Ciekawostka — nie dość, że angielski, to jeszcze z opcją wyłączenia dźwięku! A konkretnie uderzeń gongu.
Przepraszam za jakość zdjęcia, niestety nie było się zupełnie jak ustawić.
Nie ma chyba domu, w którym nie było by w jakimś kącie (albo na półce) choć jednej książki tego autora. Niestety, nie…
Jeśli szukacie tekstu posta, to niestety go nie ma.
Opublikowałem go nie zastanowiwszy się, że tak naprawdę narusza jedną z moich podstawowych (i nielicznych) zasad prowadzenia tego bloga.
Dlatego został usunięty. Przepraszam.
O tym, że Samsung “podkręcił” trochę procesory Galaxy S4 (jakim cudem o tym nie napisałem?) wiadomo było już w lipcu. Sprawa polegała na tym, że telefon rozpoznawał uruchomienie programu testującego (benchmark) i podnosił nieco tolerancję…