Otto Scharmer: Osiem lekcji z czasu pandemii: od koronawirusa do działań w dziedzinie ochrony klimatu

Anna Storck
17 min readMar 27, 2020

--

Czytaj artykuł w j.angielskimj.chińskimj.francuskimj.hiszpańskim j.niemieckimj.portugalskim j.włoskim

Każdemu pasażerowi przybywającemu na lotnisko międzynarodowe w Hongkongu mierzy się temperaturę. Podobnie jest w Singapurze i na Tajwanie. Tak właśnie walczy się skutecznie z powstrzymywaniem wirusa Covid-19. (Ph. Kredyt: Hannah Mckay / Reuters)

Podczas gdy 100 milionów ludzi w Europie mają zakaz wychodzenia z domu USA wydają się być całkowicie nieprzygotowane na tsunami, które wkrótce nastąpi. „Niedługo doświadczymy największej katastrofy w ochronie zdrowia publicznego od czasu polio” — mówi dr Martin Makary, z Bloomberg School of Public Health na Uniwersytecie Johna Hopkinsa. „Nie wierz w podawane wyliczenia, nawet w te na stronie naszego uniwersytetu, które mówią że 1600 Amerykanów ma wirusa. To znaczy tylko, że 1600 otrzymało test i wynik był pozytywny. Prawdopodobnie od 25 do 50 osób na każdy potwierdzony przypadek ma wirusa. Wydaje mi się, że mamy obecnie w USA od 50.000 do pół miliona ludzi zarażonych tym wirusem .”

Po powrocie z Europy do Stanów dwa dni temu, ostatnim samolotem przed zniesieniem zakazu podróży czułem, jakbym cofnął się w czasie. Dokładnie to samo mówią ludzie, którzy przylatują teraz do Europy z Azji Wschodniej. Tak jakby czas się cofnął, do innego etapu rozwoju, które te kraje dawno już przeszły.

Osiem wniosków narzuca mi się w tej sytuacji nieodparcie.

1. Kryzys związany z koronawirusem jest zwiastunem przyszłych wydarzeń

COVID-19 jeszcze bardziej uwidocznił nam dysfunkcjonalny stan społeczeństwa, w którym żyjemy, ale co ciekawe, osiągnął więcej na drodze zmniejszenia emisji CO2 w ciągu kilku tygodni niż wszystkie dyskusje na temat zmian klimatycznych w ostatnich latach. Podczas gdy niektóre katastrofy, takie jak huragany, trzęsienia ziemi i tsunami, mają tendencję do wydobywania z ludzi tego, co w nich najlepsze, pandemie mają zwykle tendencję odwrotną, jak ostatnio argumentował publicysta David Brooks. Wirus trzyma przed nami lustro. Zmusza nas do uświadomienia sobie własnego zachowania i jego wpływu na społeczne otoczenie, jak i na systemy, w których funkcjonujemy. To lustro delikatnie zachęca nas do dokonania kilku osobistych wyrzeczeń, które przyniosą korzyść wszystkim. Zachęca nas do zmiany naszego wewnętrznego nastawienia z ego na eko.

2. Twoje zachowanie zmienia system

Jeśli kryzys związany z koronawirusem już czegoś nas nauczył to, to że my — każdy z nas osobno i wszyscy razem — możemy zmienić system. Pamiętacie, jak odległy wydawał nam się ten dziwny wirus z Wuhan, kiedy po raz pierwszy trafił na pierwsze strony gazet na początku stycznia? To było zaledwie kilka tygodni temu. To, co nastąpiło później jest potężną manifestacją naszego globalnego stanu wzajemnych powiązań. Jest nas wielu, ale także jesteśmy jednością. Teraz musimy spowolnić rozprzestrzenianie się wirusa, spłaszczyć krzywą zachorowań, aby uniknąć ogromnego, niepotrzebnego cierpienia tych spośród nas, którzy są w podeszłym wieku, nieubezpieczonych, biednych, pracujących od wypłaty do wypłaty, ludzi, którzy żyją samotnie, bez wsparcia najbliższych. Samoizolacja i dystans społeczny nie dotyczą tylko twojego zdrowia; dotyczą ochrony osób szczególnie narażonych. Krótko mówiąc: twoje zachowanie zmienia system. Twoje uważne zachowanie jest potrzebne, aby uniknąć awarii systemu.

Pracownik dezynfekuje most Ponte della Paglia na placu Świętego Marka jako środek do zwalczania infekcji koronawirusem w Wenecji, Włochy (Ph. credit: Manuel Silverstri/Reuters)

3. Dwie kluczowe dźwignie: szybkie reagowanie rządu i oparta na wiarygodnych danych świadomość obywateli

Aby spowolnić rozprzestrzenianie się wirusa musimy zmienić nasze zbiorowe zachowania. Możemy to zrobić na dwa sposoby: (a) poprzez szybkie i zdecydowane działanie rządu oraz (b) współpracę obywateli bazującą na sprawdzonych procedurach medycznych. Po początkowych zaniechaniach Chiny oparły się głównie na tym pierwszym sposobie, co w praktyce oznaczało drakońskie blokady, przymusowe kwarantanny, dystansowanie społeczne oraz faktyczne monitorowanie całego społeczeństwa.Te kontrowersyjne metody zadziałały zaskakująco dobrze. Włochy (a obecnie także Hiszpania) przyjęły rozwiązania, oparte na mało zdecydowanych działaniach władz — zarówno pod względem wprowadzania kontroli i ograniczeń, jak i przeprowadzania medycznych testów. Jeśli nie mamy skutecznych regulacji i wiarygodnych danych to w czasach pandemii jest to, jak bieganie po lesie z zawiązanymi oczami. Skutkiem jest ogromne cierpienie i śmierć wielu zagrożonych, na przykład, gdy osoby starsze, potrzebujące opieki, nie mogą dostać się do szpitala z braku wolnych łóżek. To jest właśnie ścieżka, którą wydają się obecnie podążać Stany Zjednoczone.

Istnieje trzecia grupa państw, które znalazły jeszcze inne wyjście. Singapur, Hongkong, Tajwan i Korea Południowa odniosły znaczący sukces w opanowaniu pandemii bez narzucania drakońskich kontroli czy inwigilacji obywateli. Korea Południowa znacznie spowolniła rozprzestrzenianie się COVID-19, a Singapurowi, Hongkongowi i Tajwanowi udało się w ogóle zapobiec wybuchowi masowej epidemii. Na dzień dzisiejszy, 16 marca, Hongkong ma 141 potwierdzonych przypadków, Singapur ma 212, a Tajwan 53. Jak tego dokonali?

Osoby dojeżdżające do pracy porannym pociągiem w Singapurze noszą maski w celu uniknięcia zarażeniem i jako środek przeciw rozprzestrzenianiu się wirusa. (Ph. Kredyt: Zdjęcie Reuters File)

Wygląda na to, że państwa te odniosły sukces z wielu powodów, jednakże zauważalne są trzy wspólne strategie: (1) zmniejszenie liczby nowych przypadków (poprzez ograniczenia podróży), (2) zapobieganie przenoszeniu wirusa między znanymi przypadkami zarażonych a członkami tej samej społeczności (poprzez kwarantanny) oraz (3) Tłumienie „cichej transmisji” poprzez ograniczenie kontaktów społecznych (zwiększona higiena, dystansowanie społeczne, samoizolacja).

Ponieważ Singapur jest wyspą, ograniczenia w podróżowaniu były stosunkowo łatwe do wprowadzenia. Zaledwie trzy dni (!) po tym, jak chińskie władze powiadomiły świat o wybuchu epidemii, Singapur zaczął kierować podróżnych przybywających z Wuhan na dodatkowe badania i ewentualną kwarantannę. Później wszyscy podróżni z dotkniętych epidemią obszarów zostali objęci obowiązkową kwarantanną; w tym celu szybko zaadoptowano odpowiednie obiekty. Ci, którzy stracili możliwość zarobkowania, otrzymali rekompensatę finansową od rządu. Dołożono wszelkich starań, aby śledzić kontakty osób, o których wiadomo było, że są zainfekowane. Większe zgromadzenia zostały zawieszone, ale szkoły i miejsca pracy pozostały otwarte.

Tajwan, również wyspa, początkowo zezwalał na przyloty z Chin, kontrolując i badając przylatujących podróżnych. Dopiero po zgłoszeniu pierwszego przypadku zarażenia wirusem z Chin Tajwan zakazał lotów z Chin. Zaleca się izolację i kwarantannę domową, mimo że obiekty użyteczności publicznej są nadal dostępne. Szkoły zostały zamknięte, ale tylko na dwa dodatkowe tygodnie po feriach.

Hongkong, specjalny region administracyjny Chin, mający granicę z kontynentem, którą przekraczało dziennie około 300 000 osób, wybrał jeszcze inne podejście. Zamiast całkowicie blokować wjazd osób z dotkniętych epidemią regionów, skupiono się na zapobieganiu zakażeniom w obrębie społeczności poprzez obowiązkową samo-kwarantannę dla wszystkich podróżnych z Chin. Nakazano także dystans społeczny. Urzędnicy pracują w domu. Wszystkie szkoły pozostają zamknięte, a zajęcia prowadzone są online. Ponadto rząd Hongkongu pro-aktywnie udostępnia informacje swoim obywatelom. Na przykład wyświetla się na ulicach mapy pokazujące miejsca, w których ludzie zostali zarażeni, oraz informacje o tym kiedy tam byli i jak się zarazili wirusem, tak aby wszyscy mogli śledzić na bieżąco zmieniającą się mapę społecznych kontaktów i odpowiednio do tego dostosować swoje zachowanie.

Podsumowując: państwa te poradziły sobie z epidemią, łącząc kilka strategii: po pierwsze — masowe przeprowadzanie testów, po drugie — transparentna komunikacja (aktywne informowanie obywateli o rozwoju sytuacji), po trzecie — wpływanie na świadomość obywateli poprzez proaktywną postawę rządu. Innymi słowy, nie działali po omacku. Zamiast tego zatrzymali się i zastanowili, aby zrozumieć, co się wokół nich dzieje. Udostępniając informacje w przejrzysty sposób, stworzyli świadomą wspólnotę, działającą razem, bardziej uważnie i celowo.

Rysunek 1. Odpowiedzi na koronawirusa: Jedna mapa, wiele ścieżek — opracowanie wizualne Olaf Baldini

Rysunek nr. 1 podsumowuje te uwagi. Dwie osie reprezentują dwa kierunki działań: adekwatną reakcję rządu i świadomość obywateli opartą na rzetelnej komunikacji. Na jednym końcu spektrum widać jasno strategię Chin, na czele z działaniami rządu, a na drugim sytuację w USA i Włoszech na czele z obywatelami, pozbawionymi właściwych działań rządu. Ale co ciekawe, jest też środkowa ścieżka: strategia którą wybrały Singapur, Hongkong, Tajwan i Korea Południowa. Co je wyróżnia to wspólna historia; w latach 2002–2003 mieli “korzyści” z epidemii SARS, co doprowadziło do podniesienia ich sprawności i gotowości instytucjonalnej.

Jest jeszcze inny korzystny dla nich czynnik, który jest być może mniej oczywisty. Wszystkie wymienione kraje mają konfucjańskie korzenie kulturowe. Przez wiele wieków dużą wagę przykładano w tych krajach do edukacji i wysyłania najbardziej utalentowanych ludzi z każdego pokolenia do pracy w administracji publicznej, a nie do biznesu. Słynny esej Konfucjusza, The Great Learning, wyraża tę prawdę, podkreślając że aby zmienić świat, najpierw trzeba pielęgnować swoją kondycję wewnętrzną jako istota ludzka. Te kraje mają wspólny kontekst kulturowy, który koncentruje się na harmonii między światem zewnętrznym i wewnętrznym człowieka. O to właśnie chodzi, gdy myślimy o tym, jak zintegrować działania rządu z indywidualnymi działaniami obywateli. Tutaj pytanie: jakie warunki kulturowe muszą być spełnione, aby zintegrować te dwie dźwignie czy też osie i przesunąć nasz wzór reagowania na katastrofy z lewego dolnego rogu do prawego górnego (rysunek nr. 1).

4. Stoimy przed wyborem: „zamrożenie” status quo lub otwarcie na zmiany

Epidemia koronawirusa daje nam wszystkim szanse na refleksję, wykonanie resetu, i krok do przodu. Atak COVID-19, jak każda inna kryzysowa sytuacja, zmusza nas do dokonania zasadniczego wyboru: albo (1) zamrożenie /zamarcie, odwrócenie się od innych, dbanie o tylko o siebie, albo (2) zwrócenie się w kierunku innych, aby się wzajemnie wspierać i pomagać tym, którzy tej pomocy potrzebują najbardziej. Każdego dnia, w każdym momencie, decydujemy, czy będziemy działać z poziomu ego czy z poziomu świadomości całego ekosystemu. Im bardziej świat pogrąża się w chaosie i rozpaczy, tym większa jest nasza odpowiedzialność; aby być w pełni obecnym, aby rozważnie działać ze współczuciem, ale i z pewnością siebie.

Rysunek 2: Dwie odpowiedzi na kryzysy — dwa różne pola wrażliwości społecznej

Rysunek nr. 2 podsumowuje te wybory, ukazując dwa różne typy odpowiedzi na zaburzenia, które możemy udzielić poprzez nasze działania, nasze relacje i nasze myśli. W górnej połowie obrazu widać reakcję “zamrożenia”, która ma tendencję do wzmacniania ignorancji, nienawiści i strachu. W dolnej połowie widać reakcję “otwartości”, która wydaje się wzmacniać ciekawość, współczucie i odwagę.

https://vimeo.com/398077164 Mimo że społeczne dystansowanie na poziome fizycznym jest teraz konieczne, nie oznacza to, że nasz stan wewnętrzny powinien zostać zamrożony. W ciągu ostatnich kilku dni widzieliśmy bardzo dużo poruszających scen z Włoch i Hiszpanii, jak przy utrzymaniu fizycznej odległości można zachowywać się z empatią i ze współczuciem. Świetnie widzimy to na filmowej relacji z ostatniego weekendu z Hiszpanii: “Dzisiaj rano w mediach społecznościowych w Hiszpanii pojawił się apel, aby wyjść na balkony, lub stanąć w oknach punkt 22:00 i owacją na stojąco podziękować, lekarzom, pielęgniarkom i innym pracownikom służby zdrowia za ich ciężką pracę w walce z pandemią. Jest 22:05 — słyszę ogromny aplauz z drugiej strony zamkniętych, podwójnych szyb.”

5. Upadek Trumpa i skrajnie prawicowych populistów

To w jaki sposób reagujemy na ostry kryzys społeczny — czy to poprzez zamrożenie/zamarcie, odwrócenie się plecami do problemu, czy też otwierając się w kierunku nowych rozwiązań — jest zarówno osobistą, jak i zbiorową decyzją. W ciągu ostatnich czterech lat, w wielu krajach, byliśmy świadkami ogromnego wzmożenia reakcji „zamrożenia” za sprawą przywództwa Trumpa, Bolsonaro, Orbana, Salviniego, Modiego, Johnsona. Lista jest długa. Trumpowi uszło na sucho ponad szesnaście tysięcy kłamstw, które wypowiedział od czasu objęcia urzędu prezydenta, tym razem może być jednak inaczej. W “normalnych” czasach, można było lekceważyć wiele tych bzdur, ponieważ nie miały poważnych konsekwencji, a bywały nawet czasem zabawne. Ale w czasach kryzysu, te same zachowania (zaprzeczanie, znieczulenie, ucieczka od rzeczywistości, obwinianie innych, niszczenie) sumują się w potężny silnik przyspieszonej autodestrukcji. Kiedy ta dynamika stanie się widoczna i pojawią się konsekwencje w postaci katastrofalnych kryzysów , nastroje mogą się zmienić, a prezydentura Trumpa może wkrótce przejść do historii — o ile wybory w tym roku odbędą się zgodnie z harmonogramem (z powodu koronawirusa).

Mimo że używam przykładu Trumpa do zilustrowania niektórych wymienionych powyżej zachowań, nie mam na myśli wyłącznie Ameryki. Boris Johnson, i wielu innych, są żywymi przykładami podobnych deficytów przywództwa. Moja ogólna uwaga dotyczy ich podstawowego sposobu myślenia, który sprowadza się do ignorowania rzeczywistości; ostentacyjnie lekceważą naukę i rzetelną informację zamiast kompetentnie z nich korzystać, zwłaszcza w trudnych sytuacjach. Ta postawa jest teraz na kursie kolizyjnym z rzeczywistością.

Według Andy Slavitt, osoby odpowiedzialnej za systemy opieki zdrowotnej Medicare i Medicaid w administracji Obamy, szpitale w USA mogą zostać przepełnione przez chorych na koronawirusa w niewiele ponad tydzień, a dalsza eskalacja epidemii pozostawi dziesiątki tysięcy ludzi potrzebujących opieki szpitalnej na lodzie. Niektórzy eksperci sugerują nawet, że ponad 1 milion może umrzeć w USA z powodu koronawirusa.

Wróćmy na chwilę do rysunku nr 2. Oto jak możemy analizować porażkę przywództwa Trumpa przez pryzmat typowych reakcji z obszaru „zamrożenia”

Zaprzeczenie (Denial): Grzechem pierworodnym Trumpa jest trwające miesiącami kompletne ignorowanie sytuacji, nie mówiąc o jego odpowiedzialności za likwidację publicznych usług zdrowotnych i rozpad infrastruktury medycznej” — powiedział wspomniany wyżej Andy Slavitt. Podczas gdy Singapur i Tajwan potrzebowały około trzech dni, aby zareagować na wybuch epidemii wirusa na początku stycznia, Trump nie zrobił nic aż do połowy marca. Zestawy testowe są nadal w dużej mierze niedostępne. Do dziesiątego marca w USA przetestowano 10 000 ludzi, tyle samo ile testuje się w Południowej Korei w ciągu jednego dnia. Innymi słowy, w USA straciliśmy dwa długie miesiące, aby podjąć stosowne działania w sytuacji, gdy jak ostrzegła Niemców Angela Merkel, nawet 2/3 populacji może zarazić się wirusem.

Znieczulenie (Desensing): Trump odmówił zapewnienia odpowiedniej opieki dla obywateli amerykańskich przebywających na “Grand Princess”, luksusowym statku pasażerskim, aby nie psuć „jego” statystyk, dotyczących rozprzestrzeniania się koronawirusa, do czego przyczyniliby się z pewnością schodzący z pokładu zarażeni pasażerowie. Nic się nie zmieniło, nadal Trump demonstruje kompletny brak empatii i współczucia.

Uciekanie od rzeczywistości (Absencing): Wszystkie głębokie kryzysy stwarzają okazję do oczyszczaniu emocji, “spokojnego odpuszczenia” (letting go) i otwarcia się na przyjście tego, co „chce” się pojawić (let it come). W przypadku Trumpa całkowicie brakuje przywództwa, które aktywuje ten głębszy poziom człowieczeństwa. Jest dokładnie odwrotnie. Przykładem może być jego początkowa odmowa zakupu istniejących zestawów testowych, które zostały opracowane przez firmę Roche i które rozwiązałyby problem z testowaniem już kilka miesięcy temu. Albo jego nieudana próba zaoferowania “dużych sum pieniędzy” za wyłączny dostęp do szczepionki przeciw Covid-19, opracowanej przez niemiecką firma biofarmaceutyczną CureVac. Kierownictwo firmy odrzuciło ofertę na gruncie etycznym, powołując się na misję służenia całej globalnej społeczności, a nie tylko tylko jednemu krajowi.

Obwinianie innych (Blaming others): Wszystkie dotychczasowe wypowiedzi Trumpa opierają się na przekonaniu, że źródłem problemu są “oni”, a nie “my” — mimo przekonujących dowodów, że wirus już od dawna rozprzestrzenia się w USA. Nazywanie epidemii “chińskim wirusem” pomogło mu uzasadnić szereg zakazów podróżowania, co na początku z pewnością było pomocne w walce z wirusem. W konsekwencji jednak, dzięki temu błędnemu przekonaniu, zaniedbano wprowadzenie pozostałych dwóch krytycznych strategii: zapobiegania przenoszeniu się wirusa między znanymi przypadkami zachorowań a resztą lokalnej społeczności oraz tłumienia przekazywania wirusa poprzez dystansowanie społeczne i dobrowolną samoizolację.

Niszczenie (Destroying): Trump nadal traci zaufanie europejskich sojuszników; z jednej strony wprowadzając zakaz podróżowania, a z drugiej próbując kupić na wyłączność szczepionkę przeciw wirusowi, co oczywiście wykluczałoby jej dostępność dla reszty świata. I jest również niezawodny w atakach na instytucje nauki, własne agencje rządowe i instytucje międzynarodowe, począwszy od rozwiązania własnej grupy zadaniowej CDC (Centers for Disease Control and Prevention w Białym Domu, zajmującej się przeciwdziałaniem epidemiom), aż po wycofanie się z porozumienia paryskiego, podważając tym samym zaufanie do tych instytucji dokładnie wtedy, gdy najbardziej ich potrzebujemy.

Mamy wybór — opracowanie wizualne autorstwa Rachel Hentsch

6. Powstanie nowych form aktywności społecznej opartych na transparentnej wymianie informacji

Kryzys związany z koronawirusem skłania nas do twórczej improwizacji i próby znalezienia nowych sposobów współpracy. Działania zbiorowe oparte na wymianie rzetelnych danych (D-ABC = Data-driven Awareness-Based Collective action) funkcjonują poprzez wspólne uczestniczenie w rozwiązywaniu problemów, a następnie poszukiwanie adekwatnego do sytuacji zachowania. Jedną z form tego rodzaju kierowania kolektywną energią jest praktyka “odpuszczania” (letting go) i “pozwalanie na przyjście” (letting come). “Odpuszczanie” — jako skutek, tego , co wspólnie widzimy, czujemy, doświadczamy: np. zmiana wcześniejszych planów, i “otwieranie się” na to, co się pojawia.

W 2008 roku, podczas kryzysu w świecie finansów, widzieliśmy, jak większość dużych organizacji nagle zaczęła przechodzić na inny tryb działania. Członkowie tych organizacji musieli zrezygnować z planów rocznych i kwartalnych targetów, które zostały ustalone przed kryzysem i zamiast tego skierować pełną uwagę na dynamicznie zmieniającą się na ich oczach rzeczywistość i odpowiednio dostosować do niej swoje zachowanie. Jest to umiejętność, której dziś pilnie potrzebujemy w wielu innych obszarach kryzysu społecznego i środowiskowego.

W czasach stabilnych (business as usual) mamy tendencję do “outsourcingu” naszych systemów współpracy do mechanizmów zewnętrznych, takich jak widoczna ręka regulacji rządowych lub niewidzialna ręka rynku. Jednak w czasach kryzysu mechanizmy te lubią się załamywać. Kiedy to się dzieje my, kluczowi gracze w systemach, które wspólnie użytkujemy, musimy się zjednoczyć, aby współ-odczuwać, współ-doświadczać i współ-tworzyć wyłaniającą się dynamicznie rzeczywistość.

Innymi słowy, nasza uwaga i intencja muszą szybko dostosować się do tego, co się w danej chwili dzieje tu i teraz. Lekcja łączenia się w bardziej świadomy i zamierzony sposób może być najważniejszym darem, jaki wyłania się z tego kryzysu. Funkcjonowanie według tego nowego sposobu płynnej koordynacji wydaje się wymagać dwóch ważnych warunków wspomagających:

· Wymiana dokładnej i rzetelnej informacji o tym, co się w danej chwili dzieje

· Stworzenie przestrzeni, w której ludzie mogą działać dla dobra całości i wspierać się w przejściu od „ego” do “eko”.

Ta nowa wspólnotowa zdolność będzie kluczowa dla rozwiązania wielu innych obszarów kryzysu w nadchodzących latach, od działań w dziedzinie klimatu, ochrony bioróżnorodności, kwestii uchodźców po sprawiedliwość społeczną i dobrobyt dla wszystkich.

7. Dyskusja, którą musimy teraz rozpocząć: Jak na nowo wymyślić naszą cywilizację?

Każdy kryzys ma dwie strony medalu: rzeczy, którym musimy pozwolić odjeść i rzeczy, którym pozwalamy się wyłonić. Po stronie “odpuszczania” interesujące jest zaobserwować, jak szybko, my jako globalna społeczność, potrafimy dostosować się do zmian. Nagle okazuje się, że ponad połowa spotkań, którymi wypełniliśmy nasze harmonogramy, nie jest tak bardzo niezbędna, jak niezbędna nam się wydawała. Dlaczego więc zajmujemy się rzeczami, które nie są niezbędne? To świetne pytanie, które każdy z nas powinien dzisiaj sobie zadać.

Kolejne pytanie może brzmieć: jeśli puścimy wszystko, co nie jest niezbędne — to co pozostanie? To kolejna ważna kwestia (lub „mantra”), nad którą należałoby pomedytować. Bez względu na odpowiedź, jaką otrzymacie z tej medytacji, zachowajcie ją głęboko w swoim sercu.

Trzecie pytanie, które należałoby sobie zadać, może być następujące: Co by było, gdybyśmy wykorzystali tę przymusową pauzę jako okazję do uwolnienia się od wszystkiego, co nie jest niezbędne w naszym życiu, w naszej pracy i naszych procedurach instytucjonalnych? Jak przeorganizowalibyśmy sobie naszą wspólną prace i życie? Jak przeobrazilibyśmy podstawowe struktury naszej cywilizacji? W szczególności: w jaki sposób możemy przekształcić nasze systemy gospodarcze, polityczne i edukacyjne, tak aby przełamać ekologiczne, społeczne i duchowe podziały naszych czasów?

To jest rozmowa, którą musimy teraz przeprowadzić. W naszych kręgach przyjaciół. Z naszymi rodzinami. Z naszymi organizacjami i społecznościami. Jeśli czegoś nauczyłem się z poprzednich kryzysów, których byłem świadkiem, takich jak kryzys finansowy w 2008 r., to, to, że te same zdarzenia mogą mieć zupełnie inny wpływ na różne organizacje, w zależności od tego, jak liderzy i change-makerzy odpowiadają na nie. Czy zareagują przez odwrócenie i zamrożenie (tj. działanie z górnej połowy rys. 2), czy też proaktywnie skierują swoją uwagą i otworzą się na to co chce sie pojawić(tj. działanie z dolnej połowy rys. 2). Odkryłem również, że nawet w ramach tej samej organizacji liderzy mogą wykazywać jedną z tych dwu postaw; np. unikanie kontaktu z rzeczywistością, podczas gdy inni łączą się z ludźmi i ich wspierają w momencie zagrożenia. Różnica w oddziaływaniu na poziomie organizacji jest namacalna i głęboka: w pierwszym przypadku zespoły dezintegrują się, a w drugim rozwijają, wchodząc w stan „rezonansu zbiorowego”, którego wcześniej nie doświadczały.

To prowadzi nas z powrotem do kwestii korzeni kulturowych. Według konfucjańskich Czterech Tygrysów, aby przeprowadzić konieczne zmiany na zewnątrz musimy najpierw poszukać wewnętrznych źródeł mocy, aktywować głębsze poziomy naszego człowieczeństwa. Oczywiście te głębsze korzenie nie są zarezerwowane wyłącznie dla konfucjanizmu; są nieodłącznym elementem wszystkich kultur, są uśpione w każdym człowieku.

Ale czy potrafimy aktywować te głębsze źródła poznania? Jak możemy do nich dotrzeć nie tylko na poziomie jednostki, ale także na poziomie całej cywilizacji? Jak możemy zaktualizować systemy operacyjne w naszych różnych kluczowych systemach?

Aktualizacji wymagają przede wszystkim następujące systemy:

  1. Edukacja — powinna być nakierowana na rozwijanie całego ludzkiego potencjału jednostki, ale także na kształcenie samouczących się systemów
  2. Polityka — powinna poprawiać jakość naszej demokracji, którą uczynimy bardziej bezpośrednią, powszechną i opartą na rzeczywistym dialogu.
  3. Ekonomia powinna zmierzać do przejścia z systemu zorientowanego na egoistyczną maksymalizację zysku do świadomości potrzeb całego ekosystemu.

Jak możemy wykorzystać obecny kryzys, aby zwolnić i uruchomić proces autorefleksji oraz połączyć się z głębszymi źródłami równowagi i spokoju? Być może to, co jest nam teraz potrzebne, to globalny moment zadumy, w którym wszystko i wszyscy zatrzymają się w bezruchu, i na chwilę połączą ze źródłem. Cokolwiek wybierzesz, cokolwiek my wszyscy wybierzemy, czy będzie to „zamarznięcie” i odwrócenie się, czy też otwarcie i skierowanie się ku nowemu, powinniśmy pamiętać słowa niemieckiego poety Hölderlina: “Lecz gdzie jest niebezpieczeństwo, wzrasta także to, co ocala.”

Gdzie jest niebezpieczeństwo, wzrasta także to, co ocala. To było coś, czego doświadczyłem przy kilku okazjach. Ale działa to tylko na poziomie wspólnoty, gdy razem zwolnimy, zatrzymamy się i zdejmiemy opaski z oczu, aby zaczniemy wsłuchiwać się w rzeczywistość tu i teraz. Co właściwie wyłania się na naszych oczach? Możemy zobaczyć początek nowej fali powrotu do lokalności naszych gospodarek, wspierania drobnych rolników i producentów, którzy mogą okazać się bardziej odporni na zakłócenia łańcucha dostaw. Możemy zobaczyć początki bardziej świadomej gospodarki, która — podobnie jak CSA (community supported agriculture — rolnictwo wspierane przez społeczność) — skupia się na działalności gospodarczej wokół wspólnych, długofalowych celów. Przykładem mogą być choćby rolnicze kooperatywy troszczące się o cały ekosystem, w przeciwieństwie do konwencjonalnych form wymiany, nastawionych na egoistyczną maksymalizację zysków za wszelką cenę.

8. Szkoła transformacji: uruchomianie generatywnego pola społecznego

Wielu z nas czuje, że żyjemy w czasach głębokich zmian — zmian nie tylko w sensie tego, co się kończy, ale także w sensie ”zasiewania”, kultywowania i rozwijania nowej cywilizacji na następne dziesięciolecia i stulecia. Tak czuliśmy i przed pandemią COVID-19, i to się raczej nie zmieni, gdy w końcu gdy zagrożenie minie. Tym bardziej jest aktualne pytanie: jak zareagować na obecną sytuację w sposób, który pomoże ukazać ogromny potencjał pozytywnych zmian?

Jak możemy na nowo wyobrazić sobie i uruchomić energię społeczną, aby nowe formy organizacji mogły służyć uzdrawianiu planety i odnowie społecznej? Jak możemy przekształcić nasze struktury edukacyjne i przywództwo tak, by przesunąć punkt ciężkości uczenia się z lewego dolnego rogu (trenowanie jednostek) do prawego górnego rogu na (uczący się ekosystem)?

Rysunek 3: Matryca uczenia się systemów i przywództwa

W Presencing Institute opracowaliśmy i sprawdziliśmy prototypy różnych modeli transformacyjnej edukacji i przywództwa dla uczących się ekosystemów. Jednak udostępnienie tych modeli w niezbędnej skali będzie wymagało nowej platformy edukacyjnej, będącej siecią łączącą najróżniejsze ogniwa. Można sobie ją wyobrazić jako szkołę transformacji, której misją jest tworzenie generatywnych pół społecznych, dzięki dostarczaniu konkretnych narzędzi pionowej transformacji. Dokładnie tak, jak widać to na rysunku nr. 4.

Rysunek 4: Szkoła transformacji — Aktywowanie generatywnych pól społecznych — grafika: Olaf Baldini

W tym artykule omówione zostały niektóre z pierwszych „lekcji”, a może raczej doświadczeń, jakie udzielił nam kryzys związany z koronowianinem, i to jak na niego odpowiadamy. Zróżnicowane krajobrazy naszych odpowiedzi tworzą interesującą paletę możliwości, pojawiających się w polu widzenia. Zidentyfikowałem „odpowiedzi” Czterech Tygrysów jako przykłady wieloperspektywicznego podejścia do rozwiązywania systemowych problemów ponieważ łączą one proaktywne działania rządu ze świadomością obywateli budowaną na bazie dostarczanych im danych. Stamtąd przeszedłem do badania warunków wewnętrznych, które tworzą różne społeczne pola wrażliwości; z nich wychodzą impulsy do rozwoju lub samozagłady.

Pytanie, które się teraz nasuwa to: co dalej? Moim zdaniem jednym z najpilniejszych priorytetów na najbliższe lata jest dalsze badanie tych głębokich warunków, tak aby działania indywidualne i zbiorowe, które z nich wynikają, były szeroko dostępne, w odpowiedniej skali (scalable) i dopasowane do konkretnych potrzeb (modular). Wtedy każdy będzie mógł je wykorzystać w budowaniu własnych projektów i w uczących się organizacjach.

GAIA (Global Activation of Intention and Action): Globalna Aktywacja Intencji i Działania

Od przyszłego tygodnia wraz z moimi kolegami zaoferujemy zaimprowizowaną na globalna skalę platformę edukacyjną, która będzie bezpłatna, online, oparta na zoomie, i tak zaprojektowana, aby uruchomić generatywne pola wśród wszystkich uczestników na nadchodzące tygodnie. Chodzi o to, aby ta zaimprowizowana infrastruktura umożliwiła mentalną podróż, stała się inspiracją i drogowskazem dla change makerów z różnych sektorów, systemów i kultur. Chcielibyśmy, aby gdzieś około lipca, ta podróż, zaowocowała zwołaniem wielonarodowego i wieloregionalnego forum, którego wszyscy będziemy współgospodarzami.

Ramy tej podróży i samo forum będą ewoluowały dostosowując się do sytuacji, która dynamicznie rozwija się wokół nas, między nami i wewnątrz nas. Infrastruktura, którą tworzymy zaprasza cię do przyłączenia się całym twoim jestestwem. Jest zaprojektowana tak, aby była dostępna dla wszystkich, bez względu na to, czy chcesz dołączyć do nas sam podczas domowej kwarantanny, lub może w porozumieniu z przyjaciółmi i innymi change makerami działającymi w lokalnych organizacjach i społecznościach .

Pod tym adresem znajduje się strona startowa naszego biura podróży: Globalna Aktywacja Intencji i Działania (GAIA) Zapraszamy!

P.S .: Zapewniliśmy 1000 miejsc na pierwszą sesję, która odbyła się 27 marca 2020. Te miejsca zostały zajęte w ciągu kilku godzin. To skłoniło nas do przygotowania w tym dniu dodatkowych sesji, które zapewniły 4000 dodatkowych miejsc. Przygotowaliśmy również dodatkowe miejsca i sesje w późniejszych terminach. Sprawdź ten link i zarejestruj się lub zapisz na listę oczekujących, na których może znaleźć się miejsce dla Ciebie na krótko przed wydarzeniem. Dziękuję Ci!

Opracowanie polskie: Anna Storck i Maciej Gutkowski.

Dziękujemy Otto Scharmerowi za zgodę na tłumaczenie tekstu na j.polski.

Tutaj oryginał po angielsku: Eight Emerging Lessons: From Coronavirus to Climate Action

***

Na dźwigniach dla działań na rzecz klimatu: Gleba, Demokracja, Świadomość (po angielsku)

Pobierz bezpłatny rozdział: Essentials of Theory U (po angielsku)

--

--

Anna Storck
0 Followers

Educator | Entrepreneur | Innovator | www.interkultura-consult.com LinkedIn:www.linkedin.com/in/dr-anna-storck