz wstępu jako pierwszych to nie najlepszy pomysł. Dlaczego? Na początku bardzo często nie wiemy, co dokładnie znajdzie się w tekście, i jaki będzie jego końcowy wydźwięk. Określając się ściśle już na początku, zabierasz sobie swobodę pisania. O wiele łatwiej jest sklecić 2–3 zdania streszczenia tekstu, gdy właśnie go napisaliśmy, niż na etapie samego pomysłu, prawda? Pamiętaj, aby tytuł odzwierciedlał to, co znajduje się w środku artykułu — unikaj tzw. clickbaitów, które przyciągają czytelnika po to, by za chwilę go zdenerwować ;-)
  3. Buduj krótkie zdania. Ta zasada ma szerokie zastosowanie w przypadku tłumaczeń językowych, ale świetnie sprawdza się również w pisaniu tekstów oraz maili. Im krócej (a zarazem prościej, konkretniej), tym lepiej. Unikniesz złej interpretacji tekstu, a czytelnik lepiej zapamięta to, o czym piszesz. Działaj w myśl zasady: Lepsze są 4 krótkie zdania, niż 4 linijki jednego zdania.
  4. Skup się na pisaniu w czasie teraźniejszym, najlepiej w trybie oznajmującym, informacyjnym. Gdybania i przypuszczenia zostaw na inną okazję.
    Przykład:
    Taką funkcję włączy Pani, klikając przycisk zgłoszeniowy.
    Zamiast:
    Taką funkcję mogłaby Pani włączyć, gdyby Pani kliknęła przycisk i wysłała zgłoszenie.
  5. Zadawaj pytania w tekście. Dlaczego? Dodają one tekstowi nieco dynamiki i elastyczności, sprawiają, że jest bardziej przejrzysty, a przez to jasny i czytelny. Jak to zrobić? Przeczytaj raz jeszcze ten punkt ;-)
  6. Masz wątpliwości co do ortografii lub interpunkcji? Masz do tego prawo! Dla pewności możesz nieskończenie wiele razy wklejać swoje teksty na przykład tutaj: https://languagetool.org/. Jest jeden haczyk — nikt nie jest doskonały, to narzędzie również. W przypadku, gdy language tool nie znajdzie błędu, a Ty dalej masz wątpliwości, najlepiej zwróć się z prośbą do kogoś, kto świetnie czuje się w towarzystwie zasad polszczyzny.
  7. Na koniec: szczypta magii! Świetnie sprawdzi się zarówno w mailach, jak i w artykułach czy blogpostach. Spraw, aby czytelnik lub odbiorca Twoich wiadomości poczuł się komfortowo, czytając Twoje teksty. Jeśli masz do czynienia z klientem, który liczy na techniczną pomoc z Twojej strony, możesz zadbać o jego samopoczucie, używając dynamicznych zwrotów lub wyrażeń typu: Bez obaw, Nie pozostawię Pana/Pani bez rozwiązania, Spieszę z odpowiedzią, Miłego dnia, itp. Jeśli chodzi o artykuły, tutaj magiczną moc mają ilustrujące rzeczywistość przykłady — najlepiej sprawdzą się te z życia wzięte ;-)

Mam nadzieję, że ten artykuł będzie dla Ciebie pomocny w momencie, gdy staniesz przed copywriterskim wyzwaniem zarówno zawodowo, jak i prywatnie.

--

--

Aleksandra Cieślik
ZnanyLekarz Team

Content Designer @ DocPlanner’s Customer Experience Team